Felix, Net i Nika oraz Dodatkowe Opowiadania

13. Felix, Net i Nika Oraz Nowe Wiadomości

Jedna głupia wiadomość, która spowodowała za sobą fale nie szczęścia. Wystarczyła.
*******
Nika
- Zaraz przyjdę - powiedział Net i wyszedł z pokoju. W tym momencie coś zaburzało. Zostawił telefon na łóżku. Wyświetliła się wiadomość
Justyna:
Hej, nudzi mi się co ty na to żebyśmy się spotkali ? 
Potem zadzwonił telefon. Net nie miał szansy go usłyszeć, ponieważ zszedł na dół. Pod powiekami miałam łzy, nie chciałam wyciągać pochopnych wniosków, co do tego. Net kiedyś mi wspominał kim jest Justyna i dlaczego się z nią spotykał. Chciałam sięgnąć po jego telefon, odrazu cofnęłam rękę.
- Tak nie można - pomyślałam, raczej niczego nie ukrywa. Jednak ciekawość była silniejsza. Sięgnęłam po jego telefon. Weszłam na ich wiadomości, to co tam zobaczyłam wstrząsnęło mną.
Justyna
J: Ja ciebie też 😘
N: Nic nie pisałem 🥰
J: Czemu ty wgl jeszcze z nią jesteś ?
N: Nie wiem jakoś tak wyszło, zakochałem się w niej, a teraz ona nie daje mi spokoju. Mimo że ja już jej nie kocham. Z drugiej strony trochę szkoda mi jej. Wiesz nie ma za bardzo za co się utrzymać. Jej tata to żul, a mama pijaczka ( Tak wiem jej rodzice nie żyją, ale czy napewno pisał to Net ? Justyna sądzi że tak, ale czy napewno to on ? )
J: Aha rozumiem, pa kc 😘
N: Ja cb też 🥰👋
Na tym się skończyłam w tym momencie wszedł Net.
- Co ty sobie wyobrażasz, że się nie domyśle ?! - krzyknęłam
- O co chodzi ? - zapytała
- I jeszcze, o co chodzi ?! - warknęłam - Ty wiesz o co chodzi - z oczu płynęły mi łzy. Net podszedł i chciał mnie przytulić. Wyrwałam się. Wyszłam z jego pokoju.
- Dowidzenia - powiedziałam i odwróciłam głowę w drugą stronę, żeby nie widzieli że coś się stało.
Net
Popatrzyłem na telefon. Zobaczyłem to co widziała Nika. Ja tego nie pisałem. Kto kolwiek to zrobił, to chciał właśnie tego.
- Nika czekaj ! - krzyknąłem za nią. Już chciała wychodzić, w ostatniej chwili ją załapałem za rękaw.
- Puszczaj - warknęła przez łzy.
- Co się tam dzieje ? - zapytała moja mama
- Nic - odpowiedziałem, Nika wyrwała się trzasnęła drzwiami i tyle ją widziałem. Poszedłem do siebie do pokoju.
Napisałem do Justyny
N: Hej, nie wiem co sobie wyobrażałaś, ale mam już dziewczynę.
J: O co ci chodzi jeszcze wczoraj napisałeś mi że jej nie lubisz, że się zmuszasz do bycia z nią, sam mi pisałeś że mnie kochasz
N: Nie pisałem niczego takiego małpo, napewno nie do ciebie.
Zablokowałem ją. Stwierdziłem, że poszukam Niki i jej wytłumaczę, o co chodziło i że nie ja to pisałem. Założyłem kurtkę, buty i wyszedłem. Pojechałem do Niki na Pragę. Nie było jej. Przeszukałem jeszcze kilka miejsc i wróciłem do domu. Włączyłem Net. com, wybrałem połączenie z Laurą. Na początku nie odebrała, chyba za czwartym razem odebrała.
- Cześć, jest może u ciebie Nika ?
- Czego, jest i radziłabym ci to wyjaśnić, załamała się. Wiem o wszystkim, nie chce cię znać nie wiem jak mogłeś Pa ! - powiedziała i się rozłączyła. Wybrałem połączenie z Niką, w końcu od jakiegoś roku ma telefon. Nic dzwoniłem chyba z 10 razy. Dobra jutro w szkole z nią pogadam. Nie spałem do pierwszej, zastanawiając się kto mógł to zrobić. W końcu byłem tak zmęczony, że zasnąłem.
Następnego dnia w szkole
Szedłem przez korytarz i nagle słyszę.
- Ha uwierzyła w to ! - zaśmiał się ktoś, zatrzymałem się, żeby posłuchać
- Dobre, serio nie wiedziałem że jest taka naiwna - powiedział ktoś drugi
- Pfff było to dziecinnie proste wystarczyło pisać za Neta i tyle. No to Nika jesteś moja ! - odezwał się ten sam głos co na początku. Zauważyłem kto to był, był to... Gerlad i Gilbert.
- Grrr mogłem się spodziewać - pomyślałem. Poszedłem dalej, zobaczyłem Nikę, która stała przodem do okna, chyba płakała. Nie dziwiłem się jej. Podszedłem do niej.
- Nika ... bo ... uwierz mi proszę ... to ... nie ja pisałem - powiedziałem obróciła się do mnie
- Skąd ... mam wie...dzieć... że ... nie ... kłamiesz ? - zapytała przez łzy
- Dlatego - wpiłem się jej w usta - poza tym słyszałem jak Gerlad mówił że to on pisał - dodałem
- Przepraszam, że wyciągam pochopne wnioski - powiedziała
*****
Wera❤️