POPRAWIONE
-Tom do cholery, możesz mi to wyjaśnić?- zapytałam rzucając w niego komórką. Nagle zaczęło robić mi się słabo. On nie mógł mnie przecież zdradzić?
-Olivia, spokojnie. To nie jest to o czym myślisz.- powiedział zestresowany. Sam chyba nie był do końca świadomy co się działo.
-To wyjaśnij mi to. Kim jest Dove która wypisuje do Ciebie te interesujące wiadomości?- zapytałam
-Nie kłóćmy się tutaj. Obiecuję, że wszystko Ci wytłumaczę.- powiedział- Chcesz tak zapamiętać swoją studniówkę?
- W dupie mam tą studniówkę. Wytłumacz mi to albo z nami koniec!- krzyknęłam do aktora. Jak dobrze, że głośna muzyka nas zagłuszyła i nikt nie zwracał na nas uwagi.
-Dobra, to chociaż wyjdziemy na zewnątrz.- powiedział i oboje wyszliśmy ze szkoły
Poszliśmy za szkołę, gdzie znajdował się parking. Przecież nikt nie musi słychać naszych kłótni. Zwłaszcza że ktoś może to nagrać i udostępnić gdzieś w Internecie. W tamtym momencie nie myślałam racjonalnie. Chciałam wyjść, zamknąć się w pokoju i wierzyć, że to wszystko to jakiś pokręcony koszmar z którego zaraz się obudzę.
-Słucham. Kim jest Dove?
-Dove jest nową podopieczną Noela.- odpowiedział mój chłopak na moje pytanie
-Dlaczego wysyła Ci takie wiadomości?- zapytałam ponownie- Takie wiadomości totalnie nie są normalne, patrząc na to, że masz dziewczynę.
-Noel chce wypromować Dove. Chce żeby była tak popularna jak ja. Uznał, że najlepszym rozwiązaniem będzie to żebyśmy udawali związek.- odpowiedział- Nie chciałem się zgadzać ale zaczął mnie szantażować. Później zszedł na temat Twojej kariery i powiedział, że ją zniszczy.- dodał- Musiałem się zgodzić.
-Czekaj, chcesz mi właśnie powiedzieć, że z Dove będziecie się publicznie całować i przytulać, a my nawet nie będziemy mogli się razem spotkać bo media dowiedzą się o tym, że zdradzasz swoją udawaną dziewczynę?- powiedziałam chamsko- Poza tym co do tego ma moja kariera?
-Olivia, to nie tak. Wiesz że możemy się spotykać. To potrwa kilka miesięcy. Zaraz masz maturę, więc minie jak rzut beretem.- powiedział- Chciałem Cię chronić. Muzyka to Twoje życie.
-Dove napisała, że musisz zemną zerwać dla waszego dobra.- powiedziałam spokojnie, przyglądając się jego twarzy- Ułatwię Ci to zadanie. To koniec.
-Nie! Olivia, przemyśl to.- krzyknął Tom załamany moimi słowami- To, że Noel ma problem do naszego szczęścia, nie znaczy, że musimy to kończyć. Było nam razem wspaniale.
- Kluczowym słowem jest tutaj 'było'- powiedziałam- Podziękuj Noelowi i Dove. Pewnie ucieszą się na tą informację.- dodałam odchodząc, natomiast chłopak mi uniemożliwił. Pociągnął mnie za nadgarstek i pocałował. Nie oddałam pocałunku. Nie miałam na to sił. Chciałam to zrobić i to bardzo. Uwielbiam jego pocałunki, jednak zranił mnie i to strasznie. Wiem, że chciał mnie tym chronić ale okłamał mnie i to najbardziej mnie zabolało.
-Tom, ja nie mogę tak żyć. Dove jest ważniejsza. Oboje skupimy się na tym co kochamy robić. Zapomnimy o sobie. Będzie jak zaledwie miesiąc temu.- powiedziałam- Nie idź za mną. Chcę na razie być sama.
-Wiesz, że nie uda nam się o sobie zapomnieć.
Odeszłam od oszołomionego chłopaka i udałam się do sali po swój płaszcz. Spotkałam Livię i szalejącego Diega. Alkohol zdziałał cuda.
-Idziesz już?- zapytała się przyjaciółka
-Tak.- powiedziała, ocierając mokre powieki
-Płakałaś?- zapytała
-Nie. Rzęsa mi się zawinęła i oko mi łzawi.- odparłam
-Gdzie jest Tom?- tym razem głos zabrał Diego
Nie odpowiedziała tylko rozpłakałam się bardziej. Chyba domyślili się o co chodzi. Livia mocno mnie przytuliła, a Diego pobiegł po nasze rzeczy. Wcześniej dziewczyna zadzwoniła do mojego taty aby po nas przyjechał. Początkowo nie chciałam żeby zemną szli. To przecież studniówka którą ma się raz w życiu. Liv jednak uparła się, że jesteśmy przyjaciółkami i musimy sobie pomagać. Taka dziewczyna to skarb.
Wyszliśmy z budynku i poszliśmy na święty chodnik gdzie wszystko się zaczęło, a właściwie skończyło. Hollanda już tam nie było. W szkole również go nie widziałam, więc pewnie pojechał do hotelu. Zresztą już mnie to nie obchodzi. Nie jest moim chłopakiem, dlatego nie przejmuje się co się z nim dzieje.
-Olivia, co się stała?- zapytała się mnie mama widząc mój rozmazany od płaczu makijaż.
-Tom i Olivia zerwali.- powiedział Diego za co mu dziękowałam. Nie byłam wstanie nic powiedzieć.
-Co jak to? Przecież jeszcze parę godzin temu całowaliście się przed wyjściem- powiedziała Olimpia
-Zabije gnojka. Zrywać z moją siostrą to grzech niewybaczalny.- warkną Oscar
-Nie brat. To niczyja wina. Właściwie wina Noela- odezwałam się
-Kogo?- odparła rodzina chórem
-Noel jest agentem Toma. Teraz jest również agentem Dove Cameron. Chce ją wypromować, więc uznał że powinni udawać parę zakochanych.- wytłumaczyłam- Nienawidzę go.
-Nie widzę powodu do zrywania.- odezwał się mój tata
-Jak tato! Nie mogli byśmy się widywać bo media by plotkowały że Tom zdradza tą zdzirę. Chciał byś żeby mówili o Twojej córce że jest w miłosnym trójkącie?- prawie krzyknęłam- Odbiło by się to na nas psychicznie.
- Po pierwsze to język młoda damo, po drugie nie chciał bym i dobrze postąpiłaś zrywając z nim.- zgodził się zemną tata
- Co chcesz teraz zrobić?- zapytała się Octavia
-Pojadę z mamą i siostrami do Stanów. Tom wie gdzie mieszkam, a tam nie będzie wiedział.- powiedziałam. Muszę ochłonąć i to jest chyba najlepsze rozwiązanie.
-Ale masz przecież szkołę. Zaraz piszesz maturę.- zaprotestował Diego
-I tak miałam tak lecieć, więc na to samo by wyszło. Zabiorę książki więc w wolnych chwilach będę się uczyć. Wiesz, nauka zdalna i te sprawy.
-Jak ma Ci to pomóc to się zgadzam. Idę kupić bilet- powiedziała mama
-Może polecicie zemną?- zapytałam- Nigdy w USA nie byliście. Zobaczycie gdzie się urodziłam.- zaproponowałam
-Pożyjemy, zobaczymy.- powiedział z niechęcią Włoch, na co moja przyjaciółka go skarciła
YOU ARE READING
First Love
FanfictionTak jak pierwsza miłość Dajesz wszystko I dostajesz za dużo... W którym Olivia przylatuje na dwa tygodnie do Harrego Hollanda *Aktualnie poprawiam tą książkę, dlatego opublikowane jest dopiero połowa rozdziałów* *Zapraszam również do książki "In my...