Rozdział 7

3.5K 113 7
                                    

𝘗 𝘰 𝘷 𝘓𝘦𝘹𝘺

Ja się uspokoiłam i zaczęłam jeść a Stuart usiadł na blacie czekając na innych. pierwsza zbiegła Julka ubrana była w jasne wytarte jeansy z czarnym paskiem, biały golf z krótkim rękawem i białe air force takie jak ja gdy obie to zauważyłyśmy uśmiechnełyśmy się do siebie po niej zszedł Kacper który miał na sobie jedynie spodnie na co ja głośno krzyknęłam- Oh God, Kacper mógłbyś czasem założyć koszulkę-po czym zrobiłam udawanym gest przykładając sobie rękę do ust i udając że jest mi nie dobrze

-Mógłbym ale nie muszę i cię do denerwuje więc same plusy - uśmiechnął się na co ja odpowiedziałam mu sarkastyczny uśmiechem po trochę dłuższej chwili zbiegł Marcin był ubrany w czarną Bluze i jeansy na nogach miał również czarne adidasy deerupt który rzucił szybkie-sorry że muśieliście czekać-uśmiechnął się lekko i stanął w drzwiach opierając się bokiem o futryne widać że coś go bardzo zasmuciło pomyślałam że pogodam z nim potem ponieważ teraz zaczął stuu.

-Jak wiecie dziś planuje nagrać 3 filmy z wami a mianowicie twister, yoga chalange i suchar challenge ale mamy czas do 16 bo o 18 dostaliśmy zaproszenie na imprezę do klubu razem z paroma innymi influencarami może nawiążemy z kimś współpracę to nasza pierwsza impreza jako team więc postarajmy się pokazać z dobrej strony.

-Dla mnie super - powiedział Kacper szeroko się uśmiechając.

-Ja też się ciesze-oznajmiła Julka po jej słowach wszyscy wyszliśmy z kuchni a ja miałam dobry humor bo zawsze uwielbiałam imprezy. Poszłam do pokoju podłączyłam telefon ale mimo dobrego humoru nadal dręczył mnie humor Dubiel ale postanowiłam dać mu chwilę dla siebie. Zeszłam na dół na nagrywki trochę wcześniej.Nie musiałam długo czekać na resztę bo po chwili wszyscy staliśmy w kuchni. Przyszedł Radek ustawił sprzęt a stuu wytłumaczył nam na czym będzie polegać suchar challenge. Podczas nagrywania wszyscy się super bawiliśmy o 16 gdy skończyliśmy poszliśmy szykować się na imprezę. Widać było że Marcin na filmikach zapomniał o tym co go trapiło co mnie bardzo ucieszył gdy razem z Julką siedziałyśmy w naszym pokoju postanowiłam zadać jej pytanie-Dżulia ym... Czy chciałabyś mi pożyczyć jakąś sukienkę? I want to look really cool please-złożyłam ręce błagalnie i uśmiechnęłam się.

𝘗𝘰𝘷 𝘫𝘶𝘭𝘬𝘢

Kiedy Lexy zadała to pytanie byłam porostu w siódmym niebie-Jeszcze pytasz? lexy zaufaj mi będziesz wyglądać jak milion dolarów zrobimy ci włsoy i makeup aaaaa.

-Dżulia, calm down-zaśmiałam się gdy lexy To powiedziała.

-Dobrze ale po prostu zawsze chciałam cię zobaczyć w makijażu sukience i szpilkach.

-I'm fucking scared Dżulia I'm fucking scared-ponownie się zaśmiałam i tym razem dziewczyna też.

-Lexy idź do łazienki, zmyj makijaż odśwież się ją przygotuję ubrania i za chwile do ciebie przyjdę.

-okey, zrobię jak mówisz - po tych słowach dziewczyna poszła do naszej łazienki przygotowałam jej czarną krótką sukienkę z miękkiego dżerseju. Dekolt w serek, wąskie ramiączka. Odcinana talia i rozszerzany dół. Również czarne sandały na krótkim słupku(wpiszcie sobie te sandały na słupku w Google bo niektórzy mogę myśleć o takich typowych sandałach XD) Oraz jej czarne futerko Wszystk opołożyłam na łóżku a potem poszłam do dziewczyny.

-Ubrania już gotowe, lexy zazdroszczę Ci jak zmyjesz makijaż to nie widać różnicy-podeszłam do szafki pod kranem wyjełam prostownice podłączając ją do kontaktu i zrobiłam krok w stronę dziewczyny chwytając jej włosy oraz prostując je.

