Lemon

67 3 0
                                    

Pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny. W końcu poczułam dziwny, lekko przyjemny skurcz w podbrzuszu. Zaczęłam delikatnie biodrami jeździć po męskości chłopaka. Czułam jak miejsce zaczyna się lekko unosić i twardnieć co sprawiło mi pewną przyjemność. Nathana ręce powędrowały w górę a z nimi moja bluzka, następnie zniknęły moje spodnie. Leżałam w samej bieliźnie na chłopaku, który po chwili zmienił pozycję i był nademną. Szybko pozbył się zbędnych ubran, również miał tylko bielizne. Kiedy leżeliśmy, na chwilę wstał, podszedł do szuflady, wyjął coś z niej i zastąpił górne światło małą lampką przy łóżku. Znów się położył i zawisł nademną z seksownym uśmiechem. Ilustrował mnie wzrokiem i delikatnie dotykał moje piersi, z przyjemności wymsknęło mi się kilka cichych pomrukiwań, co widocznie bardziej podniecało Nathana. Nagle znów złączył nasze usta w pocałunku w między czasie ściągając mój stanik. Na mojej twarzy zagościł mały rumieniec, pierwszy raz ktokolwiek mnie widział nago. Nat zszedł niżej i zaczął lizać mój biust gdzie nie gdzie delikatnie go ssając. Ja w tym czasie ściskałam lekko jego ramię i z przyjemności przygryzałam lekko swoją dolną wargę. Po krótkiej chwili zszedł jeszcze niżej, składał pocałunki na moim brzuchu aż doszedł do dolnej części. Szybko pozbył się mojej bielizny i rozszerzył mi nogi. Przyjemny skurcz w podbrzuszu znów nabrał na sile, nagle ustąpił a z moich ust wydobył się długi jęk przyjemności. Nathan zaczął powoli lizać moją kobiecość, z każdą sekundą przyśpieszał. Wplątałam palce w jego włosy i delikatnie ściskałam. Nagle chłopak zaczął ssać moją łechtaczkę i wsadzać język w pochwę, chyba zauważył, że jestem blisko orgazmu więc przestał. Zdjął swoje bokserki i ukazał dużego sztywnego penisa. Postanowiłam, że ja mu zrobię dobrze. Teraz ja górowałam nad nim, zaczęłam robić mu malinki na szyji aż w końcu zeszłam na dół. Jego penis byl naprawdę duży, przez chwilę przestraszyłam się co się stanie z moją dziurką, ale szybko odgoniłam od siebie tą myśl. Zaczęłam robić mu dobrze ręką, ale szybko mi się znudziło więc wzięłam go do ust, niestety mogłam go wsadzić tylko do połowy więc pomagałam sobie ręką. Lizałam i ssałam na przemian przez około pięć minut, chłopak zaczął delikatnie się naprężać więc również przerwałam, by za szybko nie doszeł. Chłopak z zadziornym i seksownym uśmieszkiem zmienił pozycję, znów był na mnie, nałożył gumkę.
- Masz ją bardzo ciasną więc najpierw wsadzę palce - powiedział lekko zachrypniętym cichym głosem
- d...dobrze uhh.. - powiedziałam cicho jęcząc, bo chłopak zaczął palcami pocierać ją. Po chwili wsadził palca, czułam przyjemność, ale nie tak dużą, aby jęczeć, po kilku ruchach włożył drugiego, lekko zabolało, wsadzał je tylko do polowy
- Muszę przerwać twoja błonę kochanie - powiedział spokojnie - może troszkę zaboleć - dodał całując mnie w policzek
- w porządku - powiedziałam i lekko się spięłam. Nagle poczułam jakby ukłócie i ból, nie był przeraźliwie mocny, ale lekko niekomfortowy. Nat zaczął delikatnie poruszać palcami, wkładać je i wyciągać aż w końcu ból odszedł a zastąpiła go przyjemność. Wyciągnął palce i wytarł w chusteczkę, to samo zrobił z moją dolną częścią, ponieważ po przerwaniu błony wyciekło trochę krwi. Chłopak mając już wcześniej prezerwatywę na penisie po prostu we mnie wszedl. Cicho krzyknęłam z przyjemności. Z każdym ruchem przyśpieszał a z moich ust wychodziło coraz więcej jęknięć. Zaraz miał nachodzić moment mojego szczytu więc wygięłam swoje ciało w łuk i zaczęłam głośno jęczeć. Nathan widzial, że dochodzę więc robił wszystko szybciej i mocniej. Kiedy doszłam mocno sciskalam jego barki i mruczałam z ogromnej ulgi i fali przyjemności. Kilka sekund później chłopak też doszedł. Zdyszany położył się obok mnie. Po chwilowym odpoczynku zdjął gumkę, ubrał bokserki i się położył znów, ja w tym czasie na nagie ciało ubrałam jego koszulkę i również się polozylam. ~Kocham go całym sercem...~ pomyślałam, wiedziałam, że nasza  relacja jest bardzo poważna a miłość silna. W duszy cieszyłam się, że nie ma już jasnych mocy i mogę  cieszyć się  spokojem w gronie morderczych przyjaciół i chłopaka  psychopaty. To był zdecydowanie mój świat, moje miejsce na ziemi. Nie wiedząc kiedy zasnęłam...

~•~•~•~•~•~•~•~~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~~•~•~•~•~•~•
I OTO OSTATNI ROZDZIAŁ!!!!

659 słów
💕💖💕💖

Nathan The Nobody||[ZAKOŃCZONE✓]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz