|Asia|
Obudziłam się o 12.
Od razu przypomniałam sobie zdarzenia z wczorajszego wieczoru.
Poszłam do kuchni i zastałam tam Patryka.
-Cześć- powiedziałam zmarnowana.
-Hej, jak się spało?- zapytał.
-Słabo. Wiesz co, nie chcę siedzieć w domu... Podwieziesz mnie do Janic? Pójdę do Łukasza, Kacpra odwiedzę, może z kimś uda się pogadać.
-Jak chcesz, ale uważaj na siebie. Kuba do ciebie dzwonił. Później do mnie. Powiedziałem mu żeby lepiej nie pisał ani nie dzwonił.
-Dobra- westchnęłam.
Poszłam się przebrać i pojechaliśmy.
Patryk zajechał pod dom Łukasza.
-Chce ci się iść kilometr na nogach?- zapytał z niedowierzaniem.
-Jasne, do później- powiedziałam i chłopak odjechał.
Podeszłam do domofonu.
Zadzwoniłam.
-Kto tam?- zapytał chłopak.
-Znajoma z Wawy, otwórz- zaśmiałam się.
-Asia... Chodź.
Chłopak otworzył i podeszłam do drzwi.
Weszłam nie pukając.
Weszłam do kuchni.
Szymon, Pati i Oliwka.
-Cześć wszystkim- powiedziałam z uśmiechem.
Zaczęłam się witać.
Gadaliśmy o bzdurach, co dzieje się w okolicy pod moją nieobecność.
-Będę szła teraz do Janic. Muszę odwiedzić Kacpra. Nie widziałam się z nim od pogrzebu Darii. Nadal jest takim pedałem?- zaśmiałam się.
-Oj jest. I to dosłownie- powiedział poważnie Szymon.
-Co?- zapytałam niezrozumiale.
-No normalnie. Gejem jest. Nie dawno się dowiedzieliśmy. Ze trzy miesiące temu- tłumaczył.
-O kurde- zaśmiałam się- tego bym się nie spodziewała.
Śmialiśmy się jeszcze dłuższą chwilę.
-No, zmykam, do Janic jest kawałek-westchnęłam.
-Jadę do kumpla, podrzucę cię- powiedział Szymon.
Pożegnaliśmy się i poszliśmy do samochodu.
Po chwili byliśmy już w Janicach.
Podziękowałam chłopakowi za podwózkę, pożegnałam się i odjechał.
Skierowałam się w stronę domu Kacpra.
Szłam ze wzrokiem wbitym w chodnik.
Nagle na kogoś wpadłam i poczułam jak ląduję na chodniku.
-Przepraszam, nie patrzyłem gdzie idę- usłyszałam znajomy głos.
Poniosłam wzrok.
-Dylan?- szepnęłam z niedowierzaniem.
Chłopak na mnie spojrzał.
-Asia?- był równie zdziwiony, co ja.
Wyprzystojniał.
Ciemne włosy jeszcze bardziej pociemniały.
Czarne oczy zostały tak samo ciemne, chuda postawa przybrała mięśni i oczywiście jest wyższy.
-Co ty tu robisz...?- zapytał i pomógł mi podnieść się z chodnika.
-Wiesz... Przyjechałam w odwiedziny- a co u ciebie?- zapytałam.
W sumie przeszła mi złość na niego.
-A wszystko okej. Ciągle do przodu- uśmiechnął się- Sama jesteś? Nie ma z tobą Kuby?- zapytał.
-Ymm... Mamy, że tak powiem... Małe problemy techniczne?- bardziej zapytałam niż stwierdziłam.
-Skrzywdził cię?- zapytał z troską.
-Może... Nie ważne. Idę do Kacpra, idziesz ze mną?- zapytałam zmieniając temat.
-No mogę. I tak nikt na mnie nie czeka- westchnął.
-Nie masz dziewczyny?- zapytałam.
-Nie. Inga mnie zdradzała. Teraz wiem co czułaś. Przepraszam...- powiedział ze smutkiem.
-Najwyraźniej tak musiało być... Nie cofniesz czasu.
CZYTASZ
~Demons~ /4Dreamers/
Fanfiction14-letnia Asia mieszka na wsi, jest w szczęśliwym związku z chłopakiem, w którym kochała się od 6 klasy. Koleguje się z dziewczynami z klasy, ale ma również jednego, najważniejszego przyjaciela. Opowieść ta będzie ciekawa, pełna rozterek miłosnych...