Akt I, Scena 7

316 56 3
                                    

(Matka Juliusza)

Sypialnia rodzicielska w domu Słowackich

Matka Juliusza

Spoglądając na fotografię dwóch uśmiechniętych dziewczynek

Ah, ja i Mickiewiczowa

Takie szczęśliwe i uśmiechnięte

Ta fotografia uchwycona została

Na jeden ledwo dzień przed tragedią

Kończącą te przyjaźń dziecinną

Piękne czasy przyjaźni legły w gruzach

Wraz z awanturą w przedszkolu przebytą

Żałuję kłótni z nią o łopatkę

Żałuję bójki w piaskownicy

Lecz nie wybaczę zdrajczyni

Kradzieży i poniżenia

Niech przynajmniej mój syn

Lepszym będzie od jej syna

Słychać huk dochodzący z łazienki

Jak to jest być poetą? Dobrze? || SłowackiewiczOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz