Mark czuł na sobie wzrok wszystkich zebranych.
Ostrożnie przerzucił stronę, zaczynając czytać wstęp.
- Jeśli chciałeś posiąść siłę ostateczną, to zamknij ten notes, bo niczego się z niego nie dowiesz.
- Twój dziadek chyba zrobił sobie z nas żart - rzucił Todd, nieco poirytowany przeczytanym zdaniem.
- Czekajcie, bo jest coś dalej - kapitan wznowił czytanie. - Istnieje tylko rozwój, do którego należy dążyć. Jeśli człowiek chce się rozwijać i zna swoją słabość, to jest to coś, co można nazwać jego siłą ostateczną.
- Nie uważasz Mark, że te słowa brzmią trochę za mądrze jak na tekst twoje dziadka? - wtrącił Nathan, czekając na komentarze reszty.
- Nie ważne, kto to napisał, ale te słowa mają jasny przekaz - stwierdził Jude. - Jeśli uznamy, że siła, która mamy, jest już najpotężniejsza, to tak naprawdę osłabniemy.
- Może te techniki tez będzie można rozwijać w nieskończoność? - Jack postukał się po policzku, zerkając na kapitana, który poparł jego słowa.
Uważnie wertował wszystkie kartki, aż zatrzymał się na jednej stronie, odczytując zawarty na górze tytuł.
- Sąd Ostateczny, czyli silniejsza wersja Zrzutu Inazumy.
- Twój dziadek chyba czyta nam w myślach. Przecież tego nam było trzeba.
- To teraz czytaj, jak go wykonać.
- Tylko mam nadzieję, że nie będziemy musieli robić żadnego hop siup - Kevin skrzyżował ręce na klatce, oczekując słów Evansa.
- Pierwszy z drugim robią bum, potem drugi z trzecim kolejne bum, razem wykonują Siaka Laka, a na koniec kolejne bum i tworzą tak bum bum Siaka Laka Bum czyli Sąd Inazumy.
- No nie błagam. Z twoim dziadkiem serio jest coś nie tak - Kevin sądził, że nic go nie zdziwi po opisie Zrzutu Inazumy czy Ognistego Koguta. Jednak teraz David Evans przeszedł samego siebie.
- Zaraz. To żart, prawda? Twój dziadek tego nie napisał? - odezwała się blondynka, która przez dłuższą chwilę nic nie mówiła.
- Niestety wszystko, co zapisał David Evans jest napisane w tym stylu.
- Z cym szacunkiem do twojego dziadka, Mark. Jednak to brzmi jak tekst piosenki na pięciolatków, którzy właśnie uczą się mówić. Taki trochę bełkot - podsumowała. - Ale jak udało wam się z czegoś takiego opracować ten Zrzut Inazumy?
- Axel rozgryzł ten ruch - spojrzenia wszystkich skupił się na płomiennym napastniku. Fakt, że to dzięki niemu rok temu rozgryźli działanie Zrzutu Inazumy. W końcu był niebywale bystry, więc pojawiało się pytanie, czy i z tym ruchem sobie poradzi?
- Mogę spróbować go rozszyfrować.
- No to postanowione, a reszta idzie ćwiczyć skoki!Wszyscy zabrali się za ćwiczenia, wzbudzając nie małe zaciekawienie u innych zawodników i reszty uczniów. Część po prostu skakała lub wskakiwała na ławki, inni nakładali ma siebie opony i z jękiem próbowali skakać, a Ereina jako jedyna wykonywała rozbiegu, po niewielkim naskoku robiąc salto w przód i lalądując.
- Jak ty to zrobiłaś!? - słyszała głos Todda, który zaczął obserwować ją wraz z Jackiem.
- Twój skok był taki wysoki!
- Nie ma co się ekscytować, chyba każdy tak potrafi, nie? - ci pokazali jej swoje skoki, które w żaden sposób nie przypominały tych, które wykonywała zawodniczka. Trudno się dziwić - wielokrotnie na tańcach musiała wykorzystywać swoje ciało do najróżniejszych tricków, których podstawą był dobry wyskok.
- Errie, świetnie ci idzie!
- Dzięki, Mark!Kapitan po dłuższym dogąadaniu ćwiczeń przyjaciół przystanął przy napastniku, który próbował rozwikłać zapisaną przez Davida Evansa zagadkę.
- I jak, masz coś? - kucnął obok niego.
- Poniekąd - przybliżył patyk do piasku, zaczynając rysować. - To jest Zrzut Inazumy tylko w trochę innej wersji. Tam wystarczyło wykorzystać drugiego gracza, by wzbić się jeszcze wyżej. Tutaj tych zawodników jest trzech - nakreślił całą sytuację. - Pierwszy przy pomocy drugiego wybija się w górę, gdzie już czeka trzeci, który pomoże mu odbić się jeszcze raz. Wykonuje coś w rodzaju obrotu, zakańczając saltem i uderzeniem w piłkę, a na sam koniec dwójka, która pomagała wzbić się w powietrze, oddaje razem strzał.
- Mówiłem ci kiedyś, że jesteś genialny?! - oczy Marka zaświeciły się jak dwie złote monety, na samą myśl, że Blaze'owi udało się rozszyfrować zapiski dziadka.
- Masz już kogoś, kto mógłby wykonać ten ruch?
- Piszę się na to - obok nich znalazł się Kevin, który kucnął obok nich.
- W takim razie ty będziesz tym drugim, od którego - wyciągnął palec przed siebie, wskazując na płomiennego napastnika. - Axel wybije się i odda strzał.Słowa kapitana zdziwiły trochę chłopaka, ale nic nie powiedział.
- A osobą, która pomoże ci na samym początku będzie Nathan - pokazał na atletę, który właśnie wykonywał skok. Bramkarz pamiętał, że w zeszłym roku nie wychodziły mu za dobrze, a dziś widział, jakby leciał prosto do nieba. - Więc co panowie... Zaczynamy?
Poparli go razem, ruszając bo ich kolegę, by rozpocząć wspólne ćwiczenia. Czy wszystko pójdzie po ich myśli, czy może pojawią się jakieś problemy?***
CZYTASZ
Inazuma Eleven III
Fiksi PenggemarZdobycie mistrzostwa świata było nowym początkiem dla japońskiej piłki nożnej. Zawodnicy z gimnazjum Raimona osiągnęli upragniony cel, zdobywając sławę i uznanie ludzi, a kolejny rok szkolny przyniósł następny cel, do którego postanowili dążyć - wzb...