𝘗 𝘰 𝘷 𝘔𝘢𝘳𝘤𝘪𝘯
Wymieniłem porozumiewawcze spojrzenie z Lexy a Tata Julki przerwał ciszę panujące między nasz piątką.
-Wejdźcie do środka nie będziemy rozmawiać na klatce schodowej-Mężczyzna otworzył szerzej drzwi.
-Tato co on tu robi? - po blondynce wyraźnie było widać złość dlatego domyśliłem się że to prawdopodobnie jej były.
-Julka nie tutaj-dziewczyna przewróciła oczami wymijając chłopaka z kwiatami a ja razem z Lexy poszliśmy za nią. Weszliśmy do środka i ujrzeliśmy nawet duży jak na blok salon w który mieściła się też kuchnia całe pomieszczenie miało barwy czarno, biało, szare oraz dość spore okno z którego było widać piękna panoramę Wrocławia. Z małego korytarzyka wybiegła mama Julki.
- Nareszcie jesteście! -mocno uścisneła swoją córkę a potem nas.
-Dobry wieczór - uśmei hnąłem się i odezwałem kiedy kobieta skończyła mnie przytulać.
-Bardzo miło Mi panią poznać i bardzo dziękuję, że razem z Lexy możemy przenocować jedną noc-Kobieta machneła ręką.-za nic nie musicie dziękować - I wtedy doszedł do nas tata razem z tym chłopakiem.
-Julcia pogadajmy-wyciągnął kwiaty zbliżając się do naszej przyjaciółki.
-Zostaw mnie - odpowiedziała jeszcze cierpliwym głosem.
-Zaprowadzę was do pokoju
-Dobrze - uśmiechnąłem się. Lexy rzuciła Juli spojrzenie czy wszystko okey na co ona pokiwała głową. Kobieta otworzyła drzwi od małego białego pokoiku z łóżkiem 2 osobowym, jedna szafką nocną, komodą i sporym oknem pokazującym uroki miasta.
- jak dobrze że jesteście parą mamy tylko to łóżko dla Gośći.
-Ale my.. - uderzyłem dziewczynę w ramię bo nie chciałem żeby Rodzicielce naszej koleżanki zrobiło się przykro. Ale mimo to kobieta zmarszczyła czoło.
-Lexy jest już zmęczona.
-W takim razie pójdę a i przepraszam was Kuba był z Julką za nim wyjechała trochę się pokłócili muszą to sobie wyjaśnić-uśmiechnęła się lekko ja natomiast pokiwałem głową.
𝘗 𝘰 𝘷 𝘓𝘦𝘹𝘺
Gdy kobieta zamknęła drzwi uderzyłam lekko Marcina.
-Auuu za co?-złapał się za ramię.
-Za tamto po co powiedziałeś tej pani że jesteśmy razem?!
-Bo wiem że gdybym tego nie zrobił zaczęła by szykować drugie Łóżko a nie chciałem robić większego problemu.
-Okey you right- położyłam torbę obok łóżka.
-Marcin I'm worried about Dżulia-położyłam się na łóżku - Ten chłopak jest jakiś podejrzany.
-Lexy to nie nasza Sprawa - Chłopak dziwnie się tym nie interesował tylko grzebał w walizce szukając ręcznika.
- Wcale nie Julka jest moją przyjaciółką czuje że powinnam jej pomóc.
-Pogadamy za chwilę pójdę się umyć a ty przestań się przejmować Julka jest strasznie dojrzała jak na swój wiek więc na spokojnie sobie poradzi-chłopaka zniknął z pokoju a ja westchnęłam.
*******Skip Time*****
𝘗 𝘰 𝘷 𝘓𝘦𝘹𝘺
Popatrzyłam na zegarek w salonie była godzina 2:21 w całym mieszkaniu panowała straszna cisza. Idąc do mojego i Marcina pokoju zauważyłam paląca się lampkę w pokoju rodziców Julki. Gdy otwierałam drzwi do pokoju starałam się zrobić to cicho aby nie obudzić Marcin.
-Jezus - złapałam się za kalatke piersiową.
*************************
Hejjka kochani wstawiłam rozdział mam parę pomysłów ten trochę nudny ale obiecuję że niedługo zrobi się bardzo gorąco i ciekawie każdy komentarz I gwiazdkaile widziana.

CZYTASZ
𝓵𝓮𝔁𝔂 𝓲 𝓶𝓪𝓻𝓬𝓲𝓷 //𝓽𝓸 𝓽𝔂𝓵𝓴𝓸 𝓹𝓻𝓸𝓳𝓮𝓴𝓽
FanfictionA co jeśli 𝙁𝙪𝙘𝙠 𝙮𝙤𝙪 𝙈𝙖𝙧𝙘𝙞𝙣! Zmieniło by się w 𝙄 𝙡𝙤𝙫𝙚 𝙮𝙤𝙪 𝙈𝙖𝙧𝙘𝙞𝙣! // Daj książce szanse i nie rezygnuj po pierwszym rozdziale :3 ❨❨ Poprawiam rozdziały bądźcie na bieżącą dużo się zmieni !!! ❩❩