Nastał poranek a ja się obudziłam o 9, bo kto mi zabroni? Chciałam wstać, ale ktoś mi nie pozwalał i jeszcze bardzie się do mnie przytulił. Sama bym jeszcze chciała poleżeć no ale test czeka i zapewne Naruto i Sakura.
-Daj mi wstać, bo sam będziesz dziś wszystko robił.
-Proszę jeszcze 5min.
-Nie.
-A co się stanie jak poleżymy jeszcze 5 min. Kakashi i tak przyidzie za jakieś 20 min lub 30. Jak chcesz to możesz iść tylko puźniej nie jojcz że cię ignoruje i nie chce współpracować.
-Ale ty wiesz że musimy współpracować.
-No wiem.
-I tak ma marginesie minęło twoje 5min więc wstawaj i się szykuj Sasuke-kun.- no i nie minęła sekunda a ten zaczą mnie gilgotać. Jakoś się wyrwałam i uciekam do łazienki, chciałam zamknąć drzwi, ale zapomniałam że ciemnooki ma klucz. Juc chciałam wyjść z łazienki gdy z ziemi wyrusł mi Uchicha. Mogłam go łatwo ominąć, ale wolałam się pobawić z nim. Podchodził do mnie, a ja stawiałam kroki do tyłu. Gdy spotkałam się ze ścianą, on dalej szedł w moją stronę z dziwnym uśmieszkiem który nie wróżył nic dobrego. Nawet nie wiem kiedy, a on przeżucił mnie przez swoje ramię i zaniósł do pokoju. "Położył" mnie na min a sam poszedł do swojego pokoju najprawdopodobniej po ubrania. Spojrzałam na zegarek i była 9.15 co mnie lekko zdziwiło że czas leciał według mnie troszkę wolno. No nic. Poszłam do szafy i wziąłam ubrania. Nie szłam do łazienki gdyż ciemnowłosy tam był. Ubrałam na siebie bluzkę z rękawami sięgającymi do łokci, spodenki które sięgały do kolan. Zabandarzowałam ręce i prawą nogę. Kabure dałam styłu, tam też zawiązałam ochraniacz. Gdy byłam gotowa zeszłam na dół. Na stole stały kanapki z pomidorem i serem. Wziąłam je i zaczęłam jeść, uprzednio siadając przy stole. Rozglądam się za ciemnowłosym, ale go nie widziałem. Spojrzałam na zegarek gdzie widzlniała 9.25.-Sasuke chodź!-nie usłyszałam żadnej odpowiedzi-No dobra ty zmywasz!-chwilą nie minęła a on już się do mnie przytulał od tyłu.
-Będziesz zmywać?-spytał z nadzieją.
-Zastanowię się.-zrobił minę zabitego pieska, ale na mnie ona nie działa i on dobrze o tym wie. Uwolniłam się z jego uściski kierując się w stronę drzwi, a za mną Uchicha. Zamkłam drzwi i udaliśmy się na test.-Zapewne Naruto i Sakura już tam są i czekają na nas i senseia.-powiedziałam.
-Ta. Naroto zapewne będzie chciał sam walczyć.
-Pewno. Zobaczymy co ma być, bo jak narazie to tylko oni będą prubowac jakoś zdobyć samemu dzwoneczki.
-No, a my tacy mądrzy i postanowimy współpracować. Dobra zaraz będziemy. Ja z jednej strony, a ty z drugiej po 5min.- kiwłam jedynie głową i ruszyłam w prawo by mieć pewność że nie skapną się. Po 5 min chodzenia wyszłam w kierunku moich towarzyszy, gdzie Sakura już stała przy ciemookim, Naruto siedział pod drzewem i prawie zasypiał, a Sas ignorował ją. Podeszłam do nich po cichu ja na ninje przystało, wskoczyłam na drzewko gdzie się położyłam i patrzyłam na wszystko z góry. Naruto mnie nie zauważył, był zbyt zmęczony, różowa była zbyt zajęta Sasuke by mnie zauważyć jedynie on mnie zauważył. Kiwną lekko głową co zdziwiło Haruno i spojrzała się tam gdzie Uchicha. Gdzy mnie zobaczyła zdziwienie było namalowane jeszcze większe niż wcześniej. Puźniej spojrzała na mnie jak by chciała mnie zabić. Haha-Emiko spuźniłaś się! -boże ja kiedyś oguchne.
-Co ja wczoraj mówiłam? Mam powtórzyć?-aktywowałam oczy Akiri.
-A co mnie będą obchodzić twoje słowa? Nie wierzę i nie będę wierzyć ty i Naruto jesteście z potężnych klanów. Sasuke-kun z niego jest i to jest potwierdzone w książkach o twojm nie było nic wspomniane, o Naruto było niewiele.
-A temat mojego nie będzie nic wiedziała, bo książki o nim są w specjalnej boliblitece mojego klanu tak samo jak Naruto. Więc z łaski swej albo będziesz się do nas zwracała z szacunkiem albo inaczej pogadamy.-nadal patrzyłam na nią i oplatałam jej nogi, a ona nic nie czuła.
-Nie będę się do ciebie zwracać z szacunkiem ani do Naruto.-patrzyłam się na nią nic nie mówiąc i czekając na jej reakcje aż się skapnie że ma nogę przytwierdzone do podłoża. Chciała do mnie podejść, ale coś jej nie pozwalało. Spojrzała w dół i zobaczyła że ma opleciane mogę roślinami. Spojrzała na mnie morderczy wzrokiem a ja se nic z tego nie robiąc wskoczyłam no swoje drzewko i czekałam na senseia.-Puść mnie, bo powiem Hokage co zrobiłaś!
-A co Hakage mi zrobi?
-...
-No właśnie nic, więc masz wybór, albo zwracasz się do nas z szacunkiem, albo będziesz tak sterczec aż przyidzie sensie, a trochę se postpisz chyba-powiedziawszy to spojrzałam w stronę Kakashiego który stał oparty o drzewo i czytał se książkę dopuki nie wspomniałam o nim. Spojrzał w nasza stronę i dopiero teraz zaczą iść do nas a ja w niedz czasie puściła Haruno. Podeszłam do Naruto który w między czasie zasną by go obudzić. Akurat w tym samym momencie stał prze nas siwowłosy.-Yo dzieciaki.-powiedział sensei
-Spuzniłeś się sensie!-krzyknęła Sakura i Naruto razem.
-Kot mi przeszedł i musiałem iść na około-wytłumaczy się Kakashi, a ja jedynie się patrzyłam na niego ze znudzeniem.-Dobra musicie mi odebrać dzwoneczki-pokazał nam trzy dzwoneczki przywiezione na sznurku.
-Ale sensei nas jest czwórka, a dzwoneczków jest 3.-powiedziałam Haruno.
-Wiem. Jedna osoba nie zda tego testu i tafi do akademii. Macie czas do 12 by mi zabrać dzwoneczki.
-A jak nikt nie zda będzie dzwoneczka?-spytał blondyn.
-To wszytsce nie zdają. Jak będziecie oszukiwać przywiąrze tą sobie do słupa. Jak powiem strat to zaczynamy.-Naruto już chciał zaatakować Hatake, ale on go obezwładnił- Nie powiedziałem jeszcze start Naruto...START!-rozproszyliśmy się i schowaliśmy a, Naruto jak to Naruto postanowił sam walczyć z joninem. Poszłam szukać Sasuke. Gdy go szukałam spojrzałam na pole bitwy, gdyż było tam zbyt cicho jak na walkę i Naruto. Nie było tam kaszalota, ale słysząc krzyk Haruno już wiem co jest grane. Gdzy znalazłam Uchiche chciał mnie zaatakować, ale w ostatnie chwili się zatrzymał widząc że to ja.-Dzięki że chciałeś mnie zaatakować.
-Oj daj spokuj myślałem że to Kakashi. Macie podobny kolor włosów.
-Ja ci dam podobny kolor włosów on nie ma śnieżno białych włosów. No nic już Ci mówię plan...=======================================
Witam was ponownie z nowym rozdziałem. Mam nadzieje że się spodoba. Do następnego.
CZYTASZ
Życie | Sasuke x Oc|
FantasyPewna dziewczyna z z klanu o bardzo zadkim keken genkaj który został wybity gdy miała 5 lat została tylko ona i znaleziona przez ninja z Konochy. Staje się zimna i bez uczuciowe. Zamieszkuje tam, uczęszcza do akademii i poznaje tam pewnego chłopaka...