Rozdział 14

279 16 4
                                    

Niedziela rano minęła Roguzom bardzo leniwie. Mimo, że była 11:00 nadal leżeli w łóżku przytuleni do siebie.

-Trzeba wstawać- powiedziała Natalia podnosząc się do pozycji siedzącej. Kuba zrobił tak samo.

-Mmm nie chce mi się...  Najchętniej to bym leżał cały dzień tutaj z tobą - mruknął Kuba i pocałował ją w szyję.

-Nie marudź tylko idź robić kawę.

-A ty co będziesz robić? - spytał unosząc jedną brew.

-A ja sobie poleżę jeszcze... - odpowiedziała z uśmiechem i zakryła się kołdrą.

-Nie ma tak... - powiedział Kuba i podniósł Natalię razem z kołdrą.

-Puszczaj mnie! - krzyknęła ze śmiechem.

-Dobra, ale pod jednym warunkiem...

-Jakim? - spytała patrząc się w jego oczy.

-Ty robisz coś do jedzenia, a ja tylko kawę.

-Niech będzie.

Kuba położył Natalię z powrotem na łóżko i złożył szybki pocałunek na jej ustach.

Po ''śniadaniu'' Roguzowie stwierdzili, że pójdą na spacer. Mieszkali niedaleko Wisły więc postanowili iść wzdłuż niej. Po kilkunastu minutach znaleźli sobie zaciszne miejsce i usiedli na trawie.

-Natalia... Masz jakieś plany na ten tydzień czy mogę cię gdzieś porwać?

-Nie mam planów... A co kombinujesz?

Kuba wyjął z portfela dwa bilety lotnicze na Kretę. Natalia spojrzała na niego zdziwiona i uśmiechnęła się.

-Załatwiłeś nam wakacje na Krecie?

-Nie podoba ci się?

-Oszalałeś?! Przecież wiesz jak bardzo chciałam odwiedzić Grecję! Kiedy i jak ty to wszystko zaplanowałeś?

-Aaa widzisz mam swoje sposoby. Jutro o 6:50 mamy samolot. O 5:00 musimy być już na lotnisku.

Siedzieli tam jeszcze przez chwilę pogrążeni w ciszy po czym wstali i wolnym krokiem kierowali się w stronę domu.

Godzinę później weszli do swojego bloku. Przed ich drzwiami czekali Igor i Rafał.

-Cześć. Mieliśmy właśnie do ciebie dzwonić gdzie jesteś - odezwał się jeden z policjantów - Natalia zostawisz nas na chwilę samych?

-Nie mówcie mi nawet, że znowu jest o coś oskarżony.

-Nie, spokojnie.

Natalia weszła do środka mieszkania, a Kuba z chłopakami zszedł na dół.

-Byliśmy w pobliżu i myśleliśmy, że siedzicie w domu.

-Byliśmy na spacerze. Mówcie co ustaliliście.

-Najpierw dostaniesz opierdol - powiedział Rafał.

-Za co?

-Kruczi przyłapała nas jak sprawdzaliśmy dla ciebie tego Mikołaja. Powiedziała, że przesadzasz i kazała cię opierdolić w jej imieniu.

-Fajnie... - mruknął Kuba - Wracając do sprawy. Co o nim wiecie?

-Kruczkowska miała rację, że przesadzasz. Mikołaj Dąbrowski nigdy nie był notowany, nawet mandatu nie dostał. Wiemy tylko tyle, że jest prokuratorem.

-Dzięki chłopaki... - westchnął Roguz - Choć i tak nie ufam mu w 100%.

-Roguz przestań! - skarcił go Igor - To, że jest siostrzeńcem gangstera to nie znaczy, że jest taki sam jak on. Sorry, że teraz to powiem ale przypominam, że Natalia jest spokrewniona zarówno z jednym jak i drugim. Jej też nie ufasz?

-Masz rację Igor, ale po prostu boję się, że wrócą do nas te przeklęte demony przeszłości.

-Nie wrócą - uspokajał Grzybowski - A jakby tfu tfu wróciły to wiedz, że możesz na nas liczyć.

Policjanci wrócili na komendę, a Kuba  do swojego mieszkania. Natalia zaczęła przygotowywać obiad.

-Po co przyszli? - spytała kiedy tylko jej mąż pojawił się w kuchni.

-Byli w pobliżu i chcieli nas odwiedzić... - wymyślił na spontanie.

-Kłamiesz.

-Wcale, że nie.

-Znam cię aż za dobrze. Mów po co przyszli albo sama zaraz do nich zadzwonię.

Kuba podszedł do niej bliżej i objął ją rękami. Patrząc jej prosto w oczy wyznał prawdę.

-Sprawdzałem Mikołaja... - powiedział po czym westchnął - Ale nie drąż tematu.

Natalia miała coś powiedzieć ale Kuba uniemożliwił jej to pocałunkiem. Pokiwała tylko głową i wróciła do przyrządzania obiadu.


----------------------------
Kochani, dziękuję Wam bardzo
za 1,97 tyś. odczytów i 172 głosy! 😍
Mam nadzieję, że kiedyś będzie
ich znacznie więcej!

Podobał Wam się rozdział?
Czytajcie kolejne!

Pozdro! ☺️

Podwójna tożsamość 3 - Gliniarze [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz