Rozdział 26

260 13 2
                                    

-Kuba ja nie wiedziałam, że tak bardzo się tym przejmujesz... Widzę dopiero teraz jak cholernie cię to trapi... Jak mogę Ci pomóc?

-Nie potrzebuje twojej pomocy ani nikogo innego. Dam sobie radę. Tylko... Musimy się rozstać na jakiś czas - oznajmił nie spuszczając wzorku z podłogi.

-Ale jak to? Dlaczego?

-I ty się jeszcze pytasz dlaczego? Moja wypowiedź Ci nie wystarczyła? Musimy od siebie odpocząć, bo to w dużym stopniu ty przyczyniłaś się do tego stanu w którym jestem. Nie zmienię tej decyzji... - powiedział  patrząc jej prosto w oczy.

Natalia rozpłakała się. Coraz bardziej zaczęła rozumieć słowa wyrzucone przez Kubę. Był na nią bardzo wkurzony, ale jednak gdzieś w głębi duszy zrobiło mu się jej szkoda i mocno ją przytulił.

-Zrozum, że tak będzie lepiej dla nas obojga - powiedział cicho po czym skierował się do przedpokoju żeby wyjąć walizkę.

Kuba rzucił krótkie spojrzenie na Natalię i wyszedł z mieszkania. Mimo pytań swojej żony nie odpowiedział dokąd idzie i co zamierza ze sobą zrobić.

Dwa tygodnie później

Kuba odmawiał pomocy od każdego twierdząc, że sam doskonale sobie poradzi. Mimo to z własnej woli zgłosił się do psychiatry.

Opinia była jednoznaczna - Kuba ma depresję, a jej początki zaczęły się 27 lat temu kiedy to dowiedział się o śmierci ''Natalii''. Przez 25 lat objawy nie dawały o sobie znać jednak po wyjściu Dąbrowskiego z więzienia nastąpił rozwój choroby. A w szczególności ostanie pół roku doprowadziło Kubę do takiego stanu w jakim się znajduje. Taka była opinia psychiatry.

Kuba wyraził zgodę na poinformowanie swojej żony o stanie jego zdrowia dlatego dzisiaj Natalia przyjechała do gabinetu. Po zapoznaniu się z opinią padło pytanie o leczenie.

-Jeśli mam być z Panią szczera to mój pacjent zaczął już leczenie dwa tygodnie temu.

-Niby jak? - spytała zdziwiona Natalia.

-Gdy przyszedł do mnie dzień po waszym rozstaniu był, że tak powiem wrakiem człowieka. Ale kiedy spotkałam się z nim wczoraj to był już inny. Bardziej uśmiechnięty. Twierdził, że odstawił alkohol i że separacja dobrze mu robi.

-Czyli wychodzi na to... że ja jestem odpowiedzialna za jego chorobę?

-Moim zdaniem tak... Jeśli chcemy żeby w 100% wyzdrowiał to musicie być w separacji do póki Kuba nie zadecyduje inaczej. Jeśli sam z siebie się leczy to nie potrzeba mu żadnych leków. Wystarczy kontynuacja obecnej sytuacji.

Natalia przez całe te dwa tygodnie starała się wszystko przeanalizować. I w pewnym momencie zdała sobie sprawę co robi. Nigdy nie słuchała Kuby dlatego zawsze wychodziło źle. Nie pamiętała jak zachowywała się przed wypadkiem dlatego ciężko było jej porównać z obecną sytuacją. Natalia dopiero dzisiaj uświadomiła sobie, że to przez nią Kuba jest chory dlatego już od dziś zmienia swoje życie o 180°.

---------------
Kochani dziękuję Wam bardzo za 3,32 tyś. odczytów i 258 głosów! 😍
Mam nadzieję, że kiedyś będzie ich znacznie więcej! 😁

Podobał Wam się rozdział?
Czytajcie kolejne!

Pozdro!

Podwójna tożsamość 3 - Gliniarze [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz