Wiosna bardzo szybko zamieniła się w lato i jak zawsze przyniosła ze sobą wiele zmian, zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych. Czas mijał, a zakończenie szkoły i stres związany z egzaminami coraz bardziej dawał o sobie znać. Taehyung sam stresował się tym wszystkim. Przez swoją złą sytuację rodzinną często olewał szkołę, dlatego nie był w stanie wykazać się na egzaminie za dużą bystrością i swoją wiedzą. Teraz obawiał się trochę o swoje wyniki i świadectwo. Dlatego w końcu, kiedy jego sytuacja się ustabilizowała, poświęcał na naukę więcej czasu, a co z tym idzie Jeon także. Brunet często narzekał, że traci chłopaka na rzecz szkoły, ale potem i tak siedział z nim i z książkami, a gdy miał okazję to z chęcią przepytywał go z różnych działów. Wiedząc, że zostanie później za to nagrodzony masą buziaków.
Zaczął coraz więcej czasu spędzać z Namjoonem i Seokjinem, którzy w tym roku także kończyli szkołę i musieli się uczyć. Często spotykali się razem po lekcjach, robiąc notatki i pomagając sobie nawzajem. Namjoon mimo, że został przyjęty na uczelnie to i tak musiał bardzo dobrze napisać egzamin, by mieć na sto procent zapewnione miejsce.
Taehyung lubił spędzać z nimi czas, zaczął czuć się coraz to swobodniej przy przyjaciołach Jungkooka. Uwielbiam słuchać głębokich przemyśleń Namjoona, oglądać wiecznie uśmiechniętego Hoseoka, który obdarowywał wszystkich swoją radością, a nawet znalazł wspólny język z Yoongim, z którym zadziwiająco łatwo mu się rozmawiało. Miał także wielką słabość do żartów Seokjina, który potrafił go rozbawić dosłownie w każdym momencie.
Jedyne, co trochę go martwiło, to sposób w jaki Seokjin patrzył na Namjoona. Taehyung od dawna podejrzewał, że coś jest pomiędzy tą dwójką, ale niestety z czasem zauważył też, jak jednostronne jest uczucie. Ale być może się mylił, a Namjoon był zwyczajnie ślepy? Przynajmniej taką miał nadzieję, ponieważ nie zniósłby myśli, że jego ulubiony hyung zostanie ze złamanym sercem.
Jimin powoli także zaczął wdrażać się do ich grupki, z początku dzięki Seokjinowi, z którym znał się już wcześniej, a później w dużej mierze dzięki Jungkookowi. Brunet spędzał dużo czasu w ich współdzielonym mieszkaniu, przez co ta dwójka mimowolnie musiała się zaakceptować. A Taehyung nawet nie wiedział, w którym momencie zwykłe ignorowanie się, zamieniało się w czystą przyjaźń w dużej mierze opartą na docinkach w jego stronę i wzajemnym dokuczaniu sobie. Kim jednak cieszył się, gdy widział śmiejącą się ze sobą dwójkę, ponieważ jakby nie było, były to dwie najważniejsze dla niego osoby.
Jimin nadal czuł się niezręcznie w ich dużej grupie i było to oczywiście spowodowane ich zerwaniem z Hoseokiem. Ich dwójka starała się zachowywać naturalnie, ale nutka niezręczności zawsze pozostawała. Problem jednak rozwiązał się odrobinę, kiedy Hoseok w pełni wrócił do swojego starego stylu życia.
Nawet Taehyung widział, że z chłopakiem jest coraz gorzej. Przestał spędzać tyle czasu z przyjaciółmi. Częściej wychodził do różnych klubów nawet w środku tygodnia. Omijał dużo lekcji, w szczególności tych porannych. Kim prawie codziennie widział na jego szyi malinki, a Hoseok sam nawet się z tym nie krył. Nie raz zdarzało się, że Jungkook musiał odbierać skądś pijanego chłopaka w środku nocy.
Każdy z przyjaciół przeżywał kryzys Hoseoka na różny sposób. Namjoon wielkokrotnie starał się z nim porozmawiać, ale każda taka konwersacja kończył się porażką. Seokjin próbował podobnie, ale w końcu także poddał się, przynosząc mu tylko pożywne śniadanie na kaca. Jungkook po prostu przyjeżdżał po niego w środku nocy i pilnował by nie zrobił sobie krzywdy, chyba najlepiej radząc sobie z tą sytuacją. Starał się udawać, że wszystko jest w porządku i że to tylko taki etap, który szybko minie, ale Taehyung widział jego zmartwione oczy, gdy spoglądał na przyjaciela. Sam starał się stosować podobną taktykę i gdy widział Hoseoka w klubie, w którym wciąż jeszcze tańczył, pilnował go, by nie wypił za dużo. Jimin z kolei zadręczał się i obwiniał za sytuację, którą wywołał. Dopiero po paru rozmowach z przyjaciółmi przestał odczuwać wyrzuty sumienia i zwyczajnie się martwił. Najgorzej przeżywał to jednak Yoongi.
CZYTASZ
Love Shot - Taekook
FanfictionOd czasów piaskownicy Jungkook miał naprawdę wspaniałych przyjaciół oraz jednego odwiecznego rywala. Kiedy jednak w miasteczku zjawił się Taehyung, okazało się, że tych dwu połączyła jeszcze silniejsza nienawiść. Od wielu lat dokuczali sobie nawzaje...