- Chodzisz do klasy z Ayato i Kanato. To twój nowy plecak wszystko masz w środku. - Bardzo szybko wyjaśnił mi Rejii po czym lekko spóźnioną wepchnął mnie do sali w której miałam pierwszą lekcję.- Ymm dobry wieczór, przepraszam za spóźnienie ale jestem nowa i nie mogłam się odnaleźć w nowym otoczeniu.
- Ahh tak! Pani Emilia mam rację?
- Tak to ja.
- Proszę powiedz coś o sobie. Skąd się przeniosłaś?
- Nazywam się Emilka, moi rodzice pochodzą z Polski stąd moje egzotyczne imię i nazwisko. Nie mam nic więcej do powiedzenia.
- Dobrze siadaj z... Ayato! Kolega potem pokaże Ci szkołę. A teraz wróćmy do lekcji.
Usiadłam koło chłopaka, przez całą lekcję nawet na siebie nie spojrzeliśmy. Gdy zadzwonił dzwonek pociągnął mnie za rękę na korytarz. Myślałam że w ekspresowym tempie pokaże mi szkołę ale on znowu mnie zaskoczył.
- To jest plan budunku. Zrób zdjęcie i jakoś sobie poradzisz. - Już miał odchodzić ale go zatrzymałam
- Pokaż mi nasz plan lekcji - Zrobiłam zdjęcia i uznałam, że jakoś dam sobie radę. Gdyby Pan dupek ruszył trochę swoją zacną dupe i pokazał mi chociaż część szkoły, byłoby mi łatwiej. Ale nie, zawsze muszę sobie radzić sama.
***
Po przeżytym pierwszym dniu w szkole rzuciłam się na łóżko i zasnęłam. Nie przyzwyczaiłam się jeszcze do nocnego stylu życia a po dodatkowym wysiłku jakim były 2 wf'y padłam jak mucha.
Obudziłam się czując szturchanie w ramię.
- Skarbie, chodź na obiad. - Nade mną sterczał Laito ze swoim głupawym uśmieszkiem. Podniosłam się i zeszłam na wspólny posiłek.- Jak pierwszy dzień? - Zapytał Reji gdy tylko usiadłam.
- W porządku, jakoś się odnalazłam - powiedziałam spoglądając wymownie na czerwonowłosego.
- No i co się durnie gapisz? - wywróciłam tylko oczami i zaczęłam jeść.***
Następnego dnia czułam się już pewniej i próbowałam zdobyć jakieś znajomości w mojej klasie. Nie szło mi jednak dobrze bo wszyscy okazali się być strasznymi bufonami. Szczególnie dziewczyny, nic im nie zrobiłam a spoglądają na mnie jakby chciały mnie zajebać. Szłam zrezygnowana po schodach gdy nagle ktoś wpadł na mnie z taką siłą, że sturlałam się na sam dół, z wielką gracją oczywiście.
Mój oprawca zbiegł za mną i już za chwilę postawił mnie na równe nogi.- Boże przepraszam! Nic Ci nie jest?
- Nie jest źle, tylko rękę chyba mocno obiłam. - Chłopak obejrzał mój nadgarstek z każdej strony i stwierdził, że przeżyje.
- Tak w ogóle to Kou jestem. - Wyciągnął do mnie dłoń którą przyjaźnie uścisnęłam.
- Emilka
CZYTASZ
Diabolik lovers
FanfictionWampiry, zagadki? Tak, to historia właśnie o tym. Chcesz wiedzieć więcej? Przeczytaj! 🤭 Wszystkie opinie mile widziane 😊 Główna bohaterka wprowadza się do rezydencji Sakamakich, odkrywa tam rodzinne tajemnice oraz przeżywa rzeczy jakie nawet jej s...