Rozdział 3

488 17 2
                                    

Krople deszczu uderzały o parapet budząc przy tym Kubę. Popatrzył jednym okiem na zegarek i stwierdził, że nie opłaca mu się już iść spać. Leżał tak i patrząc w sufit zastanawiał się jak będzie wyglądać jego życie bez chodzenia na komendę.

Roguz podniósł się z łóżka i poszedł do kuchni. Zerknął na kalendarz i zdał sobie sprawę, że dzisiaj jest dzień kobiet. Kwiaciarnie były jeszcze zamknięte dlatego bukiet kwiatów dla Natalii kupi w drodze do domu. Chciał również kupić coś dla swoich córek.

Mimo brzydkiej pogody wyszedł z mieszkania do sklepu. Kupił bitą śmietanę, posypkę i świeże owoce oraz składniki potrzebne do przyrządzenia gofrów.

Godzinę później śniadanie dla Natalii było już gotowe. Na specjalnym stoliku przeznaczonym do spożywania posiłków na łóżku, zniósł jej gofry polane bitą śmietaną z dodatkiem kolorowej posypki i borówek. Obok stał kubek z kawą.

-Kochanie wstawaj... - powiedział Kuba i pocałował ją.

-Jeszcze 5 minutek - mruknęła Natalia naciągając kołdrę.

-To w takim razie sam zjem gofry... - mówiąc to podniósł stolik. Natalia otworzyła oczy i lekko się podniosła.

-Zrobiłeś gofry? Z jakiej okazji?

-Z okazji dnia kobiet - uśmiechnął się i ponownie położył stolik na łóżku.

Po godzinie 15:00 policjanci zakończyli już śledztwo dotyczące zabójstwa. Kuba zapukał w drzwi gabinetu naczelnik i wszedł do środka.

-Cześć Kuba...

-Cześć... Na początku chciałbym ci życzyć wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet - mówiąc to wręczył jej bukiet kwiatów.

-Dziękuję bardzo aspirancie Roguz. No, a ta druga sprawa?

-Chodzi o to, że nie będę Wam już pomagał w śledztwach...

-Coś się stało? - spytała Kruczkowska marszcząc brwi.

-Nawet nie wiem jak mam to powiedzieć... Urodził mi się wnuk...

-Gratuluję! - przerwała mu Monika - Przepraszam, mów dalej.

-Do tej decyzji przyczyniła się Natalia... Powiedziała mi, że jestem na emeryturze, a i tak więcej czasu spędzam tu, na komendzie. I tak przemyślałem jej słowa i stwierdziłem, że ma rację. Chcę spędzić trochę czasu z rodziną.

-Rozumiem. W takim razie w imieniu całego wydziału dziękujemy Ci za pomoc w śledztwach. Jako doświadczony gliniarz pomagałeś szkolić młodych policjantów. Po współpracy z tobą widać u nich profesjonalizm, którego nauczyli się od ciebie.

-Cieszę się, że mogłem pomóc.

-Chodź, odprowadzę Cię.

Idąc w stronę wyjścia natrafili jeszcze na Grzybowskiego i Detkę. Dwóch policjantów którzy swoje pierwsze kroki w pionie kryminalnyn stawiali właśnie przy Kubie.

-Oho, a co to za odprowadzanie przez Panią naczelnik?

-Kuba przechodzi już na emeryturę. Tak dosłownie. Od dzisiaj chłopaki pracujecie sami - powiedziała Monika posyłając im krótki uśmiech.

-Dzięki stary - Grzybowski podszedł do niego i poklepał go po plecach.

-Ja również - odparł Detka podając mu dłoń.

-Zostawiam Wam tą komendę i sprawy kryminalne w waszych rękach... - mówiąc do zaszkliły mu się oczy mimo to się uśmiechał - Będę was odwiedzać - zaśmiał się, pożegnał ich i wyszedł z komendy.

Deszcz nadal padał, a Kuba nie wziął sobie parasolki. Cały przemoknięty wszedł do domu chowając za sobą bukiet czerwonych róż.

-Kochanie, jeszcze raz wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet - powiedział i wręczył jej róże - Mam dla ciebie jeszcze jedną wiadomość... Odszedłem już na stałe z policji.

-Lepszego prezentu chyba nie mogłeś mi zrobić - ucieszyła się Natalia.

Kuba zaczął ją całować, podniósł w stylu panny młodej i zaniósł do sypialni. Tam spędzili ze sobą namiętne chwile.

--------------
Czy Kubę będzie kusić
powrót do pracy?
Jak teraz będzie wyglądać ich życie?

Odpowiedzi na te i inne pytania w kolejnych rozdziałach!  😺

Pozdro!

Podwójna tożsamość 3 - Gliniarze [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz