3

832 35 8
                                    

|Asia|

-Dylan?-zapytałam i spojrzałam na niego. Staliśmy na przeciwko siebie.

-Hmm?- mruknął i spojrzał na mnie.

-Co my teraz zrobimy? Ja nie chce nigdzie jechać, kocham cię... Nie chcę cię zostawiać. Ani ciebie, ani Patryka.

-Ja też cię kocham... Najmocniej na świecie...

-Przenocujesz mnie?- zapytałam niepewnie.

-Jasne, czemu nie.

-Daj mi jakąś koszulkę i spodenki, idę się wykąpać-szepnęłam.

-Jak dla mnie to możesz spać nago-zrobił minę pedofila, ale jak zobaczył mój wyraz twarzy to poleciał do szafki w podskokach.

Dał mi ubranie i szybko się umyłam, później poszedł on i położyliśmy się do łóżka.

Wtuliłam się w chłopaka, a ten objął mnie ręką.

-Ej, Asia, kiedy ty tak właściwie się we mnie zakochałaś?- zapytał nagle po chwili ciszy.

-Ymm... Nie wiem... W szóstej klasie? Jakoś tak. A ty?

-W siódmej, jak chodziliśmy razem do kościoła na bierzmowanie, jak siedzieliśmy na religi ławka w ławkę. Od kąd częściej zaczęliśmy gadać w sumie...

-Pamiętasz nasz pierwszy pocałunek? Albo jak trener przyłapał nas w kantorku jak się całowaliśmy... Boże co to było-zaczęłam się śmiać na to wspomnienie.

-Weź, myślałem, że mnie wzrokiem zabije-zaśmiał się brunet obok mnie.

W pewnym momencie zawisnął nademną.

Był bez koszulki.

Cud.

Pocałował mnie.

-Jezu Dylan mamy po 14 lat, ogarnij się trochę-szepnęłam prześmiewczo gdy złapał mnie za tyłek.

Nie mogę powiedzieć, bo podobało mi się to, ale nie chcę żeby doszło do czegoś więcej. Dylan nie jest głupi i nie zrobił by tego ale przezorny zawsze ubezpieczony.

-Kocham cię- spojrzał mi głęboko w oczy, a ja jemu.

Spojrzałam w oczy mojego chłopaka.

W te cudowne oczy, o których śniłam nocami, i którym przyglądałam się codziennie na polskim, matmie, chemii, biologii i przy każdej okazji.

A teraz są moje.

Tylko moje.

Teraz przyglądając się oczom mojego ukochanego widziałam w nich smutek, miłość, troskę i wiele innych, których częściowo nie potrafiłam rozgryźć.

-Ja ciebie też kocham-szepnęłam i delikatnie przyciągnęłam go do pocałunku.

Całowaliśmy się chwilę.

-Idziemy spać?-zaproponował.

-Możemy...-westchnęłam.

Ułożyliśmy się wygodnie. Chłopak przytulił mnie mocno od tyłu, przylegając do moich pleców całym torsem.

Po długim czasie myślenia co teraz będzie, zasnęłam.
____***************************____

Obudziłam się po dziewiątej.

Dylana nie było obok mnie.

Wstałam i skierowałam się do kuchni.

Stał tam Dylan i robił kanapki.

-Dzień Dobry słońce-postawił tależ z kanapkami ja stole i podszedł do mnie aby złączyć nasze usta.

-Dzień Dobry- uśmiechnęłam się.

-Siadaj i jedz, bo specjalnie wstałem, a mogłem spać wtulony w ciebie- uśmiechnął się do mnie.

Usiadłam i szybko wszystko zjedliśmy.

Później poszłam się ubrać, pożegnałam się z Dylanem i pojechałam do domu.

~Demons~ /4Dreamers/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz