34.🔞

274 6 0
                                    

Wróciliśmy do hotelu po wieczornym spacerze. Stanęłam przy oknie i wpatrywałam się w piękne widoki. Nagle poczułam czyjeś ręce na swojej talii.

- Mam plany co do dzisiejszego wieczoru - chłopak zaczął całować moją szyję.

- A czy ja zgodziłam się, na te twoje dzisiejsze plany? - odwróciłam się do niego przodem i zarzuciłam ręce na jego kark.

- Dziś nie pytam o twoją zgodę i robię z tobą to, co chce - zaśmiał się i popchnął mnie na łóżko - I co teraz zrobisz?

- Poddam się i zobaczę co mój narzeczony ma mi do zaoferowania - zaśmiałam się razem z chłopakiem.

Nim się spostrzegłam chłopak zwisał już nade mną i całował każdy centymetr mojej twarzy.

- Czy ty na pewno dobrze się czujesz? - Zapytałam ze śmiechem.

- Jak najbardziej - Odpowiedział, po czym ściągnął z siebie koszulkę.

Po krótkiej chwili chłopak ściągnął również zbędny materiał ze mnie i rzucił go gdzieś na podłogę. Rękoma błądziłam po karku chłopaka, a w tym samym czasie Jungkook męczył się z rozpięciem mojego stanika.

- Widzę, że straciłeś wprawę - zaśmiałam się, po czym pomogłam mu z odpięciem.

- Zobaczymy czy za chwilę, też będzie ci tak do śmiechu - uśmiechnął się zadziornie - Nie wiem jak ty ale nie mam ochoty dzisiaj na żadną grę wstępną i od razu zabiorę się do roboty.

Uważnie obserwowałam chłopaka, który ściągał z siebie spodnie, a następnie dorwał się do mojej spódniczki, która po chwili również leżała na ziemi obok reszty ubrań. Poczułam usta chłopaka na swoich i śmiało zaczęłam odwzajemniać pocałunki. Rękoma powoli zjeżdżałam do jego bokserek, które pewnym i szybkim ruchem z niego ściągnęłam, a później zdjęłam również swoje majtki i rzuciłam gdzieś w kąt.

- Ktoś jest bardzo niecierpliwy - zaśmiał się.

- Przestań i zabierz się do roboty, bo zaraz się rozmyśle - burknęłam cicho.

- Bez nerwów - powiedział i całą swoją długością wszedł we mnie.

Jego ruchy były pewne i mocne. Żałowałam tego, że przed moim wyjazdem do cioci zrobiłam to z Jiminem, bo nikt nie był w stanie dorównać Jungkook'owi. Czułam, że jestem już blisko i zacisnęłam pięści na prześcieradle.

- Szybciej Jungkook bo zaraz nie wytrzymam - chłopak zdecydowanie przyspieszył ruchy i już po chwili poczułam w sobie ciepłą maź.

- Kocham cię - szepnął chłopak, kładąc się obok mnie.

- Ja ciebie też - wtuliłam się w niego i wsłuchując się w bicie jego serca zasnęłam.

***dwa dni później***

Nadszedł dzień naszego powrotu do Korei. Od samego rana chodziłam zdenerwowana. Nie czułam się najlepiej, bolał mnie brzuch i głowa. Ostatni raz spojrzałam w okno pokoju hotelowego, a potem wraz z Jungkook'iem udałam się na lotnisko. Po, na szczęście szybkiej odprawie bagaży, zajęliśmy nasze miejsca w samolocie. Ułożyłam się wygodnie na siedzeniu, oparłam głowę o ramię mojego ukochanego i przymknęłam oczy z nadzieją na to, że uda mi się szybko zasnąć.

- Kochanie już jesteśmy - usłyszałam głos Jungkook'a.

Wstałam z siedzenia, lekko się przeciągnęłam i ruszyłam za Jeonem do wyjścia z samolotu. Wzięliśmy nasze bagaże i jak się okazało przed lotniskiem czekał na nas Jin.

- I jak było? - zapytał odbierając od nas walizki.

- Wspaniale - uśmiechnęłam się do niego i pokazałam mu pierścionek.

You are my everything [j.jk]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz