Akt IV, Scena 3

205 48 10
                                    

(Stefan, Dyrektor, Juliusz, Adam, Uczniowie, Skamandryci)

Szkoła

Stefan

Wpada na stołówkę z pistoletem na wodę

Stać! I nie ruszać się bo zabiję

Wszystkich was tu po kolei

Ręce do góry! Pod ścianę!

Pokażcie mi szklane domy!

Juliusz

Co mamy ci pokazać buraku?

Stefan

Szklane domy! I uważaj

Jak się zwracasz do mnie!

Adam

Szeptem

Czyś ty zgłupiał Julek?

On jest niebezpieczny!

Juliusz

Nikt ci nic nie pokaże, majaczysz

Wielkie mi Sumienie

Stefan

A więc gotujcie się na śmierć!

Strzela w kierunku Adama jednak Juliusz go zasłania

Juliusz

Przynajmniej tak odkupie swoje winy...

Mdleje dramatycznie w mokrej koszuli

Adam

Wzruszony jestem!

Stefan

Śmierć dla wszystkich!

Gdzie są szklane domy!

Uczniowie

Aaaaaaaa!

Rozbiegają się w panice gdy Stefan strzela wodą na oślep

Stefan

Skoro ci głupcy mi nie chcą dać odpowiedzi

Czas odejść od dręczenia gawiedzi

I ruszyć na grubą rybę dyrektorską

Biegnie do gabinetu dyrektora

Stary głupcze! Oddawaj szklane domy!

Strzela w dyrektora z pistoletu na wodę prosto na twarz

Dyrektor

Szaleniec przyszedł odebrać mi życie

Bym z córką się połączył w końcu należycie!

Wbiegają Skamandryci i aresztują Stefana

Jak to jest być poetą? Dobrze? || SłowackiewiczOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz