(Matka Juliusza)
Sypialnia rodzicielska w domu Słowackich
Matka Juliusza
Spoglądając na fotografię dwóch uśmiechniętych dziewczynek
Ah, ja i Mickiewiczowa
Takie szczęśliwe i uśmiechnięte
Ta fotografia uchwycona została
Na jeden ledwo dzień przed tragedią
Kończącą te przyjaźń dziecinną
Piękne czasy przyjaźni legły w gruzach
Wraz z awanturą w przedszkolu przebytą
Żałuję kłótni z nią o łopatkę
Żałuję bójki w piaskownicy
Lecz nie wybaczę zdrajczyni
Kradzieży i poniżenia
Niech przynajmniej mój syn
Lepszym będzie od jej syna
Słychać huk dochodzący z łazienki
CZYTASZ
Jak to jest być poetą? Dobrze? || Słowackiewicz
FanfictionMickiewicz i Słowacki toczą ze sobą batalię odkąd jeden ukradł drugiemu dziewczynę w przedszkolu, a co gorsza, także kartę kolekcjonerską z Messim. W dodatku jeden szaleje za BTS, a drugi za EXO. Forma: dramat (podział na akty, sceny); crackfic Tota...