13

664 29 5
                                    

|Asia|

Podeszłam do drzwi i zadzwoniłam dzwonkiem.

Kuba wziął nasze bagaże i stanął obok mnie.

Drzwi otworzył Paweł-mój kuzyn.

-Asia?!- rzucił się na mnie z przytulasem- Jezu nie spodziewałem się, że to ty.

-Wuja ci nic nie mówił? Dzwoniłam do niego.

-W pracy jest-zerknął na telefon- a, wysłał SMS-a. Nie widziałem. Mniejsza, to teraz przedstaw mi swojego chłopaka- spojrzał na mnie i za chwilę na Kubę.

-To nie mój chłopak spokojnie. To mój przyjaciel, Kuba-powiedziałam.

Brunet obok mnie wyciągnął rękę w stronę Pawła.

-Kuba jestem- podali sobie dłoń.

-Paweł, chodźcie, nie stójmy tu jak debile.

Weszliśmy do domu i skierowaliśmy się do kuchni.

-Zostajecie na noc?- zapytał stawiając wodę w czajniku na kuchenkę.

-Tak, muszę załatwić małą sprawę ze znajomym i jutro jedziemy.

-Hmm... Mój pokój, taty, i jeden wolny. Kubie musze pościelić w salonie.

-Wiesz co... Nie trzeba. Zmieścimy się w jednym pokoju. Nie rób sobie kłopotu.

-Jak chcecie- wzruszył ramionami.

Paweł to wysoki, wysportowany blondyn o brązowych oczach. Ma 19 lat, tak jak Kuba. I widzę po nim, że średnio mu pasuje to, że będę spała z Kubą w jednym łóżku.

Pablo postawił szklanki z herbatą na stole i sam usiadł.

-No więc, jak masz spać z Asiulą w jednym łóżku to opowiedz chociaż coś o sobie- skierował wypowiedź do Kuby.

-Nazywam się Kuba Szmajkowski, mieszkam pod Warszawą. Mam 19 lat, i śpiewam w zespole- powiedział brunet.

-W jakim?- zaciekawił się.

-4Dreamers. Śpiewam z trzema kolegami, Tomkiem, Mateuszem i Maksem. Poznaliśmy się w The Voice Kids.

-Ciekawie, ale pamiętaj, jeśli zrobisz jej coś to nie daruje- powiedział bez uczuć Paweł.

Ja zaczęłam się śmiać.

Po chwili zobaczyliśmy w kuchni wujka Grzesia.

Podeszłam i przywitałam się, po czym przedstawiłam mu Kubę. Podali sobie ręce na przywitanie.

Pewnie zastanawiacie się czemu siedzimy tylko z Pawłem i z wujkiem.

Mama Pawła zmarła przy porodzie. Mój kuzyn nigdy nie poznał własnej matki.

Ale jakoś wuja wychował go sam.

Rozmawialiśmy jakąś godzinkę, postanowiłam, że pójdziemy z Kubą naszykować sobie pokój. Jest 15.

Weszliśmy do pokoju.

Zaczęłam ścielać łóżko.

W pewnym momencie Kuba złapał mnie za rękę i odwrócił w jego stronę.

-Mogę cię pocałować? Już nie mogę wytrzymać... Powstrzymuję się już kolejną godzinę...- spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem.

-Całuj-powiedziałam zapatrzona w jego oczy, a po sekundzie poczułam jego ciepłe, miękkie usta na swoich.

Jezu, ja żyje? Bo jak on mnie całuje to mam wrażenie, że jestem w niebie

Oderwał się ode mnie po długim pocałunku.

-Wiesz co? Trzeba jechać. Trzeba zrobić Patrykowi niespodziankę.

-Jak zareaguje?- zapytał brunet.

-Będzie w szoku, że przyjechałam.

Poszliśmy do auta i wskazywałam Kubie gdzie ma jechać.

~Demons~ /4Dreamers/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz