30

1.4K 104 12
                                    

Dwójka przesiedziała prawie cały dzień na kanapie, oglądając filmy, śmiejąc się i dobrze się bawiąc. Spędzili razem naprawdę wspaniały czas, który niestety szybko zaczął się kończyć, a zauważyli to dopiero, gdy za oknem zrobiło się ciemno.

- Dam ci jakieś ubrania na przebranie i możesz iść się umyć - zaproponował Jeon, wchodząc do swojego pokoju. Taehyung wstał z kanapy, na której leżeli i ruszył za nim.

- Wiesz, że nie musisz tego robić - zapewnił go Kim, stając obok chłopaka, kiedy ten wyjmował odpowiednie ubrania z szafy. - Mogę wrócić dzisiaj do Jimina i tak już za długo siedziałem ci na głowie.

- Nie przesadzaj, zostajesz dopóki nie wyzdrowiejesz. Chcę mieć pewność, że wszystko jest w porządku - powiedział, wręczając mu wybrane ubrania. Kim lekko zaczerwienił się na słowa chłopaka, a jego serce zalało przyjemne ciepło. Pierwszy raz ktoś tak o niego dbał, a świadomość, że spędził z Jungkookiem tak wspaniały dzień i myśl, że może tak być już zawsze, sprawiała mu dziwną radość.

- Dziękuję - uśmiechnął się delikatnie, co odwzajemnił także Jeon i tym samym spowodowało eksplozje motyli w jego brzuchu.

- Chodź zaprowadzę cię - chwycił go za rękę i pociągnął w stronę łazienki. Starał się dokładnie wytłumaczyć mu, jak działa prysznic i dodał, że bez wahania może użyć wszystkich płynów do mycia. Kiedy pomyślał, że to wszystko, obrócił się i planował zostawić starszego samego, by ten mógł na spokojnie się umyć bez żadnego skrępowania, ale zatrzymała go ręka.

- Zostań - poprosił, wpatrując się w niego z wielkimi, błyszczącymi oczami. - Możemy umyć się razem, zaoszczędzimy wodę - zaproponował nieśmiało. Nigdy jeszcze nie brał z nikim prysznica, zawsze wydawało mu się to zbyt intymne, ale teraz czuł się dziwnie z tym, że miałby rozstać się z Jungkookiem chociaż na tą jedną chwilę i nie bał się jego bliskości, wręcz przeciwnie chciał doświadczyć jej w zupełnie innym stopniu niż robili to dotychczas.

- Ja... - zawahał się przez chwilę Jeon. Nie spodziewał się takiej propozycji, był naprawdę zaskoczony jego słowami, nie wiedział tylko, czy pozytywnie, czy negatywnie. To nie tak, że nie chciał tego zrobić. Po prostu nie był pewien, czy nie było to zbyt dużo jak na ich relację. Nie chciał, by coś się między nimi zepsuło i by to wszystko, co ostatnio udało im się naprawić tak po prostu zniknęło, ponieważ byli zbyt nierozsądni i za bardzo się pośpieszyli, ale widząc promienną twarz chłopaka, nie potrafił się nie zgodzić. - Jasne, tylko wezmę rzeczy na przebranie.

Taehyung patrzył jak Jungkook wybiega z łazienki i sam postanowił się nie ociągać. Rozebrał się do naga, od razu wchodząc pod prysznic. Ustawił temperaturę wody na cieplejszą i pozwolił, by krople spływały po jego ciele. W tym samym czasie Jungkook biegał po pokoju, szukając piżamy, której akurat nigdzie nie umiał znaleść. Jak na złość akurat teraz nie potrafił przypomnieć sobie, gdzie mógł ją zostawić. Kiedy minęło już wystarczająco dużo czasu, a on wciąż jej nie znalazł, postanowił wziąć byle jakie spodenki i wrócić do blondyna.

Od razu gdy wszedł do łazienki, uderzył go gorąc, a widząc nagie ciało chłopaka za kabiną, wszystkie wątpliwości, które miał wcześniej zniknęły. Rozebrał się, rzucając ubrania na podłogę, nawet nie patrząc, gdzie spadły. Był jak w transie, mógł patrzeć tylko na Taehyunga i reszta go nie obchodziła.

Wsunął się przez drzwi kabiny i znalazł się nagle przed nim. Mógł widzieć jego nieśmiały uśmiech i każdą kroplę wody spływającą po jego policzkach. Stali tak blisko siebie, że widzieli wszystkie swoje niedoskonałości. Nie przeszkadzało im to, że prysznic był zbyt mały i nie mieli za dużo miejsca do poruszania się, wręcz przeciwnie cieszyli się z tego i czerpali przyjemność z każdego dotyku.

Love Shot - TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz