Prolog

1.6K 41 21
                                    

|Asia|

Wyskoczyłam z samochodu jak strzała, odblokowałam przednie siedzenie w małym fiacie, którego wszyscy potocznie nazywaliśmy "Żółwikiem"

Z tylnego siedzenia wysiadł Kacper- mój sąsiad z naprzeciwka, w moim wieku i Dylan- mój najwspanialszy, najukochańszy chłopak. Jest ode mnie pół roku młodszy, z rocznika niżej, ale miesiącami pół roku.

Dylan jest szczupłym brunetem o niemal czarnych oczach, jest nie wiele wyższy ode mnie.

A właśnie, ode mnie. O mnie opowiem wam później.

Gdy wszyscy wysiedli zamknęłam drzwi, a Dylan dał mi buziaka w policzek.

-Ja spadam, może wpadnę wieczorem-szepnął mi na ucho, a mnie przeszły ciarki.

Kocham go najmocniej na świecie, nie wyobrażam sobie życia bez niego.

Szybkim krokiem popędziłam na środek podwórka i wykrzyczałam błogo.

-Nareszcie wakacje!- uniosłam ręce ku niebu.

Dylan podszedł szybko i mnie przytulił.

Po chwili on pojechał, a ja poszłam do domu, bo mama marudziła, że nic nie robię tylko się obściskuję z Dylanem.

I tak właśnie wygląda moje życie.

O sobie pare rzeczy opowiem już niedługo.

~Demons~ /4Dreamers/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz