Dwa dni po powrocie do Warszawy Natalię złapało przeziębienie. Miała gorączkę, okropny katar i kaszel. Przez cały dzień leżała w łóżku, a Kuba co jakiś czas przychodził zobaczyć jak się czuje.
-Jak tam? - spytał Roguz wchodząc do sypialni z kubkiem - Zrobiłem Ci herbatę z miodem i cytryną.
-Dziękuję - odpowiedziała cicho Natalia.
-Powinnaś iść do lekarza... Moim zdaniem to nie jest normalne, że w ciągu roku byłaś przeziębiona kilkanaście razy, miałaś zapalenie płuc...
-Kuba ale panikujesz. Po prostu na starość mam obniżoną odporność.
-Nie wydaje mi się, że to od starości. Jeśli do jutra ci nie przejdzie to zabieram cię do lekarza.
-Ale...
-Natalia bez żadnego ale - powiedział stanowczo Kuba - Potrzebujesz czegoś?
-Zjadłabym... Frytki...
-A przepraszam bardzo ty jesteś w ciąży czy przeziębiona, że masz takie zachcianki? - zaśmiał się Kuba - To muszę iść do sklepu - dodał po czym wyszedł z sypialni.
Natalia w tym czasie zasnęła. Obudził ją dźwięk tłuczonego szkła. Była święcie przekonana, że Kuba nadal jest w sklepie. Spanikowana nie wiedziała co zrobić ale przypomniało jej się, że pod łóżkiem jest sejf z pistoletem. Problem był jeden - nie znała kodu. Kombinowała na wszelkie sposoby do póki nie zdała sobie z jednej rzeczy sprawy.
-Przecież to facet - powiedziała do siebie i wpisała kod 1234. Wyciągnęła broń i zeszła po schodach do kuchni.
-Kuba? - spytała zdziwiona.
-Natalia? Czemu trzymasz broń w rękach? - powiedział po czym podszedł do niej i zabrał pistolet.
-Myślałam, że jesteś w sklepie i ktoś się włamał bo dźwięk tłuczonego szkła słyszałam...
-Boże Natalia... Potukłem szklankę. Ty sobie spałaś, a ja wróciłem jakieś pół godziny temu... Tak swoją drogą skąd znałaś hasło do sejfu?
-Jesteś facetem. Bardziej kreatywnego hasła niż 1234 nie mogłeś wymyślić.
----
Następnego dnia wcale z Natalią nie było lepiej. Kuba kazał jej zbierać się do lekarza. Godzinę później byli już w przychodni.
-Mam wejść z tobą? - spytał Kuba.
-Nie jestem dzieckiem. Poradzę sobie... - odburknęła.
Po 10 minutach Natalia wyszła z gabinetu. Powiedziała Kubie, że dostała tylko antybiotyk, a o skierowaniu na badania nic nie wspominała.
Tygodniowa terapia antybiotykiem przyniosła rezultaty i Natalia była już zdrowa. Kuba nie był do końca przekonany, że podczas wizyty lekarz przepisał Natalii tylko leki. Choć z drugiej strony uważał, że gdyby było coś jeszcze to z pewnością by o tym wiedział.
Natalia pojechała do szpitala na wykonanie badań. Choć sądziła, że wcale nie jest jej to potrzebne to wolała je zrobić dla świętego spokoju.
-----------------
Podobał Wam się rozdział? 😊Czytajcie kolejne!
Pozdro!
![](https://img.wattpad.com/cover/195432309-288-k236049.jpg)
CZYTASZ
Podwójna tożsamość 3 - Gliniarze [ZAKOŃCZONA]
Short StoryZanim zaczniesz czytać trzecią część upewnij się, że przeczytałeś pierwszą i drugą 😉 Kubę i Natalię czekają wielkie zmiany. Narodziny pierwszego, upragnionego wnuka to tylko początek. Co się wydarzy? Czy te zmiany polepszą, czy pogorszą życie Rog...