(NP) Pierwsza Noc (+16)

194 13 2
                                    

OSTRZEŻENIE

Ten rozdział zawiera kontekst seksualny (+16), został przerobiony na tyle by nie zawierać wielu wulgaryzmów lub kontekstu +18. Jest on napisany na podstawie pierwszych peferncji z Sauronem, Rozdziały: 18 Kac, 19 Przeprosiny, 20 Sztylet.

Sauron nie potrafił się skupić. Stojąc bezczynnie w kuźni myślał o tym co mówiła. Jej słowa...Nie wiedział dlaczego, ale za każdym razem, gdy wracał do nich myślą, miał to dziwne wrażenie...Nie do opisania...Gdy myślał o jej uśmiechniętej twarzy, jej pewności siebie, jej sposobie bycia...lubił być przy niej.....lubił o niej myśleć...z nią rozmawiać....lubił....

Musiał ją przeprosić.

***

- Więc jednak przyszedłeś - zaczęła, podpierając boki.

Sauron zamknął za sobą drzwi do jej pokoju i podszedł bliżej. Poczuł coś dziwnego, jakby gorąc rozlewający się po jego ciele. Patrząc na tą dziewczynę czuł jak lekki rumieniec uderza w jego policzki.

- Nie chcę nic mówić, ale zazwyczaj się puka - zauważyła, przybierając władczą pozę, ale mniejsza o to. Więc przyszedłeś tu... - nie dokończyła

Sauronem zawładnęło coś co pchnęło go do przodu. Ujął ją za ramiona i nie dając jej nawet sekundy na reakcję złączył ich usta w delikatnym pocałunku.

-...Przeprosić - dokończył za nią, gdy się odsunął. - Wiem, że nie tak powinienem się zachować i czuję się z tym dość głupio...

To nie były słowa Saurona. W obliczu tej Majarki przemawiał Mairon; wrażliwy, spokojny Majar, którego tak długo nie dopuszczał do głosu. Wtem zadał sobie sprawę co zrobił. Dłonie mu zadrżały, a przez umysł przeszła realizacja, niczym strzała przez tarczę. Co jeśli ona się odsunie? Co jeśli ona go nie chce? Co jeśli ona wcale nie odwzajemni jego uczuć? Majar zabrał ręce z jej ramion, gdy nagle poczuł ciepły dotyk na swojej szyi.

- Przeprosiny przyjęte - szepnęła, oplatając jego szyję, i przyciągając go do siebie.

Sauron, znów popchnięty impulsem, ponownie ją pocałował w jej słodkie usta, nie napotykając żadnego oporu. Powoli jego dłonie wpełzły jej we włosy, przyciskając do siebie. [T.I.] odpowiedziała na ten gest, przesuwając go trochę bliżej. Delikatne pocałunki przeszły w głębokie i namiętne. Sauron nawet nie zauważył kiedy jego dłonie zjechały na dół, sięgając do tyłu gorsetu. Pociągnął za cienką tasiemkę, która miała stanowić jedyne zapięcie. Okazało się jednak że Sauron jedynie zaciągnął supeł. Próbował szarpnąć trochę mocniej, ale wtedy [T.I.] się poruszyła. Przerwała pocałunek i spojrzała mu w oczy. Cienka nitka śliny wciąż łączyła ich usta.

- Do czego zmierzasz? - zapytała, przerywając ją.

- Do niczego, czego nie chcesz. - odpowiedział bacznie ją obserwując.

/Kolor/ oczy dziewczyny, aż błyszczały z pożądania jakie ogarnęło jej ciało. Blade do tej pory policzki, zaróżowiły się ładnie. Mimo to dziewczyna pozostawała dumna i pełna gracji.

- To dobrze - odpowiedziała spokojnie, odwracając się od niego - Bo nie chcę byś robił sobie zbyt wiele nadziei.

- To znaczy? - zainteresował się.

Zobaczył, że stojąca do niego tyłem [T.I.] zwiesiła na sekundę głowę, po czym westchnęłaś cicho.

- J-ja z nikim do tej pory nie byłam...

Po usłyszeniu tych słów Sauron poczuł kolejną falę gorąca uderzające wprost W jego twarz.

- Z-z nikim? - powtórz bezmyślnie.

{Preferencje }Wygnani W Głąb Śródziemia Sauron X Córka NocyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz