Wraz z Mają dotarłaś do Spały, by spędzić z Tomkiem jeden dzień. Inauguracja zgrupowania wraz z najbliższymi siatkarzy, była kolejnym pomysłem Vitala. Wysiadając z samochodu delikatnie się skrzywiłaś.
-Mocno cię boli?- zapytała Klich
-Teraz i tak jest lepiej. Aczkolwiek na siłowni przez najbliższe trzy miesiące się nie pojawię.- odparłaś i przekroczyłyście próg ośrodka. Na samym wejściu przywitał was Damian Wojtaszek.
-Kogo to moje oczy widzą?! Przyszła pani Fornal w najpiękniejszej wersji... aczkolwiek kochana coś blado wyglądasz.- libero się zaniepokoił.
-Ostatnio mam trochę szarpane noce.
-Brak Tomeczka w łóżku się odbija?- swoje trzy grosze musiał dorzucić nadchodzący Kochanowski.
-Człowieku, przecież jak Tytus jest to oni w ogóle nie śpią.- powiedział Damian, a ty miałaś ochotę go zamordować.
-Byłeś i widziałeś?- spojrzałaś groźnie na libero.
-Nie, ja mu opowiadałem.- do rozmowy dołączył Dawid Konarski. Przewróciłaś tylko oczami i wraz z ocierającą ze śmiechu łzy Mają i udałyście się do pokoi swoich drugich połówek. Gdy dotarłaś pod drzwi o numerze 314 głośno zapukałaś i czekałaś na odpowiedź. Po chwili weszłaś i zostałaś przywitana przez półnagiego Halabę.
-Ja nie wnikam, co się tutaj dzieje, ale gdzie jest mój przyszły mąż?- zapytałaś i spojrzałaś na przyjmującego.
-Ej, ej ja taki nie jestem. Twój kochaś jest w łazience.- odparł Paweł.
-Hej kochanie!- Tomek ucałował cię w policzek i mocno przytulił.
-Dobra to ja was zakochańce zostawiam. Idę do Hubcia.- przyjmujący drużyny z Gdańska opuścił pokój, nie domykając przez przypadek drzwi.
-Jak się czujesz kochanie? Co ci powiedział lekarz?
-Niby to nic poważnego, ale powiedział, żebym się nie przemęczała, mam dużo leżeć, nic nie dźwigać. Za miesiąc mam się zjawić na wizycie kontrolnej i zobaczymy.
-Kurczę, szkoda że nie będę mógł być przy tobie. Ale może zadzwonię do mamy albo Janka, co? Na pewno ci pomogą.
-Tak chyba, żeby leżeć razem ze mną. Poza tym Zośka obiecała, że kiedyś wpadnie tak samo jak Meyer i Wiki, także nudzić się nie powinnam.
-Najważniejsze, żeby wszystko było dobrze.- powiedział Tomek i cię przytulił.
-Spokojnie, będzie na pewno.- mocno wtuliłaś się w niego i ziewnęłaś.
-Nie wyspałaś sie?
-Nie bardzo. Cholernie mnie bolą te plecy przez te dwa dyski.
-Dlatego to jest powód, żebyś nie chodziła na siłownię i tak mocno trenowała.
-Teraz przez najbliższe trzy miesiące w ogóle mnie tam nie zobaczą.- delikatnie usiadłaś na łóżku i skrzywiłaś się. Po czym położyłaś się delikatnie na prawym boku.
-Może pójdziemy do Tomka Pieczki. Powinien coś zaradzić.
-Nie Tomuś byłam dzisiaj rano u fizjo, ale na nic to się nie zda. Wzięłam przeciwbólowe i za chwilę powinno być lepiej.- odparłas i delikatnie przymknęłaś oczy. Poczułaś jak Fornal położył się obok ciebie i najdelikatniej jak tylko umie przytylił.
Tymczasem Damian Wojtaszek znalazłszy ulubioną maskotkę swojego syna na recepcji spalskiego ośrodka szedł do tymczasowego lokum. Przechodząc obok pokoju Tomka i Pawła usłyszał dość interesującą rozmowę.
CZYTASZ
The course of true love never did run smooth
FanfictionDwa podobne charaktery. Spotkali się trzy lata temu. W burzliwy sposób zakończyli swoją znajomość. Czy jedna wizyta w kawiarni będzie miała wpływ na ich całe życie?