G r u s z k a

89 11 2
                                    

Dawno mnie tu nie było.
Ale szczerze...
No nie ma o czym pisać.
Totalnie.

W y m i a r y:
Łydka: 36 cm
Kolano: 36 cm (-2 cm)
Udo: 51 cm (-2 cm)
Biodra: 95 cm (-1 cm)
Brzuch: 83 cm (-2 cm)
Talia: 75 cm (-3 cm)
Biust: 93 cm
Ramię: 26 cm (-2 cm)
Szyja: 32 cm

W a g a: 67,8 kg :)) (zmierzamy w dobrym kierunku)

% tłuszczu w organizmie: (ok.) 29,3 (prawie ⅓ a i tak mi zeszło o 2)

Jestem z siebie mega dumna, bo wszystko leci powoli w dół.

Dzisiaj też zrobiłam ten oto cudowny trening:

(tak serio to umierałam po 10 minutach xdd)

Było warto w każdym razie.

We wtorek zaczynamy wychodzenie. To znaczy przerzucamy się jedzeniowo bardziej na tłuszcze i codziennie zwiększamy kaloryczność o 200 kcal (start od 1000 kcal). O tym jeszcze będę pisała.

Dzisiejszy dzień zaczął się super. Wstałam o piątej (tzn. nie spałam w ogóle, patrzę o już piąta), zaczęłam śpiewać „Czarny blues o czwartej nad ranem” (macie w mediach, totalnie kocham tę piosenkę) i do tego tańczyć po całym pokoju. Ubrałam się, posiedziałam chwilę w oknie. Potem wycisnęłam sobie sok z pomarańczy i ogarnęłam BuJo. I zasnęłam o szóstej trzydzieści xd, wstałam znowu o dziewiątej i tu byłoby na tyle z mojej produktywności. Chciałam zrobić zadanie dla chętnych z filozofii, ale po przeczytaniu tego tekstu doszłam do wniosku, że to raczej nie dla mnie i niewiele z tego ogarniam, więc się poddałam, może w tym tygodniu będzie coś bardziej dla mnie.

Piszcie co tam u Was, jak sobie radzicie, bardzo lubię z Wami dyskutować czy coś ❤️

👩🏻‍🎨02.05👩🏻‍🎨

Odchudzanie, dziennik motywacjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz