Yoongi obserwował jak Taehyung wraca do sił. Jak na nowo organizuje sobie rytm dnia w tym domu i zgłębia relacje z członkami ich rodziny. Był zazdrosny o jego interakcje z Jungkookiem, to jak Tae dbał o wilkołaka, jak cały czas sprawdzał co się z nim dzieje. Wkurzało go, że wzrok Tae podąża za Jiminem z tym dziwnym błyskiem trochę chorobliwej troski. Miał dość tego, że Taehyung i Hoseok razem ćwiczą zaklęcia i świetnie się przy tym bawią. Wkurzało go też, że w ostatnich dniach Taehyung spędza dużo czasu na czytaniu albo ćwiczeniach z Jo przez co Yoongi nie miał zbyt wiele możliwości by być obok niego. Cieszył się, że mógł przynajmniej tulić go gdy spali, ale Tae uciekał z łóżka zanim starszy zdążył się obudzić więc Min był głodny kontaktu z nim. Już nawet nie przez więź przeznaczonych, która wydawała się być nakarmiona przez buzującą dookoła magię młodego czarodzieja i tą niewielką bliskość. Był głodny przez swoją miłość, która rosła każdego dnia. Cierpiał nie mogąc być wystarczająco blisko ukochanego. Zastanawiał się jak by się czuł gdyby więź nie była zaspokajana.... Już teraz czuł się okropnie, a co by było gdyby był daleko? Marzył o tym żeby móc bez skrępowania, w każdej chwili objąć Tae, pocałować jego słodkie usta... Był czas gdy wierzył, że to będzie możliwe... Ale potem... Te wszystkie wydarzenia... To wszystko sprawiło, że Taehyung znowu się odsunął.
- Coś cię trapi, Yoonie?
Spytał Hoseok, siadając obok przyjaciela. Martwił się o niego. Z każdym dniem dhampir marniał w oczach. Jego oczy błyszczały radośnie tylko przy Taehyungu.
- Jak powiedziałeś Jiminowi o swoich uczuciach?
Spytał i spojrzał zbolały na czarodzieja. Tae znów był z Byunggookiem, z którym ćwiczył kontrolę nad magią. Rozumiał to, ale tęsknił.
- Najpierw mówiłem mu dużo komplementów... Sporo krążyłem... Em... Głupio przyznać, ale byłem przerażony za każdym razem i tchórzyłem często... Ale warto było powiedzieć to prosto z mostu... Bez żadnych kombinacji...
Jimin prychnął, wchodząc do środka.
- Jak zaczniesz kombinować, na pewno spłoszysz Tae... Nie lubi nie wiedzieć co się dzieje. Jeszcze ułoży sobie w głowie własną teorię i będzie ci później ciężko to odkręcić... Został nauczony łączyć szybko fakty i im bardziej będziesz krążył tym bardziej będzie próbował dojść o co ci chodzi... A wnioski mogą ci się nie spodobać. On nie wierzy, że ktoś może go kochać więc to nie będzie nigdy jego pierwsza myśl. Musisz powiedzieć mu wprost.
Yoongi podciągnął kolana pod brodę i objął je ramionami. Posmutniał jeszcze bardziej. Bał się odrzucenia.
- Boję się... Boję się, że on pomyśli, że to tylko magia...
Jimin westchnął i objął Yoongiego. Rozumiał jego zmartwienia. Sam nie wiedział jak Tae zareaguje na wieść o Przeznaczeniu. Z jednej strony mógł być przerażony tym, że znowu nie miał władzy nad swoim życiem. Sam miałby pewne wątpliwości przez swoje doświadczenia. W końcu dlaczego magia ma mu wybierać kogoś, z kim powinien spędzić życie... Nawet jeśli nie mieliby być w związku, ale jak znieść kogoś przy kim musisz być... Z drugiej strony jednak Tae doskonale znał magię, czuł ją, studiował jej właściwości. Mógł szybciej dostrzec, że ona nie ma wpływu na uczucia i można być po prostu przyjaciółmi, których magia się sobą karmi. Martwił się jednak bardziej o to, że Tae dopiero uczył się szczerych uczuć. Jimin też miał z tym problemy i wiedział jakie to trudne.
- Myślisz... Myślisz, że mnie wysłucha? Że... Też mnie kocha?
Jimin zagryzł wargę. Widział spojrzenia rzucane przez Taehyunga. Widział, że coś się dzieje i musiał porozmawiać z Tae. Ale nie był tego wszystkiego pewien. V zawsze był skryty jeśli chodziło o jego emocje. Wcześniej chodziło o to, że im Jimin mniej wie tym jest bezpieczniejszy. To mu weszło w nawyk. Chociaż i tak był ostatnio bardziej otwarty. Rozluźnił się. Czuł się tu bezpiecznie. Pragnął szczęścia dla swojego przyjaciela i głęboko wierzył w to, że Yoongi jest w stanie mu to szczęście dać.
- Nie wiem, Yoongi... Musisz z nim porozmawiać... Zawsze możesz go w sobie rozkochać.
Mruknął kotołak. Usiadł na kolanach Hoseoka i wtulił się w niego.
- Tylko jak?
- Bądź przy nim...
CZYTASZ
Pomyłka [Taegi/Jihope]
FanficCo, jeśli 5 chłopców obdarzonych mocą i mających różne doświadczenia życiowe, przez pomyłkę zamieszka w jednym domu? Czy Namjoon i Seokjin, mimo braku większego doświadczenia, dadzą radę i pomogą im zmierzyć się z rzeczywistością? Czyli: Eomma Jin...