Odchudzanie, dziennik motywacji

Clouds

Cześć,
Ogólnie to nie spodziewałam się, że ktokolwiek będzie to czytał, ale to bardzo motywuje 💞

Jeśli chodzi o dzisiaj to jestem z siebie tak średnio zadowolona, niby zrobiłam (krótki, ale jednak!) trening, ale z jedzeniem było średnio, dlatego od jutra chyba będą bilanse.

Rano się ważyłam, no nie bardzo mnie to satysfakcjonuje, bo troszkę przytyłam, ale nie aż tyle ile myślałam. No ten moment postanowiłam, że taką moją "nagrodą" 65 kg będzie rozjaśnienie włosów. Bardziej podobam się sobie w takich lekko rozjaśnionych, a poza tym mam tak średnio estetyczne odrosty.

Opracowałam kilka małych, dziennych celów, może z czasem coś tu dojdzie i postaram się też zwiększać czas trwania tych czynności. Więc:
🌻 nauka, przynajmniej 30 min
🌻 ćwiczenia, przynajmniej 20 min
🌻 woda, przynajmniej 1l
🌻 kalorie, max. 1200
(jęśli tu dotarłaś/eś zostaw w komentarzu emoji kwiatka)

Ogólnie to sporo dzisiaj płakałam, jedna dziewczyna powiedziała mi, że mój młodszy brat jej na mnie narzeka i powiedział jej, że wolałby, żeby to ona była jego siostrą... Jest mi bardzo przykro. Jestem okropną siostrą. Wiedziałam, że mogłoby być lepiej, ale aż tak?

Dodatkowo byłam niezbyt miła dla mojej przyjaciółki... Chodzi do drugiego najlepszego LO w Krakowie (pozdrawiam wszystkich z Nowodworka 😘) i trochę siada jej to na mózg. Uczy się całe dnie, zarywa noce... W sensie to też kiepsko, bo dla niej 6h snu to mało, a dla mnie to sporo, aczkolwiek kiedy nie śpi w ogóle, bo stresuje się historią i uczy całą noc... I uważam  też trochę, że robi z siebie ofiarę losu... No a mnie też zaczęła olewać i to boli, bo to że dostała 4 z his to tragedia, a jak mi nie poszedł sprawdzian i miałam 1 (no dokładnie 6... punktów na 35, wiem żałosne) to totalnie jej to nie ruszyło i to zignorowała.

Czuję się okropnie, tak na wszystko się żalę... Przepraszam...

Co tam u Was?

Trzymajcie się cieplutko i dobranoc ❤️

💚24.11💚