⌞Historia o dwóch sąsiadach, którzy byli sobie pisani w gwiazdach.⌝
Jungkook był głupi, Jimin był dzieciakiem, a ich historia zrodziła się z dziecięcej głupoty.
Urodzeni tego samego dnia, w tym samym szpitalu, sala obok sali. Dzieliła ich jedynie dw...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jimin: Mam dla ciebie prezent, czeka na łóżku
Jungkook: Prezent...
Jungkook: Czeka na łóżku
Jimin: Tak, dokładnie
Jungkook: Czy ty masz na myśli siebie?
Jimin: Przyjdź i sam się przekonaj
***
Jungkook nie myśląc zbyt wiele, niczym poparzony wybiegł ze swojego domu. To nie tak, że był jakimś niewyżytym nastolatkiem, który tylko czekał na jakąś okazję, aby zbliżyć się do swojego obiektu westchnień. No może tylko trochę. Ale był też ciekawskim chłopakiem, który nie zamierzał zbyt długo czekać, by odebrać swój prezent.
Nie minęła minuta, a Jeon z szybko bijącym sercem znalazł się pod domem swojego przyjaciela, który jak na złość w tamtym momencie nie otwierał. Nie musiał co prawda zbyt długo czekać, ponieważ jak zawsze w takiej sytuacji na ratunek przyszła mu Pani Park, która z uśmiechem na twarzy powitała młodego sąsiada z naprzeciwka, od razu zapraszając go do środka. Nim starsza kobieta zdążyła się obejrzeć, Guk popędził w stronę pokoju Jimina, na co ona jedynie cicho się zaśmiała. Była przyzwyczajona do tego typu widoku.
Jakim zdziwieniem dla Jeona był moment, w którym w pokoju Jimina, nie było samego Jimina. Zmarszczył na to od razu swój nosek, będąc nieco zasmuconym takim obrotem akcji. Już miał wychodzić i napisać swojemu sąsiadowi, że jego żart wcale nie był śmieszny, a on prawie dostał palpitacji serca, ale właśnie w tamtym momencie ujrzał na skraju łóżka małą kopertę, która podpisana była jego inicjałami.
Bez chwili zawahania rozerwał więc papier, a w środku znalazł kolejne niespodzianki. Pierwszą rzeczą, jaką ujrzał, był kolorowy plan ich miasta, a zaraz obok niego widniała zapisana własnoręcznie kartka papieru. Nastolatek wziął do ręki wiadomość, zaraz zabierając się do poznawania jej zawartości. To, co tam ujrzał, było zbyt mocne, by chociaż na chwilę nie złapać się za serce.
"Zapraszam cię na randkę. Chciałem być oryginalny, więc zostawiłem ci tutaj mapę i parę biletów. Znajdziesz mnie tam, gdzie narysowane jest serduszko.
PJ."
A po odłożeniu jej na bok, jedyne co miał ochotę zrobić, to wykrzyczeć światu jak bardzo słodki jest Park Jimin, ponieważ to, co właśnie zobaczył, mogło zostać stworzone tylko przez jego ukochanego przyjaciela.
