9.

229 16 27
                                    

POPRAWIONE

20.02.2018

Studniówka jest nie lada wyzwaniem. Szczególnie kiedy idziesz na nią ze swoim chłopakiem który jest znany na całym świecie. Co ja miałam w głowie kiedy go zapraszałam?

Tom i reszta już dawno wrócili na stare śmieci. Wiecie, to co dobre szybko się kończy. Od dwóch tygodni mój chłopak jest na planie filmowym do nowego filmu. Holland jest tak bardzo uparty, że aż nie chce mi nawet powiedzieć jaki jest tytuł wcześniej wspomnianego filmu. Zdziwiło mnie to gdyż Tom jest mistrzem spojlerów.  Zastanawia mnie bardzo, jak z Kanady doleci do Szwajcarii w trzy godziny. Właśnie tyle czasu zostało do balu, o on nawet nie daje znaków życia.

Sukienka, którą kupiłam, od wczorajszego wieczoru wisi na wieszaku. Jest ona w kolorze fioletowym. Na górnej części sukienki możemy zauważyć różnego rodzaju kwiatki i motylki w kilku odcieniach białego i różowego. Dekolt jest w kształcie litery V. Sukienka została uszyta przez naszą sąsiadkę która jest bardzo z naszą rodziną zżyta. Całe moje rodzeństwo traktuje ją jak drugą babcię.

Kilka godzin przed rozpoczęciem przygotowań, wzięłam długą i przyjemną kąpiel, przy okazji co pięć minut sprawdzając czy przypadkiem Tom do mnie nie napisał. On i jego przyjaciele się chyba zgadali, bo nawet Harrison mi nie odpisuje. Jak tak dalej pójdzie to będę tańczyła Poloneza z naszym woźnym.

Parę dni temu, do Laax przyleciała moja mama, razem z siostrami. Powiedziała że musi mnie zobaczyć w tym jakże ważnym dla mnie dniu. Może dlatego jest tym tak przejęta, bo o studniówce Oscara i Octavii nic nie wiedziała. Bliźniaki nie powiedzieli jej o studniówce przez co wypomina im to do dnia dzisiejszego. 

Olimpia wykonała mi loki które bardzo chciałam mieć, a mama pomogła mi z makijażem, chociaż nie chciałam się malować. Makijaże to zawsze moja najmniej ulubiona część przygotowań. Nie cierpię tego robić i bardzo ubolewam nad tym, że w moim zawodzie jest on bardzo potrzebny. Na sam koniec przyszedł czas na sukienkę i buty. Rodzicielka ostrożnie pomogła mi założyć kreację. 

W pewnym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi.

- Kto przyszedł?- zapytałam się

-Ojciec i Oscar zamawiali pizzę.- odpowiedziała po chwili Ophelia

-Serio teraz.- powiedziałam zdziwiona zachowaniem mojego brata

Kiedy byłam wyszykowana i gotowa na pierwszą w życiu studniówkę, sprawdziłam ostatni raz swój telefon.

-Nie martw się. Na pewno przyjdzie.- pocieszyła mnie mama

-A jak nie? Jak mnie wystawił, albo uznał że studniówka wśród napalonych fanek to jedno wielkie gówno?- zapytałam zestresowana. Tom raczej by tak nie zrobił, jednak środowisko damskiej części mojej szkoły jest bardzo nieprzewidywalna i dzisiaj może się wydarzyć dosłownie wszystko. 

-Jak kocha to przyjdzie.- odpowiedziała tajemniczo Olipmia

Później do pokoju wpadł Diego. Ubrany w szykowny garnitur z malutkim bukietem w ręku.

-Jak coś to ja jadę do Livi.- odpowiedział i ulotnił się

Moje siostry zbiegły na dół, a mama w prosty sposób zakomunikowała mi że już czas się zbierać. Nie chcecie wiedzieć jak duże stado motyli miałam w brzuchu.

Wyszłam z pokoju i ostrożnie schodziłam po schodach, żeby się nie wywrócić. W końcu dziesięciocentymetrowa szpilka nie jest najłatwiejsza w opanowaniu. Coś czuję, że moje stopy będą cierpiały. To co zobaczyłam na dole, wyjaśniało moją minę kiedy ujrzałam coś przez co cały czas się denerwowałam.

First LoveOù les histoires vivent. Découvrez maintenant