15.

199 13 9
                                    

POPRAWIONE


06.05.2018

Dzisiaj jest nasz pierwszy dzień na zasłużonych wakacjach. Rzeczywiście Tom wynajął nam prywatny apartament z basenem. Widok z okien mamy cudowny i aż nie chce mi się wracać do szarej rzeczywistości w Laax.

Obudziłam się wypoczęta. Mój chłopak jeszcze spał, więc uznałam że nie będę go budzić i przy okazji pójdę się wykąpać. Szczerze ta kąpiel bardzo dobrze mi zrobiła. Tutaj jest okropnie gorąco i budząc się, zauważyłam, że moja skóra jest cała lepka. Niestety zapomnieliśmy wczoraj włączyć klimatyzacji.  Z walizki zabrałam ubrania na dzisiejszy dzień. Skusiłam się na bordową bluzkę na ramiączkach, krótkie jeansowe spodenki, a na nogi ubrałam złote sandałki.

Zeszłam do kuchni gdzie Paddy razem ze swoją mamą buszowali przy śniadaniu. 

-Dzień dobry.- przywitałam się  domownikami

-Cześć Olivia. Jak się spało?- zadała pytanie mama Holland

-Dobrze. Wyspałam się, tylko gorąco było.- zaśmiałam- Pomóc ze śniadaniem?

-Nie, ale dziękuję za chęci. Zaraz i tak jest wszystko gotowe.- powiedziała

-Dobrze. Ja muszę na chwilę zadzwonić.- powiedziałam i wróciłam do pokoju po list z uczelni. Przypomniałam o nim podczas kąpieli i szczerze, nawet liczyłam na to żeby nie pomagać. Muszę szybko załatwić tą sprawę.

Wyszłam na balkon żeby mieć spokój kiedy będę odbywała tak ważną rozmowę. Wpisałam podany numer do mojej komórki i czekałam na połączenie.

-Uniwersytet Harvarda, w czym mogę służyć?- usłyszałam kobiecy głos

-Dzień dobry. Dodzwoniłam się do sekretariatu?- zapytałam

-Tak. Dzień dobry.- odpowiedziała kobieta

-Wczoraj dostałam list ze szkoły i chciałam wnieść rezygnację.- powiedziałam

-Jak się Pani nazywa?- zadała pytanie

-Olivia Sheridan.

-Tak mam już papiery.- powiedziała- Dziękuję za telefon. Dokumenty w najbliższym czasie zostaną wysłane do Pani na adres zamieszkania.

-Dziękuję i do widzenia.- odpowiedziała i rozłączyłam się prawdopodobnie pierwsza

-Z jakiej szkoły zrezygnowałaś?- usłyszałam zdziwiony i zaspany głos Toma za moimi plecami

Jestem w czarnej dupie.

-Odpowiesz mi, czy mam sam przeczytać ten list który trzymasz w ręce?.- zapytał z podniesioną brwią

-Dostałam się na Harvard i zrezygnowałam.- powiedziałam szybko

-Na Harvard? Dlaczego zrezygnowałaś?- zapytał już nieco spokojniej

-Pomyśl, jak byś to sobie wyobrażał. Mam karierę, koncerty, nagrania i przede wszystkim Ciebie i rodzinę. Nie moglibyśmy się spotykać, bo od rana do wieczora była bym na zajęciach.- powiedziałam zrezygnowana- Jedyne co mogłam zrobić to oddać moje miejsce komuś innemu.

- Nie wiedziałem, że tak to widzisz. - powiedział trochę zszokowany. Tom chciał dla mnie jak najlepiej i nie dziwię mu się, jednak Harvard jest nie dla mnie. Wiem, że moje miejsce oddam osobie która lepiej na tym skorzysta- Nie jestem na Ciebie zły, że nie pójdziesz do tej szkoły. Początkowo trochę byłem, ale jakoś się wykręciłaś. Harvard to zajebista szkoła i byłem zdziwiony, że nie chcesz do niej iść. Dopiero kiedy powiedziałaś powód to zmieniłem swoje zdanie.- zaśmiał się

First LoveOù les histoires vivent. Découvrez maintenant