35.

84 6 0
                                    


POPRAWIONE

16.07.2019

- Wiesz że razem nam będzie dobrze skarbie.- powiedział szyderczo uśmiechnięty Tony

-Tom i moi rodzice wsadzą Cię do pierdla.- powiedziałam- Zobaczysz. Zgnijesz tam. Już nigdy więcej nie skrzywdzisz żadnej dziewczyny. 

-Może i nie skrzywdzę, czy będę w tym więzieniu, ale w nocy zapewniam Cię, że będziesz o mnie śnić. Zresztą jak wyjdę z więzienia to nic mnie już nie powstrzyma.- zaśmiał się

Po chwili Tony podszedł do mnie i uderzył mnie w policzek. Od razu poczułam ból, a miejsce w którym jego ręka z siłą zderzyła się z moim policzkiem, poczułam jak pulsuje.

-Nie zapomnisz o mnie.- powiedział i gwałtownie wbił się w moje usta

Obudziłam się z krzykiem. Z moich oczu leciały łzy, a ręce były praktycznie mokre od potu. Od wyjścia ze szpitala to był pierwszy sen w którym był Tony. Zestresowałam się i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Pierwszy raz zdarzyła się taka sytuacja. 

-Olivia wszystko okej? Słyszałem jak krzyczałaś.- Tom wszedł do naszej sypialni i usiadł na łóżku

-On mi się śnił.- powiedziałam zapłakana chowając głowę w kolanach

-Opowiedz mi o tym- powiedział głaszcząc mnie po plecach- Czasami to pomaga.

-Tony powiedział, że już nigdy o nim nie zapomnę. Że będzie mnie nawiedzał w snach, potem spoliczkował a na końcu pocałował wbrew mojej woli.- powiedziałam-Mogę się przytulić?

Tom jedynie kiwnął głową a ja nie czekając na jego reakcję wtuliłam się w niego. Może i sprawiałam wrażenie osoby która już pogodziła się ze wszystkim, ale moja psychika nadal wracała do wydarzeń z przeszłości. Nie wiem kiedy uda mi się wrócić na stare obroty. Mam wrażenie, że te wspomnienia zostaną zemną już na zawsze. 

-Rozumiesz, że ja byłam z nim w ciąży?- powiedziałam kiedy się uspokoiłam- We mnie było życie. 

-Wiesz, że to dziecko by Ci przypominało cały czas, że ten debil Cię zgwałcił?- próbował mnie pocieszyć- Może to i lepiej, że usunęli ten płód.

-Gdyby nie usunęli to prawdopodobnie bym nie żyła. 

Obudziłam się wtulona w Hollanda jakoś po jedenastej. Nasze nocne pogaduszki trwały tak długo aż moje oczy odmawiały mi posłuszeństwa. Przyjeżdżając tutaj do Londynu, wyznaczyłam chłopakowi jedną i najważniejszą zasadę: śpimy osobno. Tom jako, iż jest bardzo miłym chłopakiem, odstąpił mi sypialnię, a sam spał w pokoju gościnnym znajdujący się za ścianą. Tej nocy zasada została zerwana. Może to i lepiej. Mając świadomość, że Tom leżał obok mnie, żaden koszmar mi się nie śnił, a przy okazji było mi strasznie ciepło. 

-Tomy, ty też już nie śpisz?- zapytałam się ze zdziwieniem kiedy spojrzałam na chłopaka obok

-Obudziłem się jakoś godzinę temu.- powiedział z uśmiechem

-Mogłeś wstać.- odparłam- Nie musisz się mną opiekować.

-Myślałem nad wstaniem, ale leżałaś na mnie. Chcąc musiałem zostać. Zresztą uroczo marszczyłaś nos kiedy spałaś.

Ogarnęliśmy się i wspólnie zjedliśmy śniadanie. Gdyby ktoś mi jakieś dwa tygodnie temu powiedział, że uwolnię się od Tony'ego i będę pod jednym dachem z Tomem, nie uwierzyła bym. Temu drugiemu ewidentnie na mnie zależało i to było widać. Musiała bym być głupia gdybym tego nie dostrzegła. Z drugiej strony, mi również zależało i to cholernie mocno. 

-Liv wydaje się bardzo spokojna i opanowana.- powiedział Tom po chwili

-Podoba Ci się?- zapytałam z uśmiechem poprawiając się na kanapie

-Nie.- powiedział od razu- A nawet jakby się podobała to ona jest z Diegiem przecież.

-Uwierz mi to są tylko pozory.- zaśmiałam się- Kiedyś jak byłyśmy na koncercie 5 Seconds Of Summer to nie była tak spokojna i opanowana.

-Lubi ich?

-Uwielbia. Ma mnóstwo plakatów i zdjęć na telefonie.- powiedziałam- A jak śpiewali "She looks so perfect" to zalała się łzami.

-Nie sprawia wrażenia takiej szalonej.- powiedział zamyślony

-Wiedziałam, że Ci się podoba.- odparłam, nie dając za wygraną

-Dobra przyznam Liv należy do ładnych dziewczyn, ale nadal podobasz mi się ty.- powiedział i po sekundzie zorientował się co wyznał- Przepraszam.

-Nie masz za co. Ty też mi się podobasz, ale na razie muszę sobie wszystko w głowie poukładać.- powiedziałam szczerze. Nie byłam gotowa na tak duży krok. Cały czas miałam w głowie obraz Toma z inną dziewczyną. 

-Przynajmniej wiem co do mnie czujesz.- uśmiechnął się i mnie przytulił- Mogę spać w sypialni już?

-Tak.- powiedziałam- Jak w nocy do mnie przyszedłeś to żaden koszmar mi się nie śnił. Masz jakieś moce, czy coś.

-Jestem jak Harry Potter.- zaśmiał się

-Wolę jednak Draco Malfoy'a.

Wieczorem siedzieliśmy i oglądaliśmy "Burleskę". Widziałam ten film chyba z tysiąc razy i nigdy mi się nie znudził. Dodatkowo uwielbiam Christinę Aguilerę.

-Jak będzie "Express" mogę śpiewać?- zapytałam. Wiedziałam, że Tom uwielbia jak śpiewam w domowym zaciszu. Kiedyś pozwolił mi śpiewać każdą piosenkę w jakimś filmie. 

-Tak się składa, że każdą piosenkę jak dotąd zaśpiewałaś, więc chyba muszę się zgodzić.- zaśmiał się

Po chwili usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Tom zatrzymał film, a ja podeszłam do drzwi, zastanawiając kogo niesie o tak późnej godzinie. Stawiałam że Harrison i Loren przyszli poplotkować, ale pewnie by nas wcześniej uprzedzili.

Za drzwiami stała niska brunetka. Wyglądała na szesnaście lat. Totalnie nie miałam pojęcia kim jest, a bałam się że mogła być jakąś napaloną fanką Tom'a.

-Olivia Sheridan?- zapytała

-Tak.- powiedziałam

-Jestem Kate Moronee, ale powinnam powiedzieć Kate Sheridan.- przedstawiła się- Witaj siostro.

Co kurwa?

First Loveحيث تعيش القصص. اكتشف الآن