Akt III, Scena 5

224 47 6
                                    

(Juliusz, Gustaw, Zygmunt)

Pokój Juliusza

Juliusz

Czas na napisanie listu

Myślę że zaczniemy

Od pochwalenia jego poezji

Gustaw

Dobry pomysł

Adam łyka komplementy

Niczym pelikany

Juliusz

A więc zaczniemy

'Najdroższy Adamie

Trudno mi to wyznać

Lecz myślę o Tobie

Dniem i nocą'

Gustaw

'Czy Twój ojciec był złodziejem?

Bo ukradł gwiazdy z nieba

I umieścił je w Twoich oczach'

Juliusz

'Twoja poezja równie jest piękna

Co Twoje męskie oblicze

Wzrusza do cna

I wartości naucza'

Gustaw

'Zapytam Ciebie zatem

Czymże ja jestem

Przed twoim obliczem?

Prochem i niczem'

Juliusz

Wow, to było boskie

'Pozwól mi zatem

Kochać ciebie skrycie

I być może kiedyś

Wcielić uczucie w życie

Juliusz'

Gustaw

Mickiewicz who?

Juliusz

Jeszcze tylko przyozdobię kopertę sercami

I całe pisanie będzie już za nami

Dziękuję mój Gustawie za pomoc kolejną

Pomagasz ogarnąć sytuację beznadziejną

Wysyła Zygmuntowi treść listu

Zygmunt

Wiem, że dosłownie nie mam

Nic w tej sprawie do powiedzenia

Lecz dalej to trochę okrutne

Jesteś tego pewien?

Juliusz

Tak...




//Siema siema, pozdrawiam z nauki w sesji

Jak to jest być poetą? Dobrze? || SłowackiewiczOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz