Axel nie spodziewał się, że Ereina zadzwoni już następnego dnia. Stało się to dość wcześnie, bo około godziny drugiej. Jak obiecała - przyjaciele mieli ją na wyłączność. Długo opowiadała o tym, co działo się u niej, nie pomijała szczegółów, gdy chodziło o nowych znajomych i nie szczędziła wspominania, że tęskni za drużyną i już nie może się doczekać, gdy wróci do Japonii. Wydawała się zupełnie innym człowiekiem - wypoczęta i tryskająca większą ilością energii niż zwykle. Dziś jej włosy były wyprostowane, a niesforne kosmyki zostały odgarnięte za ucho. Nie narzekała na ogrom pracy, z resztą o tym nawet nie wspominała.
W trakcie miłej rozmowy i chwil śmiechu musiało trafić się pewne pytanie.
- Dlaczego ostatnio rzadko z nami rozmawiałaś? - Timmi zabrał głos, widząc, że szare tęczówki zwróciły się na niego. Blaze był ciekawy reakcji nastolatki na te słowa. Może miał jakieś przeczucia lub po prostu był ciekawy tego, co się wydarzy.
- Przecież tłumaczyła, że to przez szkołę - Silvia skarciła niższego od siebie chłopca. Ona doskonale rozumiała blondynkę. Dla niej nie tylko sport się liczył, ale i nauka - zwłaszcza teraz, gdy była zagranicą.
- No też nie do końca - dalsze słowa Errie wywołały niemałe zdziwienie. - Nie chciałam wam ogólnie nic mówić, bo to miała być dla was niespodzianka - dziewczyna zniknęła na krótką chwilę, a gdy wróciła, trzymała pod pachą zwinięty materiał. - Brakowało mi ostatnio czasu, bo zapisałam się do grupy sportowej, by polepszyć moją kondycję, a także postanowiłam spróbować swoich sił w malowaniu.Gdy rozwinęła przyniesione płótno, każdy mógł dostrzec namalowane na nim zarysy postaci. Niektórych nie trudno było rozpoznać - Jacka wyróżniała budowa jego ciała, a białe, sterczące włosy nie mogły należeć do kogoś innego niż Axel.
- To jeszcze nie jest skończone, a już wygląda ładnie - stwierdził Nathan, nie mogąc opanować zdziwienia.
- Dzięki, ale wygląda to dobrze, bo bardzo dużo pomagała mi przy tym nauczycielka - zwinęła swoją pracę, odkładając ją pod ścianę. - To miała być niespodzianka, by powiesić to w domku klubowym - Blaze zauważył, że skierowała swoje spojrzenie na niego, kierując mimo wszystko słowa to wszystkich zebranych. - Dlatego mogliście mieć wrażenie, że nigdy nie mam dla was czasu. Nie chciałam, by tak wyszło - stwierdziła. - Na szczęście nie długo się zobaczymy i pokażę wam, co udało mi się osiągnąć.Mark aż podskoczył z radości, machając w każdą stronę swoimi rękami.
- Czemu nie powiedziałaś wcześniej, że ćwiczysz? Przecież byśmy to zrozumieli - okazywał niesamowitą ekscytację, przez co rozbawił tym resztę. - Nauczyłaś się czegoś? - ciągnął dalej.
- Mam nową technikę obronną. Pokażę wam ją od razu, jak tylko wrócę do Japonii.Rozmawiali z nią może jeszcze parę minut i to oni niestety musieli zakończyć rozmowę, gdyż pan trener już wzywał ich na boisko. Zdążyli się jeszcze dowiedzieć, że następnego dnia ich przyjaciółka będzie miała egzamin, dlatego nastawili się, by zadzwonić do niej pod wieczór.
Oni sami szykowali się już do etapu krajowego, nie mogąc się doczekać, by zobaczyć swoich następnych przeciwników. Drużyn miało być około ośmiu, co było niesamowitym zaskoczeniem dla nich. Przecież tak głośno było o Strefie Footballu i o tym, że rekordowa liczba drużyn bierze w niej udział, a teraz okazało się, że jest ich praktycznie tyle samo co rok temu. Chwilowo nie doszukiwali się w tym drugiego dna. Przypadki się zdarzają - Może po prostu inne zespoły nie czuły się na siłach, by walczyć w tak ważnym starciu?Gdy wybiła odpowiednią godzina, stanęli znów na stadionie. Przez głośne i niewyraźne krzyki nie mogli usłyszeć, komu kibicuje więcej ludzi. Tak, jak mogli przypuszczać - drużyn było dokładnie dziesięć. Nie bardzo zwracali uwagę na inne zespoły. Nawet nie zdołali zapamiętać ich nazw, dlatego iż skupili się tylko na jednej grupie. Jaka była ich radość, gdy komentator ogłosił, iż do mistrzostw krajowych dostało się gimnazjum Kirkwooda. Nie mieli jednak okazji, by chociażby uścisnąć im dłonie, zobaczyć, czy może zwerbowali kogoś nowego albo po prostu posłuchać przechwałek braci Murdock. Nie pojawili się na ceremonii otwarcia i nawet Axel nie wiedział, dlaczego tak było. Jednak sam fakt, że może znowu na nich trafią, budził ogromną ekscytację. Było im też przykro, że Akademia Królewska nie dostała drugiej szansy, by zmierzyć się z nimi na poziomie kraju. Niestety nie odpadli w pierwszym meczu, przez co zostali wykluczeni z walki o Dziką Kartę, którą otrzymało Dzikie Gimnazjum i wiecie co?
To właśnie z nimi poraz kolejny zmierzy się gimnazjum Raimona. Niesamowity przypadek albo wybór losu... Chociaż pokonali ich już dwa razy, nie mogli odpuszczać. Tym razem mogli zaskoczyć ich nowymi zagraniami i trudno stwierdzić, co kryło się w tych zwierzęcych umysłach. Musieli być czujni, bo teraz Dzicy z pewnością nie dadzą się pokonać poraz trzeci...***

CZYTASZ
Inazuma Eleven III
FanfictionZdobycie mistrzostwa świata było nowym początkiem dla japońskiej piłki nożnej. Zawodnicy z gimnazjum Raimona osiągnęli upragniony cel, zdobywając sławę i uznanie ludzi, a kolejny rok szkolny przyniósł następny cel, do którego postanowili dążyć - wzb...