too many problems 🗣

6.1K 304 92
                                    

Minął weekend i trzeba było wracać do szkoły. Bałem się poniedziałku i spotkania z Jungkookiem. Na moje szczęście w czasie weekendu chłopak nie naciskał na korepetycje. Ja sam także mu ich nie proponowałem. Wiedziałem że musi poprawić oceny a dzięki temu ja dostane większe stypendium. Mimo wszystko na ta chwile nie wyobrażałem sobie jak spokojnie liczymy zadania. Bez żadnego słowa dotyczącego naszej relacji.

Właśnie przekroczyłem budynek szkoły. Skierowałem się w stronę szafek a później jak najszybciej poszedłem do klasy. Gdy wszedłem do środka zauważyłem Jina rozmawiającego z Hoseokiem. Jungkooka nie było a ja zacząłem mieć nadzieje że może w ogóle nie przyjdzie na zajęcia. Moje marzenia zostały odrazu zniszczone gdy rozbrzmiał dzwonek na lekcje. Jungkook przeszedł obok mnie z obojętna mimika twarzy po czym usiadł tam gdzie zawsze czyli za mną. Ten weekend był dla mnie strasznie pogmatwany, do tego stopnia że nie pamiętałem co jest dzisiaj pierwsza lekcja. Gdy nauczyciel wszedł odrazu zorientowałem się że pierwsza lekcja jest historia.

-Mam nadzieje że jesteście przygotowani. - powiedział nauczyciel wyjmując coś ze swojej taczki.

Pochyliłem się w stronę dziewczyny która siedziała po mojej prawej stronie.

-Na co przygotowani? - zapytałem z przerażeniem.

-Piszemy dzisiaj sprawdzian z dwóch działów. - odpowiedziała mi takim samym szeptem jakim ja zapytałem.

O mój Boże. Jak mogłem zapomnieć?! Siedziałam otępiało patrząc się przed siebie. Nigdy nie zapominałem o żadnej lekcji, plan zajęć znałem na pamięć, a sprawdziany miałem wypisane na wielkiej kartce wiszącej przy moim biurku. Co się ze mną dzieje?

-Zamień się miejscami - powiedział jakiś chłopak do kogoś siedzącego po lewej stronie.

- Chcesz mi oddać bez powodu jedno z najlepszych miejsc do ściągania? - zapytał się niepewny.

-Dalej, zamień się.

-Dobra niech ci będzie.

Usłyszałem jak chłopaki szybko zmieniają się miejscami.
Mimo to nie zwróciłem na nich uwagi. Nie wiedziałem co ze sobą zrobić, siedziałem tępo patrząc się przed siebie. Nauczyciel przeszedł i rozdał nam kartki. A wtedy momentalnie wszyscy zaczęli pisać, a ja nadal siedziałem patrząc się otępiało tym razem w kartkę. Zastygłem w takiej pozycji, dopóki nie usłyszałem dzwonka na przerwę. Nauczyciel całą lekcje czytał książkę nie zwracając na nas uwagi nawet wtedy kiedy uczniowie kładli sprawdziany na jego biurku. Właśnie miałem się podpisać kiedy nagle ktoś mnie potrącił a długopis wypadł z mojej ręki.

-Sorki, nie chciałem. Podpisze cię swoim - powiedział Jungkook.

Nie zdążyłem zaprotestować a chłopak już skierował się do biurka z naszymi sprawdzianami. Wyszedłem z klasy będąc strasznie zestresowanym. Nie wiedziałem co robić. Może nie jestem dość dobry na to dodatkowe stypendium? Moje oczy się zaszkliły. Poczułem że muszę iść jak najszybciej do łazienki. Kiedy tam wszedłem minąłem się w drzwiach z jakimś blondynem. Szybko podszedłem do umywalki i opukałem twarz zimna woda. Próbując uspokoić oddech. Gdy to się udało skierowałem się na następne lekcje. Modląc się by przeżyć ten dzień.

Tego samego dnia poszedłem złożyć CV do paru miejsc. Starałem się być pozytywny. Bardzo zależało mi na znalezieniu jakiejkolwiek pracy. By odciążyć rodziców i zapewnić lepsza przyszłość młodszemu bratu. Do domu wróciłem około 18. Tata był w pracy, wszedłem do pokoju brata.

-Poucz się - powiedziałem do brata.

-Jak będę miał na to ochotę to się pouczę - odpyskował chłopak, leżąc na łóżku i patrząc w swój telefon.

my tormentor • jikook • pl •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz