Idealna kandydatka

1.4K 55 24
                                    

Hermiona

Wchodzę do domu rodziców z walizkami u boku. Cieszą się, płacząc i gratulując mi ukończenia szkoły. Ich emocje od razu udzielają się także mnie.

Płaczemy we trójkę.

Oni ze szczęścia, a ja wylewam z siebie wszystkie emocje, które kurczowo trzymałam wewnątrz przez ostatnie miesiące.

Nie mówię im o Draco.

Zrozumieliby, ale nie mam siły do tego wracać.

To jest nadal zbyt świeża rana.

Obiad jemy niemal w tej samej atmosferze co zawsze. Żartujemy, przypominając sobie najciekawsze wydarzenia i przygody rodzinne.

Patrzę na nich i zastanawiam się, czy mogę jeszcze żyć w tak normalnym świecie, jak oni?

Może właśnie to było wyjście z tej chorej sytuacji?

Może nie powinnam pracować w Ministerstwie, tylko znaleźć pracę wśród mugoli?

Widzę zaniepokojone spojrzenie mamy, gdy chwyta mnie za rękę.

Za dobrze mnie zna.

Wie, że coś ukrywam. Jest moją przyjaciółką, pocieszycielką i powiernicą tajemnic. Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, jak bardzo mi jej brakowało przez ostatni rok.

Nie dziwię się, gdy zjawia się w moim pokoju z dwoma kubkami kakao. Odstawia napoje na biurko i w milczeniu patrzy, jak rozpakowuję ubrania.

- Kochanie. - Czuję uścisk dłoni na ramieniu. Odwraca mnie delikatnie i chwyta w ramiona, tuląc do siebie jak małą dziewczynkę. - Wypłacz to z siebie. Wypłacz. Zobaczysz, że będzie lepiej.

Płaczę.

Zanoszę się tak, że brakuje mi tchu, a ona tylko mnie tuli i głaszcze po włosach, jak wtedy gdy spadałam z roweru.

Siadamy na łóżku. Wyciera chusteczką moje policzki i powieki z łez. Odgarnia włosy z twarzy i patrzy prosto w oczy.

- A teraz opowiedz mi o tym, który złamał ci serce.

Opowiadam wszystko, wracając do średniowiecza... do Elizabeth.

Mówię o miłości, która rozpaliła nas tylko po to, by sprowadzić mnie na dno piekła.

O planie Toma Riddle'a.

O Astorii i dziecku Draco.

Opowiadam wszystko, a ona nawet przez chwilę mi nie przerywa.

Widzę wszystkie emocje na jej twarzy. Zaskoczenie informacją, że jest spokrewniona z najpotężniejszą czarownicą tamtych czasów.

Wzruszenie uczuciem, które zakwitło między mną a Draco.

Strach, gdy mówiłam o uwięzieniu nas przez Voldemorta i ból, gdy opisywałam, jak patrzyłam na śmierć mężczyzny mojego życia.

Nie wiem, skąd znalazłam tyle siły, by wrócić do tego jeszcze raz. Jednak gdy milknę, wiem że właśnie tego było mi trzeba.

Wyrzucenia z siebie wszystkiego.

- Kochanie. - Głaszcze mnie po policzku, tak jak robiła to zawsze, gdy było mi źle. - Jesteś silną, piękną i odważną kobietą. Jednak to wszystko, co cię spotkało, jest zbyt ciężkie na twoje barki. Widzę, że chcesz się sama z tym uporać, ale nie musisz. Rozumiesz?

- Wiesz, co najbardziej mnie boli, mamo?

Kiwa głową, ale ja i tak mówię. Potrzebuję tego.

- Miłość do niego. Chciałabym przestać kochać i zapomnieć, ale nie umiem. Wraca do mnie w każdym śnie, każdej nocy.

Zagubieni w czasie 2: Wierni przeznaczeniu // DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz