A więc kolejny piękny dzień bez psucia diety. Jestem mega zadowolona. Może to dopiero dwa dni, ale i tak jestem z siebie dumna.
Obiecałam, że napiszę więcej o mojej diecie. A więc tak...
Ogólnie jest to post dr Dąbrowskiej, dieta owocowo-warzywna, którą nazwę wolicie. Raczej powinno przeprowadzać się ją w celach zdrowotnych, ale szczerze chyba większość osób przyciąga szybka utrata kilogramów (*ekhem* mnie *ekhem*). Co można jeść? Owoce i warzywa, nie wszystkie niestety i z przewagą warzyw. Tylko? Tak, tylko. Za to można jeść ile się chce. Takie zdrowe jedzenie nie ma zbyt wielu kalorii, więc można trochę zaszaleć, zresztą i tak nie je się zbyt wiele.
Jeśli chodzi o napoje dopuszczalne są:
woda (najlepiej niegazowana, ale w praktyce wychodzi różnie), herbata (ważne, aby nie miała ona ulepszaczy i przede wszystkim nie słodzimy!), no i jeszcze różne napary ziołowe.W przyszłości opowiem więcej.
Jutro mam w planach się zważyć i napisać wam o tym, jak i o rzeczach, które jem.
A teraz dobranoc, trzymajcie się ciepło, bo ja zamarzam 😂🖤
💚29.10💚
CZYTASZ
Odchudzanie, dziennik motywacji
RandomPo prostu chcę schudnąć, mam nadzieję, że ten dziennik będzie miejscem pełnym motywacji dla mnie i dla Was.