-I'm hungry a ty Dżulia?

-Właściwie ja też

-I have an idea ale musisz Mi podać telefon.

-Boję się co kombinujesz ale za chwilę najpierw dokończę twoje włosy a potem najwyżej zrobimy makijaż w pokoju

-Okey Dżulia-odpowiedziała Lexy po paru minutach wkońcu skończyłam zabrałam kosmetyki i usiadłyśmy na łóżku amerykanka dołączyła telefon od ładowania i zadzwoniła biorąc na głośno mówiący. Chłopak odebrał po trzech sygnałach.

Marcin:bez przesady mogłaś się ruszyć żeby mi coś powiedzieć mój pokój jest prawie obok twojego.

Lexy:Fuck you Marcin! Dobra a tak by de Way mam Question for you.

Marcin: dawaj

Lexy: pojedziesz ze mną and Dżulia do McDonald's before party please Marcin.

Gdy Lexy to powiedziała do pokoju wbił Blonsky który odrazu głośno krzyknął -Jadę z wami też jestem głodny.

Marcin:Czyli jeszcze Kacper? Muszę się zastanowić hm a co będę za to miał?

Lexy:Marcin Please, please, please

Marcin:Jasne że was zawoże ale zapytaj jeszcze stuu czy chce i za 30 min widzimy się przed moim samochodem.

-30 minut!-krzyknęłam i zaczęłam biegać po pokoju rzucając ubrania na łóżko. Nie zdążyłam zrobić lexy całego makijażu więc została z makeupem który zrobiłam-Kacoer mógłbyś narazie wyjść muszę się przebrać i lexy też-powiedziałam uśmiechając się.

-Hmm niech się zastanowię-to było urocze jakiś sie ze mną droczył.nagle wtrąciła się Lexy-Dżulia nie możesz być dla wszystkich taka miła trzeba na ostro. Blonsky get the fuck out of my room-mówiąc to pokazała na drzwi.

-Dobra widzimy się za chwilę Julka - Kacper uśmiechnął się sarkastycznie do lexy i wyszedł z naszego pokoju lexy zdążyła tylko krzyknąć - Ask Stuart czy chce z nami jechać do McDonald's!

𝘗 𝘰 𝘷 𝘓𝘦𝘹𝘺

-Asshole-powiedziałam pod nosem.

-chyba nie lubicie się z Kacprem - zaśmiała się Julka biorąc ubrania do łazienki.

-Maybe...-zaśmiałam się-But wy chyba Wręcz opposite bylibyście sweet couple.

-Nieprawda ja mam 16 lat a on 21 po za tym zdążyliśmy zamienić ze sobą parę zdań. Pogadamy po imprezie teraz ubieraj się.

-Babene-wzdychając wstałam i zaczęłam wkładać na siebie outfit przygotowany przez Julke uważając na włosy i makijaż po chwili miała już wszytako na sobie przyznam że wyglądała super ale mimo to i tak zostaje przy noszeniu dresów.

-Dżulia idę już do samochodu.

-okej ja za chwilę przyjdę-schowałam jeszcze telefon,Powerbanka, pieniądze, szczotkę, tusz do rzęs zeszłam na dół i spotkałam stuu oczywiście zejście po schodach w takich butach nie było takie łatwe więc troche mi to zajeło. Stuart Oznajmił mi że nie jedzie z nami bo musi pojechać po agate oraz że ładnie wyglądam. Potem wyszłam z domu stał tam Marcin oparty o swój samochód ubrany był w czarną koszule, jeansy i całe czarne adidas X_Plr.

𝘗 𝘰 𝘷 𝘔𝘢𝘳𝘤𝘪𝘯

Gdy zobaczyłem lexy byłem pod wrażeniem więc żeby ją zdenerowac zagiwzdałem i powiedziałem - W takim wydano jeszcze cię nie widziałem-uśmiechnąłem się.

**************************

Jak wam się podobał rozdział proszę napiszcie mi czy może mam coś zmienić i nei zapomnijcie zostawić gwiazdki dziś trochę dłuższy rozdizał niż zwykle.

𝓵𝓮𝔁𝔂 𝓲 𝓶𝓪𝓻𝓬𝓲𝓷 //𝓽𝓸 𝓽𝔂𝓵𝓴𝓸 𝓹𝓻𝓸𝓳𝓮𝓴𝓽Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz