Odchudzanie, dziennik motywacji

P a p r y k a (i instagram)

Hej,
Zmienię sobie na nazwę na coś związanego z nie dodawaniem rozdziałów i psuciem diety. Jestem w tym totalnym mistrzem. W sensie już pewnie dało się to zauważyć, bo w ogóle to jak często wstawiam rozdziały, albo raczej jak ich nie wstawiam i jak mówię (*piszę) "no zrobię coś od jutra zrobię/ przyszłego tygodnia" to nie wychodzi nigdy, prawie zawsze nigdy.

Okej, więc zastanawiam się nad założeniem jakiegoś Instagrama na ogarnianie tego, w sensie (nadużywam tego, wiem), bo nie wiem może się domyślacie, może nie, ale to nie jest moje główne konto na wattpadzie. Po prostu do tego ogarniętego bardziej, na którym nawet napisałam coś nie będącego głupim dziennikiem mają dostęp moi znajomi i to czytają. To moje koleżanki, więc gdyby tam dotarło to, gdyby dotarła do nich taka forma dowiedziałyby się, że się odchudzam i w ogóle robię dziwne rzeczy, jem po 600 kalorii, to już dawno by mnie rozwaliły. Tym bardziej, że odkąd jedna dziewczyna, którą znamy wszystkie, no miała anoreksję to zdecydowanie bardziej zwracają na to uwagę i w ogóle nasze środowisko zwraca na to uwagę, a to bardzo słabe no tym bardziej, że na przykład jak powiem, że jestem gruba i w ogóle, albo mówię, że nie koniec jedzenia, bo znowu przytyję to po prostu włącza im się jakiś alarm w głowie i jest chore przekonywanie mnie "nie, nie jesteś gruba, nie tak nie jest". Tak więc wracając do tematu Instagrama, bo przeciągam niepotrzebnie to uważam, że byłby to dobry pomysł, bo jest to dużo bardziej przystępna dla mnie forma właśnie już mówiłam o tym koncie to chodziło mi o to, że jak no jak piszę tutaj i piszę na tamtym, no to muszę się przelogować i to jest najgorsze. I najbardziej męczący w tym wszystkim wydaje mi się fakt, że to odpowiada za to, że nie wstawiam rozdziałów tak regularnie jak bym chciała i jak pewnie może wy byście chcieli. Tak więc, nie wiem, możecie mi napisać co o tym sądzicie, bo w sumie Instagram jest lepszy. Tutaj muszę napisać, w sensie tam też bym musiała napisać, ale wiecie można dodawać jakieś rzeczy na relacje czy posty. Łatwiej by się było dzielić wszystkim także jak coś to czekam na na Wasze opinie (i tak pewnie nikt nie napisze, ale dobra).

W ogóle dziwnie się czuję, bo pisanie tego... tak jakby nie piszę tylko korzystam z takiej klawiatury, no zamiana mowy na tekst i nie wiem mam dziwne przeczucie, że jest to dużo bardziej z serduszka i dużo bardziej idzie ze mnie niż normalnie, bo mówię to cały czas, na bieżąco. A jakbym piszę to nie rozwodzę się tak bardzo nad wszystkim, co jest napisane w tym rozdziale, także w sumie już jest dużo słów. Nic nie przychodzi mi na myśl co powiedzieć, albo bardziej napisać, bo Wy to widzicie i w ogóle.

Beka ten dzienniczek ma już prawie dwa i pół tysiąca wyświetleń, w sumie fajne i mnie to przeraża. Piszcie o sądzicie na temat Instagrama, bo byłoby mi tam łatwiej przełączać konta i przychodzić jednego na drugie. A robić różne relacje i wszystko byłoby to bardziej na bieżąco a tymczasem przechodzimy to podsumowanie dnia dzisiejszego, trochę przypał, bo w sumie nie pamiętam już co jadłam, ale co taka chwilowa demencja zaraz to ogarnę, zresztą mam od czegoś tę apkę... * w tym momencie jest prawie 700 słów, to jest najdłuższy rozdział w historii tej książki, to znaczy dzienniczka, ale to jest bardzo dużo jak tutaj pozdrawiam osoby które dotrwały do tego momentu*

Ś n i a d a n i e:
borówki amerykańskie 114 kcal

I I   Ś n i a d a n i e:
Ciasto marchewkowe 167 kcal

O b i a d:
Ziemniaki i kurczak (dramat, bracie zacznij jeść coś lepszego, bo w takie dni jak ten jem kiepskie rzeczy) 402 kcal

P o d w i e c z o r e k:
Kulki mocy 129 kcal

K o l a c j a:
Tosty: 203 kcal

Razem: 1015/1500 kcal
(Jestem zadowolona, ale trochę małoo)

🎨 Przynajmniej 0,7l wody
🎨 Trening ×
🎨 Nauka, przynajmniej godzina ×
🎨 Rozciąganie×
🎨 Rysowanie×
🎨 Historia sztuki (notatki, nauka i ćwiczenia)×

Hehe...
Słabo...

Piszcie co u Was i trzymajcie się cieplutko 💚

🌿27.05🌿