Natalia popatrzyła na swojego męża i głośno westchnęła.
-Ile masz zamiar jeszcze chodzić do tej pracy? Kuba... Ja wiem, że ty się będziesz nudzić w domu, ale ja też chcę spędzić z tobą trochę czasu. Jesteś już kilka lat na emeryturze, a i tak więcej czasu spędzasz na komendzie i w terenie niż w domu. Chcę żebyś już przestał im pomagać...
-Natalia ale...
-Nie chce słyszeć żadnego ale. Kuba...urodził nam się wnuk. Teraz już nie jesteś taki młody jak kiedyś. Sprawność fizyczną masz już inną. Nie chcę żeby stała ci się krzywda i żeby Ernest nawet nie poznał swojego dziadka.
-Wiesz, że nie będzie to takie proste? Powiedzieć Monice ''Ja odchodzę już na stałe''?
-Proszę przemyśl to... - powiedziała Natalia i wstała - Jak się zastanowisz to powiedz - dodała i poszła do łazienki.
Parę minut po 17:00 Roguzowie zaparkowali samochód pod szpitalem. Przed wejściem czekał na nich Sebastian.
-Gratuluję tatuśku - rzucił Kuba na powitanie i poklepał Sebastiana po plecach.
-Dzięki - odpowiedział - Chodźcie. Zaprowadzę Was na salę.
Weszli na pierwsze piętro i szli przez długi korytarz, aż natrafili na salę Magdy.
-Cześć córeczko... - szepnęła Natalia widząc, że Ernest śpi. Zajrzała do wózka i dotknęła jego małej rączki - Wzięłabym go na ręce ale się obudzi.
-Bez przesady mamo. Weź go sobie.
Natalia wyjęła Ernesta i pocałowała go w czoło - Witaj na świecie wnusiu - powiedziała.
Kuba podszedł do nich i po chwili on trzymał Ernesta na rękach. Kiedy mały zaczął płakać oddał go Magdzie.
-Widzę, że jesteś zmęczona jeszcze. Nie będziemy już przeszkadzać.
-Nie no jak chcecie to możecie jeszcze posiedzieć - powiedziała Magda i zaczęła karmić Ernesta.
-Jutro przyjdziemy na dłużej. I tak chyba za godzinę jest koniec odwiedzin. Przygotuję coś dla ciebie bo w szpitalach jest... - przerwała i szepnęła - ohydne jedzenie.
Magda zaśmiała się i pożegnała rodziców. Chwilę później zasnęła.
Roguzowie weszli do mieszkania bez słowa. Kuba będąc w szpitalu przemyślał słowa Natalii i miał zamiar jej o tym powiedzieć.
-Gdzie mi uciekasz? - spytał ze złośliwym uśmieszkiem i chwycił ją w talii.
-Co ty robisz?
-Próbuję spędzić czas ze swoją żoną. Coś w tym dziwnego?
-Przemyślałeś to co ci powiedziałam?
-Tak. Obiecuję, że pomogę chłopakom w obecnym śledztwie i... - przerwał i cicho westchnął - I kończę z policją...
-Dziękuję - powiedziała Natalia i przytuliła się do niego - Ale obiecujesz, że to ostanie śledztwo?
-Obiecuję.
Kuba chciał za wszelką cenę wynagrodzić Natalii ten brak czasu z jego strony. Postanowił wyciągnąć ją na spacer po mieście.
Z kebabem w ręku wrócili do mieszkania i otworzyli sobie zimne piwo.
-Za nas... - powiedział Kuba i wziął łyk alkoholu.
-I za naszego pierwszego wnuka - dodała Natalia.
---------------
Podobał Wam się drugi rozdział?
Zachęcam do przeczytania kolejnych!Pozdro! 😎
![](https://img.wattpad.com/cover/195432309-288-k236049.jpg)
CZYTASZ
Podwójna tożsamość 3 - Gliniarze [ZAKOŃCZONA]
Cerita PendekZanim zaczniesz czytać trzecią część upewnij się, że przeczytałeś pierwszą i drugą 😉 Kubę i Natalię czekają wielkie zmiany. Narodziny pierwszego, upragnionego wnuka to tylko początek. Co się wydarzy? Czy te zmiany polepszą, czy pogorszą życie Rog...