Akt III, Scena 9

211 44 2
                                    

(Adam, Stefan)

Posesja Mickiewiczów

Stefan

Witaj Adamie

Widzę, żeś zastroskany

Adam

Mało powiedziane!

Mam ochotę się zastrzelić

Ale najpierw zrobić to z Juliuszem

Stefan

Ja właśnie przyszedłem w tej sprawie

Adam

To znaczy?

Stefan

Ów włóczący się z Juliuszem Gustaw

To przyczyna wszystkich twych niepowodzeń

On to bowiem skłania Julka do pranków

Adam

Wiedziałem, że on zły!

Źle mu z oczu patrzało...

Nic z zazdrością

To wspólnego nie miało...

Stefan

W razie czego możesz liczyć

Na mą pomoc z likwidacją problemu

Adam

Byłbym wdzięczny wielce

A za informacje udzielone

Wielce ci dziękuję

Stefan

Nie ma za co, w końcu

Ma ksywka brzmi Sumienie

Muszę ludzi nakłaniać

Do jego używania

I do wyrzutów posiadania

A to się Julkowi należy

Adam

A i owszem

Ja tymczasem wracam do domu napisać

Wszystko co mam Julkowi do zarzucenia

Jutro wygłoszę w szkole tę przemowę

Do zobaczenia zatem jutro w szkole

Jak to jest być poetą? Dobrze? || SłowackiewiczOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz