(Adam, Juliusz)
Samolot
Adam
Jak dobrze wiesz, niedługo
Bal końcoworoczny
Jak wrócimy wszyscy będą już zajęci
Juliusz
Wiem niestety
Nawet Zygmunt ma partnerkę
Adam
Pomyślałem zatem
Że skoro między nami wszystko
Teraz się dzieje najlepiej
Zaproszę na ten bal ciebie
Juliusz
Brzmi to cudownie, ale czy twoja matka
Zniesie mnie jak twojego partnera?
Adam
Chyba będzie musiała
I mógłbym o to samo spytać
Czas je też ze sobą pogodzić
To tylko może stosunki polepszyć
Nie ma prawa zaszkodzić
Następna scena to finał, trzymajcie się cieplutko
CZYTASZ
Jak to jest być poetą? Dobrze? || Słowackiewicz
FanfictionMickiewicz i Słowacki toczą ze sobą batalię odkąd jeden ukradł drugiemu dziewczynę w przedszkolu, a co gorsza, także kartę kolekcjonerską z Messim. W dodatku jeden szaleje za BTS, a drugi za EXO. Forma: dramat (podział na akty, sceny); crackfic Tota...