Sobota
09:30Powoli zaczęłem otwierać oczy czując na sobie promienie słońca dzisiejszego poranka. Pierwsza moja uwagę przykuł widok za wielkimi oknami. Niebo wyglądało dziś pięknie i przejrzyście. Wyglądało na to że niespodziewanie zaskoczyła nas piękna pogoda. Podniosłem się z łóżka i już wiedziałem że leżę w nim sam. Spojrzałem na bluzkę którą miałem na sobie. Nie pamietam żebym zakładał cokolwiek innego oprócz moich wczorajszych bokserek. Lecz gdy zajrzałem pod kołdrę okazało się że i one zostały zmienione. Gdy się ruszyłem natychmiast odczułem porannego kaca. Opuściłem moje nogi na podłogę lecz sam jeszcze nie wstawałem z łóżka. W tym czasie drzwi się otworzyły a do środka wszedł Jungkook.
-Jak się czujesz?-musiałem naprawdę źle wyglądać skoro to było jego pierwsze pytanie dzisiejszego poranka.
-Jest okej, podasz mi spodnie?-spytałem i ja.
-Jasne- podszedł do kanapy po moje ciuchy.
-Przebrałeś mnie w nocy?- zapytałem gdy podawał mi ubrania.
-założyłem ci tylko czysta koszulkę i zmieniłem bokserki. Nic wielkiego- powiedział unikająca mojego wzroku.
-Zauważyłem, są za duże- zaśmiałem się, ubierającą spodnie- możemy pogad...-zacząłem lecz przerwał mi brunet.
-Lepiej żebyś zaraz wyszedł- powiedział poważnym tonem.
-Ale jak to? -zdziwiony wstałem.- Żartujesz tak?-ironicznie się zaśmiałem. Lecz szybko zauważyłem że to nie był Żart- właśnie spędziliśmy ze sobą wspaniała noc a ty po tym wszystkim wywalasz mnie z domu?!
-Nie przesadzaj z ta wspaniała.- odpowiedział bez przejęcia
-Słucham?!-zdziwiony nie wiedziałem jak zareagować.
-Słuchaj było całkiem fajnie ale naprawdę myślisz że to miało większy cel?-podszedł do komody nadal unikając mojego wzroku
-Ale wczoraj mówiłeś że jestem wystarczający- próbowałem powstrzymać łzy.
-Tak jak ty mówiłeś żebym się pospieszył dopóki jesteś nawalony. Ludzie mówią różne rzeczy gdy chcą zaciągnąć kogoś do łóżka- spokój w jego głosie powodował wewnętrzny krzyk w mojej głowie.
-Czyli co...-zacząłem podchodząc do niego bliżej- po prostu chciałeś mnie przelecieć?-popchnąłem go pierwszy raz- Tylko o to ci chodziło?- znowu go szturchnąłem- chciałeś po prostu się pieprzyć?-i znowu- Odpowiedz mi!-krzyknąłem na chłopaka
-Znasz odpowiedz- nie spojrzał na mnie
-Jeśli to prawda to powiedz mi to prosto w oczy -chłopak niechętnie podniósł na mnie wzrok.- Chodziło ci tylko o seks?
-Zawsze chodziło o seks- odpowiedział bez mrugnięcia a po moim poliku spłynęła pojedyncza łza.
-Zawsze..- powiedziałem cicho do siebie.
Odsunąłem się od chłopaka po chwili zaczynajac się śmiać. Był to ironiczny śmiech. Spoliczkowałem Jungkooka najmocniej jak tylko potrafiłem. Po czym ruszyłem do drzwi.
-Odwiozę cię- usłyszałem głos za siebie.
-Niedobrze mi jak patrzę na takie ścierwo jak ty- powiedziałem nie odwracając się do chłopaka.
CZYTASZ
my tormentor • jikook • pl •
RomanceJimin jest ambitnym uczniem 3 klasy liceum. Mimo swoich sukcesów w nauce nie jest on lubiany. Od pół roku dręczy go jeden z najbardziej popularnych chłopaków w szkole. Jungkook - kobieciarz, sportowiec, obdarzony niezwykłym wyglądem i ogromna siła f...