Koncept: Urządzili kiedyś karaoke w biurze Moriego, gdy ten wyjechał na tydzień w sprawach służbowych.
Tańczyli do starych kawałków, nie odróżniając dnia od nocy, upici jego najlepszymi trunkami, które oczywiście Szef mafii trzymał na bardziej wyjątkowe okazje niż pozostawienie biura w najmniej odpowiednich rękach.
Potem odkupowali mu cały wypity alkohol...
Rozmowa wychowawcza na nic się zdała. Dziś nadal przesadzają z alkoholem.
CZYTASZ
SOUKOKU: headcanons
Fanfiction~ W TRAKCIE KOREKTY Przeczytacie, bo to Soukoku, a potem zamkniecie tę stronę oburzeni, a część z Was może nawet rozbawiona. Zapraszam ;)