Dzień 9

794 62 4
                                    

Tekst - telepatia /myśli

Yoongi patrzył zły na Jimina. Od poprzedniego wieczoru chłopak nie odstępował Taehyunga. Cały czas był przy nim. Nawet spał u niego razem z Jungkookiem. Hoseok też nie był z tego zadowolony, ale on jakoś lepiej się trzymał. Z resztą, czarodziejowi było łatwiej to zrozumieć bo nie kierowała nim magia przeznaczenia. Teraz Jimin był w swojej połowicznej formie i łasił się do swojego przyjaciela. Karmił go, a przez to Tae był maksymalnie skupiony na Jiminie. I to było naprawdę... Całkowicie denerwujące. Bo Yoongi chciał uwagi swojego przeznaczonego. Chciał spędzać z nim jak najwięcej czasu. Chciał być blisko. I co z tego, że byli w tym samym pomieszczeniu, że byli obok... że mógł na niego patrzeć. To było niewystarczające. Nie wiedział czy to ze względu na to, że dopiero odkrył kim jest przeznaczony, czy po prostu sam z siebie był zaborczy i zazdrosny. Nawet nie dopuszczał do siebie myśli, że to co się z nim dzieje to głównie magia i fascynacja. Wampiry z natury działały inaczej. I nawet jeśli nienawidziłby swojego przeznaczonego i tak chciałby być blisko, chronić go, dbać o niego. To było połączenie na całe życie... (Chociaż nie wszystkie istoty to rozumiały. Sam jeszcze nad tym się mocniej nie zastanawiał). Nie chciał o tym myśleć, gdy mógł chociaż patrzeć na człowieka, który nim zawładnął.
- Tae? Pokażesz mi tą telepatię?
Tae spojrzał na Hoseoka, podobnie jak reszta i uśmiechnął się lekko.
- Pewnie.. Chcesz przed lekcjami Namjoona czy po obiedzie?
- Możemy teraz i później? Jeśli będziemy mieć siłę?
- Pewnie... Ogarnę się i mogę trochę pokazać.
Hoseok uśmiechnął się radośnie. Kiwnął głową. Był podekscytowany na myśl, że będzie mógł nauczyć się czegoś nowego. Interesowała go tylko nauka magi i praktycznych rzeczy, dlatego lekcje Namjoona go nudziły.
Tae uwolnił się od Jimina i pobiegł do łazienki. Nie rozumiał dlaczego nagle przyjaciel się do niego przykleił. Nie przeszkadzało mu to, ale ostatnio raczej wolał się bawić z Hobim i Kookiem. Nie żeby się nawzajem zaniedbywali, ale dziwnie się czuł gdy nagle Jiminie zaczął mu siadać na kolanach, podczas gdy Hobi patrzył na to z zazdrością. (Nie widział zazdrości Yoongsa. Uznał, że ten też był po prostu zaskoczony. Bo niby dlaczego Suga miałby zwracać na niego jakąś szczególną uwagę?)

Namjoon obserwował dzieciaki i westchnął. Spojrzał na męża.
- W takim razie... Przesuniemy lekcje na później... Jadę do sklepu, a skoro Hobi chce się uczyć telepatii... Jiminie, Jungkookie... Który z was pojedzie ze mną i Yoongim?
- Co?! Ej!.. Nie mówiłem, że gdziekolwiek jadę!
Yoongi warknął. To oznaczało, że będzie daleko od Tae... Ale z drugiej strony, mógłby wyjść chociaż na chwilę. Może kupiłby coś fajnego... Nie tylko dla siebie, ale też prezent dla Taehyunga.
- Hoseokie odpada, Yoonie. Więc zostajesz ty.
Jin uśmiechnął się do niego.
- Em... Ja też chciałem zobaczyć telepatie..
Jungkook skulił się lekko mówiąc to. Mimo wszystko nadal czasem się bał, gdy nie był pewny, że może coś zrobić.
- Jimin? To nie będzie za dużo?...
Jin był zmartwiony. Chciał żeby Jimin i Yoongi porozmawiali, ale nie był pewien czy Kociak nie będzie za bardzo przerażony.
Jimin pokręcił głową. To prawda, że był przerażony. Ale musiał walczyć ze swoimi demonami.
- Myślę, że dam radę...

Taehyung zmarszczył brwi widząc, że Jimin, Yoongi i Namjoon zakładają buty. Zanim zdążył coś powiedzieć, Namjoon zapytał, czy chce coś ze sklepu.
- Ja.. Nie... Nie potrzebuję nic... Jiminie? Jedziesz z nimi?
Tae spiął się. Martwił się o przyjaciela. Yoongi był w swoim żywiole. Na zewnątrz było dla niego dobrze... Ale Jimin?
- Będzie dobrze, V... Miej telefon pod ręką, dobrze? Będę pisać...
Taehyung kiwnął głową. Obserwował jak Namjoon kieruje się do samochodu. Złapał Yoongiego za ramię zanim ten zdążył wyjść z domu.
- Opiekuj się nim... Proszę.
Yoongi uśmiechnął się uroczo i pogładził swojego chłopca po policzku.
- Jest ze mną bezpieczny... Obiecuję.

Pomyłka [Taegi/Jihope] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz