5. (Felix, Nika) i Net Oraz Pożegnanie

505 15 2
                                    

Net
- Net musimy porozmawiać - usłyszałem zza drzwi. W tym momencie mama weszła do pokoju.
- O czym ?? - zapytałem
- Tata znalazł prace w Nowym Yorku - powiedziała
- I co z tego - zapytałem
- Po jutrze wylatujemy, mi się ten pomysł nie podoba ale nic nie zrobie, ja cię spakuje jutrzejszy dzień masz na pożegnanie się  - powiedziała mama
- Nigdzie z wami nie jadę za dużo stracę - powiedziałem, ale mamy już nie było.
Następnego dnia po szkole
(Dop. Autorki oczywiście jak zawsze Net jest sklerotykiem i musi zapomnieć o tym że w szkole miał się pożegnać xD)
- Nika kiedy mogę do ciebie wpaść mam nie wesołą informacje i nie mogę tego załatwić przez telefon - powiedziałem do słuchawki
- Za godzinę czyli jakość koło godz. 16:00 - powiedziała
- Ok - powiedziałem i się rozłączyłem
Lila Bielecka ( Mama Neta)
- Marek nie wiem czy to było na pewno rozsądne - powiedziałam
- Czemu ?- zapytał
- Dowiaduje się o tym dzień przed i jeszcze musi się z jedną rzeczą pogodzić co dla niego nie będzie łatwe - zaczęłam mówić szkoda mi mijanego syna, a w szczególności Niki.
- Jaką - zapytał
- Marek nie mów że nie wiesz że Net ma dziewczynę
- Kogo ?? Co ?? Gdzie ?? Kiedy ??
- Tak dokładniej to Nika. On tą dziewczynę kocha ponad wszystko
- No tak...
- A wiesz jaką ma sytuacje. Jak Net wyjedzie to ona zostanie sama z własnymi problemami. Może Felix jej będzie pomagać ale to nie to samo
- A ty skąd to wiesz Lila
- Miałam podobną sytuacje do Niki. (dop. Autorki czegoś takiego nie ma w oryginalnych częściach)
Też nie miałam rodziców. A mój chłopak właśnie też wyleciał. Miał przylecieć po 2 latach ale po tym wszystkim okazało się że powiesił się, ponieważ za bardzo mnie kochał a rodzice nie chcieli pozwolić mu wrócić wcześniej. A Nika nie będzie miała do kogo się przytulić, komu powiedzieć „Kocham cię", kogo pocałować i tak dalej.
Net
Stoję pod drzwiami mieszkania Niki i zastanawiam się jak przyjmie ta wiadomością. Zadzwoniłem
- Wchodź - powiedziała - co miałeś mi do powiedzenia ??- zapytała
- Na razie chodźmy usiąść bo to nic dobrego
- Aha ok- siedliśmy na kanapie
- No to co takiego ??
- Posłuchaj Nika... bo ja ... jutro ... wylatuje wracam dopiero za 2 lata mój tata znalazł tam prace
- Nie,n ... i...eeeeeeeeeeeeee- pisnęła i przytuliła się ciasno. Nagle przyszedł mi SMS .
W końcu nie lecimy .
- Nie lecę - uśmiechnąłem się
- Yes !- po raz drugi pisnęła
- Wcześniej ci tego nie mówiłam ale nie wiesz jak mi na tobie zależy - powiedziała i pocałowała mnie
- Mnie jeszcze bardziej na tobie zależy
********

Felix, Net i Nika oraz Dodatkowe OpowiadaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz