Niedziela rano minęła Roguzom bardzo leniwie. Mimo, że była 11:00 nadal leżeli w łóżku przytuleni do siebie.
-Trzeba wstawać- powiedziała Natalia podnosząc się do pozycji siedzącej. Kuba zrobił tak samo.
-Mmm nie chce mi się... Najchętniej to bym leżał cały dzień tutaj z tobą - mruknął Kuba i pocałował ją w szyję.
-Nie marudź tylko idź robić kawę.
-A ty co będziesz robić? - spytał unosząc jedną brew.
-A ja sobie poleżę jeszcze... - odpowiedziała z uśmiechem i zakryła się kołdrą.
-Nie ma tak... - powiedział Kuba i podniósł Natalię razem z kołdrą.
-Puszczaj mnie! - krzyknęła ze śmiechem.
-Dobra, ale pod jednym warunkiem...
-Jakim? - spytała patrząc się w jego oczy.
-Ty robisz coś do jedzenia, a ja tylko kawę.
-Niech będzie.
Kuba położył Natalię z powrotem na łóżko i złożył szybki pocałunek na jej ustach.
Po ''śniadaniu'' Roguzowie stwierdzili, że pójdą na spacer. Mieszkali niedaleko Wisły więc postanowili iść wzdłuż niej. Po kilkunastu minutach znaleźli sobie zaciszne miejsce i usiedli na trawie.
-Natalia... Masz jakieś plany na ten tydzień czy mogę cię gdzieś porwać?
-Nie mam planów... A co kombinujesz?
Kuba wyjął z portfela dwa bilety lotnicze na Kretę. Natalia spojrzała na niego zdziwiona i uśmiechnęła się.
-Załatwiłeś nam wakacje na Krecie?
-Nie podoba ci się?
-Oszalałeś?! Przecież wiesz jak bardzo chciałam odwiedzić Grecję! Kiedy i jak ty to wszystko zaplanowałeś?
-Aaa widzisz mam swoje sposoby. Jutro o 6:50 mamy samolot. O 5:00 musimy być już na lotnisku.
Siedzieli tam jeszcze przez chwilę pogrążeni w ciszy po czym wstali i wolnym krokiem kierowali się w stronę domu.
Godzinę później weszli do swojego bloku. Przed ich drzwiami czekali Igor i Rafał.
-Cześć. Mieliśmy właśnie do ciebie dzwonić gdzie jesteś - odezwał się jeden z policjantów - Natalia zostawisz nas na chwilę samych?
-Nie mówcie mi nawet, że znowu jest o coś oskarżony.
-Nie, spokojnie.
Natalia weszła do środka mieszkania, a Kuba z chłopakami zszedł na dół.
-Byliśmy w pobliżu i myśleliśmy, że siedzicie w domu.
-Byliśmy na spacerze. Mówcie co ustaliliście.
-Najpierw dostaniesz opierdol - powiedział Rafał.
-Za co?
-Kruczi przyłapała nas jak sprawdzaliśmy dla ciebie tego Mikołaja. Powiedziała, że przesadzasz i kazała cię opierdolić w jej imieniu.
-Fajnie... - mruknął Kuba - Wracając do sprawy. Co o nim wiecie?
-Kruczkowska miała rację, że przesadzasz. Mikołaj Dąbrowski nigdy nie był notowany, nawet mandatu nie dostał. Wiemy tylko tyle, że jest prokuratorem.
-Dzięki chłopaki... - westchnął Roguz - Choć i tak nie ufam mu w 100%.
-Roguz przestań! - skarcił go Igor - To, że jest siostrzeńcem gangstera to nie znaczy, że jest taki sam jak on. Sorry, że teraz to powiem ale przypominam, że Natalia jest spokrewniona zarówno z jednym jak i drugim. Jej też nie ufasz?
-Masz rację Igor, ale po prostu boję się, że wrócą do nas te przeklęte demony przeszłości.
-Nie wrócą - uspokajał Grzybowski - A jakby tfu tfu wróciły to wiedz, że możesz na nas liczyć.
Policjanci wrócili na komendę, a Kuba do swojego mieszkania. Natalia zaczęła przygotowywać obiad.
-Po co przyszli? - spytała kiedy tylko jej mąż pojawił się w kuchni.
-Byli w pobliżu i chcieli nas odwiedzić... - wymyślił na spontanie.
-Kłamiesz.
-Wcale, że nie.
-Znam cię aż za dobrze. Mów po co przyszli albo sama zaraz do nich zadzwonię.
Kuba podszedł do niej bliżej i objął ją rękami. Patrząc jej prosto w oczy wyznał prawdę.
-Sprawdzałem Mikołaja... - powiedział po czym westchnął - Ale nie drąż tematu.
Natalia miała coś powiedzieć ale Kuba uniemożliwił jej to pocałunkiem. Pokiwała tylko głową i wróciła do przyrządzania obiadu.
----------------------------
Kochani, dziękuję Wam bardzo
za 1,97 tyś. odczytów i 172 głosy! 😍
Mam nadzieję, że kiedyś będzie
ich znacznie więcej!Podobał Wam się rozdział?
Czytajcie kolejne!Pozdro! ☺️
CZYTASZ
Podwójna tożsamość 3 - Gliniarze [ZAKOŃCZONA]
Historia CortaZanim zaczniesz czytać trzecią część upewnij się, że przeczytałeś pierwszą i drugą 😉 Kubę i Natalię czekają wielkie zmiany. Narodziny pierwszego, upragnionego wnuka to tylko początek. Co się wydarzy? Czy te zmiany polepszą, czy pogorszą życie Rog...