Rozdział 11

268 19 1
                                    

Po skończonym przesłuchaniu Monika zadzwoniła do Laury - lekarza medycyny sądowej. Nie chciała wzywać lekarza zatrudnionego jako funkcjonariusz Służby Więziennej ponieważ potrzebowała bardzo zaufanej osoby.

Niedługo później Laura była już na komendzie. Po zapoznaniu się z tym co ma konkretnie sprawdzić skierowała się do celi w której przetrzymywany był Kuba.

Igor i Rafał byli w swoim gabinecie. Jeden z nich grał w rzutki, drugi przeglądał coś na komputerze. W pewnym momencie weszła Monika. Podeszła do biurka i skrzyżowała ramiona.

-Dowiedziałaś się czegoś? - spytał Detka wyjmując rzutki z tarczy.

-Krakowiak twierdzi, że podrapała sprawcę w plecy kiedy próbowała się bronić. Zadzwoniłam do Laury, jest już na komendzie w celi Kuby. Zobaczymy co stwierdzi.

-Szkoda, że Daria tego faktu nie powiedziała nam wcześniej to może Kuba uniknąłby aresztu.

-Na jedno lepiej późno niż wcale... A jak wy ją przesłuchiwaliście to nie mieliście wrażenia, że coś kręci? Że coś zataja?

-No ja miałem takie wrażenie - wtrącił Igor - ale wtedy tłumaczyłem to szokiem.

-Jeśli Laura nie zauważy u Kuby żadnych zadrapań to inaczej porozmawiam sobie z Darią... Dobra chłopaki macie chwilę przerwy. Jakby co to będę u siebie. - powiedziała Monika i wyszła.

Mieszkanie ofiary gwałtu

Daria Krakowiak weszła na 4 piętro i zobaczyła, że jej drzwi od mieszkania są lekko uchylone. Drżącymi rękami otworzyła je i weszła do środka. Natknęła się na pewnego kolesia w kapturze.

-Kim ty jesteś i co ty tutaj robisz?! - krzyknęła, a ten odwrócił się i uderzył ją świecznikiem w głowę po czym uciekł.

Zachowując jeszcze przez chwilę przytomność zadzwoniła na 112, że została napadnięta we własnym mieszkaniu.

Sprawa trafiła do Kruczkowskiej, która powiadomiła Igora i Rafała żeby jechali na miejsce.

Pół godziny później policjanci zaparkowali przed blokiem. Od mundurowych dowiedzieli się, że Daria została przewieziona do szpitala, a jej stan jest stabilny i nie zagraża jej życiu.

Oboje weszli do środka mieszkania. Przywitali się z technikiem, który od razu dał im kartkę z groźbami.

-''Wiem, że gadałaś z psami. To dopiero początek suko. Pożałujesz za to co zrobiłaś'' - zacytował Grzybowski - Zdążyła to przeczytać?

-Nie wiem. Mogło być tak, że weszła do mieszkania, zobaczyła kartkę na stole i dopiero została zaatakowana, a mogło być tak, że ona go nakryła jak pisał tę kartkę, odwrócił się i uderzył ją tym świecznikiem - powiedział technik i pokazał zabezpieczony już dowód w sprawie.

-No dobra... To do roboty... - westchnął Rafał.

W tym samym czasie na komendzie

Do gabinetu Kruczkowskiej weszła Laura.

-I jak? - spytała Monika podnosząc wzork znad dokumentów.

-Sprawdziłam to o co mnie prosiłaś...

-------------------
Podobał Wam się rozdział?
Czytajcie kolejne!


Chcielibyście rozdziały częściej
niż tylko w soboty?
Piszcie w kom.

Pozdro! 😁

Podwójna tożsamość 3 - Gliniarze [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz