|Asia|
-A nie mówiłam? A nie mówiłam? To nie, bo mnie sie nigdy nie słucha!- marudziłam.
Właśnie wsiedliśmy do samochodu.
Na pogotowiu o dziwo nie było dużej kolejki i szybko dostaliśmy się do lekarza.
Jak się okazało, rozcięcie było za głębokie żeby mogło zagoić się samo i Kuba ma na ręce teraz cztery szwy.
-I będziesz mi to tak teraz wypominać?- westchnął brunet.
-Ty lepiej znajdź sposób, jak wytłumaczysz się rodzicom- w tym momencie Kuba zaparkował na podwórku i wysiedliśmy.
Widziałam, że jest trochę wkurzony.
Weszliśmy do domu.
-Kuba, zaczekaj no...-westchnęłam- Zrozum, że ja się o ciebie kurwa martwię okej? Ale ty tego nie rozumiesz do chuja. Jesteś dla mnie najważniejszy i nie chcę żeby nasz związek skończył się jak mój poprzedni- skończyłam swój krótki monolog.
-Przepraszam-westchnął- Kocham cię, ale Maks–nasz menager– mnie zabije. W tym tygodniu mięliśmy mieć sesję do nowego albumu, a ubrania mamy dobrane tak, że nie zakrywają rąk. Pójdę z szwami z sesję? No Maks mnie zabije no- lamentował.
-Przestań, nic się nie stało. Wypadki się zdarzają, przesuniecie sesję o tydzień, może dwa i będzie dobrze.
-Jasne, ale to ja dostanę opierdol- przewrócił oczami i poszedł do salonu.
-Przestań, Kuba...- złapałam go za nadgarstek, odwróciłam i od razu pocałowałam.
Chłopak złapał mnie w tali, ale jego ręce zjechały ja mój tyłek.
Po chwili całowania złapał mnie za uda i uniósł do góry.
Oplotłam jego biodra swoimi nogami, a on oparł mnie o ścianę.
Całował mnie mocno i zachłannie.
Po chwili całował moją rzuchwę i szyję.
Przyciągnęłam go do pocałunku.
Oderwaliśmy się od siebie na kilkanaście milimetrów.
-Kocham cię, jesteś moim światem-szepnął mi w usta chłopak.
-Ja ciebie też- spojrzałam mu w oczy.
Kuba pocałował mnie jeszcze raz i poszliśmy do jego pokoju.
Chłopak zdjął koszulkę.
Położyłam się na łóżku i po chwili poczułam, że on kładzie się obok mnie.
Zaczął mnie całować po szyi.
Odrwóciłam się i przez ramię spojrzałam na niego, a on przewrócił mnie na plecy i pocałował.
Zawisnął nade mną.
Idealnie widziałam cudowny tors Kuby.
Uniosłam rękę i delikatnie dotknęłam jego klatkę piersiową.
Jeździłam po niej ręką.
-Mmm-Kuba mruknął w moje usta- Jesteś... Cudowna- szeptał między pocałunkami.
Swoją ręką zjechał po mojej tali, na tyłek, a później zjechał na udo, które uniósł do góry.
Gładził zmysłowo moje udo, jeździł ręką w górę, w dół, w górę, w dół.
Złapałam go za kark i w jednym momencie szybko przewróciłam go na plecy, po czym usiadłam mu na biodrach.
Specjalnie wierciłam się i czułam, że jego jeansy robią się chyba przyciasne.
-No i co ty teraz zrobisz, co?
___________________
Hejka Misiaczki😍
Robi nam się gorąco międy tą dwójką.Przepraszam, że nie wstawiłam dziś rozdziału, ten jest pierwszy dziś, ale nie miałam czasu napisać.
Dziękuję za tyle wyświetleń tutaj🥰
Kocham was Misiaczki❤
CZYTASZ
~Demons~ /4Dreamers/
Fanfiction14-letnia Asia mieszka na wsi, jest w szczęśliwym związku z chłopakiem, w którym kochała się od 6 klasy. Koleguje się z dziewczynami z klasy, ale ma również jednego, najważniejszego przyjaciela. Opowieść ta będzie ciekawa, pełna rozterek miłosnych...