17

587 27 0
                                    

|Asia|

Obudziłam się z okropnym bólem głowy.

Co się wczoraj stało?

Leżałam w łóżku w samej bieliźnie i... Koszulce Kuby?

Co się...

Wstałam i zeszłam na dół napić się wody.

Na stole znalazłam list.

"Nie martw się. Do niczego nie doszło. Wypiłaś tyle, że zaczęłaś się przedemną rozbierać, więc założyłem ci moją koszulkę i położyłem do łóżka. Zamknąłem drzwi na klucz, i wziąłem go ze sobą, przyjdę około południa, bo też wypiłem i wróciłem do domu na nogach. Nigdy więcej nie pij, żebyś słyszała samą siebie, jakie bzdury wygadywałaś.
                                 Twój na zawsze,
                             Kubuś"

Boże Święty, co ja mu nagadałam?!

Zrobiłam sobie herbatę i usiadłam przy stole.

Piłam ciepły napój i przeglądałam social media.

Usłyszałam trzask klucza w drzwiach.

Po chwili zobaczyłam Kubę w drzwiach kuchni.

-Głupia jesteś?- spojrzał na mnie- Jakbym ci nie pomógł to byś sama wciągła pół litra czystej- westchnął.

-Co ja ci nagadałam takiego?- westchnęłam bezsilnie.

-Kurwa jakbym cię nie położył do łóżka to byś mnie tu chyba zgwałciła normalnie- zaczął się śmiać, a ja spaliłam buraka.

-Jezuuuu-przeciągłam i schowałam twarz w dłoniach.

-Nie martw się, ja bym nie miał nic przeciwko temu żebyś mnie zgwałciła- zrobił minę pedofila w moją stronę, a ja spiorunowałam go wzrokiem.

-Przypominam ci, że masz 19 lat, a ja 16.

-No i w czym to przeszkadza?- zaczął iść powoli w moją stronę- Wiek to tylko liczba- stanął za mną i szeptał do ucha.

Zaczął mnie całować delikatnie po szyji.

-Ta, dobry prank- westchnęłam i znowu napiłam się herbaty.

-Kurwa jak ty to robisz?- zapytał zrezygnowany.

-Przyzwyczajenie-wzruszyłam ramionami-Chodź na górę gwałcicielu- powiedziałam i ruszyłam w stronę schodów.

-Muszę jechać-westchnął

-Nie musisz, chodź- pociągnęłam go za rękę do siebie, ale byłam na bosaka i na płytach poślizgnęłam się po czym upadłam na plecy, a chłopak na mnie.

Kuba złapał mnie ręką za tył głowy, żebym nie uderzyła o płytki i drugą ręką podparł się o podłogę.

Patrzeliśmy sobie w oczy dłuższą chwilę.

-Ymm... J-ja...- mieszał się.

-T-to... Moja wina... W-wybacz- szepnęłam.

Wstaliśmy z podłogi.

Ale co zrobiła koszulka Kuby?

Podwinęła się tak, że było mi widać całe cycki.

Spokojnie nadal były w staniku.

Spaliłam buraka i od razu zakryłam piersi.

Bez słowa ruszyłam na górę, a Kuba podreptał za mną.

W pokoju zobaczyłam, że mam kilka nie odebranych połączeń od siostry.

Oddzwoniłam.

-No co tam chciałaś, że dzwoniłaś?- zapytałam od razu gdy odebrała.

~Demons~ /4Dreamers/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz