You are my everything [j.jk]

42.

Pov. Carla

Obudziłam się w salonie obok dziewczyn.

Nieźle mi się przysnęło - pomyślałam.

Obudziałam Charlie i Olivie i zabrałam się zrobienie nam śniadania. Po śniadaniu zaczęły się przygotowania. Pierwsze, gdzie się udałyśmy to kosmetyczka. Muszę przyznać, że nigdy nie lubiłam chodzić do kosmetyczki, ale na ten wyjątkowy dzień postanowiłam coś zmienić. Każda z nas usiadła na swoim miejscu i oddała się w ręce specjalistek w tej dziedzinie.

Muszę przyznać, że po skończonej robocie byłam na prawdę zadowolona. Kolejnym celem był fryzjer, który na szczęście znajdował się w miarę blisko. 

Upięcie bardzo mi się podobało i z obu miejsc wyszłam w 100% zadowolona. Chwilę pochodziłyśmy bez celu po mieście, a następnie udałyśmy się na szybką kawę.

Po powrocie do domu zabrałyśmy się za przymiarki sukienek.

Charlie wybrała taką:

Natomiast Olivia wybrała tą:

U mnie było gorzej. Miałam problem z założeniem tej sukienki, a dziewczyny zamiast mi pomóc chichrały się pod nosem.

- Zlitujcie się nade mną, bo ja sobie serio nie radzę - zaśmiałam się.