(Juliusz, Matka Juliusza)
Dom rodzinny Słowackich
Juliusz
To już czas na przywołanie zła!
Nadszedł czas rewanżu, czas prankstera
Obaczymy co należy do jego specjałów
Zatrzaskuje się w łazience z niecnym uśmiechem
Matka Juliusza
Dziecko, co znowu za głupotę wymyślasz?
Otwórz drzwi!
Juliusz
Nie! To sprawa mojego życia i śmierci
Nie uchyle tych drzwi ni ćwierci!
Matka Juliusza
Tyś mym synem, czy osłem?
Twoje zachowanie
Ostatnio tak bardzo źle się ma
Że prawdziwym, polskim
Mógłbyś zostać posłem
Juliusz
Skończ już, Matko
Daj mi spokój
Chociaż ty to uczyń
Matka Juliusza
Niech będzie zatem
Wychodzi
CZYTASZ
Jak to jest być poetą? Dobrze? || Słowackiewicz
FanfictionMickiewicz i Słowacki toczą ze sobą batalię odkąd jeden ukradł drugiemu dziewczynę w przedszkolu, a co gorsza, także kartę kolekcjonerską z Messim. W dodatku jeden szaleje za BTS, a drugi za EXO. Forma: dramat (podział na akty, sceny); crackfic Tota...