31

430 10 3
                                    


Soyeon pov:
O matko! Zerwałam się z łóżka. Okej spokojnie to tylko zły sen. Obróciłam się na drugi bok i chciałam iść dalej spać ale coś mi to uniemożliwiło. Któryś z bangtanów wrócił pijany do dormu. Razem z Jiminem i Jinem zeszliśmy na dół do salonu. Okazało się że to J-hope wrócił zchlany w trzy dupy. Najgorsze było to że... On był przebrany za kwiatka. Yuqi zeszła na dół i jak go zobaczyła to się prawie przewróciła ze śmiechu.

Soyeon: Oj J-hope coś ty z siebie zrobił.

Suga: Jezu co mu odwaliło? Dzwonić do psychiatry?

Jimin: Choć pijaku. - Jimin wziął J-hope na ręce i zaniósł go do jego pokoju. Potem każdy poszedł spowrotem spać.

( Rano)
Obudziłam się o 9:37. Od razu poszłam obudzić resztę i poszliśmy na śniadanie.
Po śniadaniu poszłam się ubrać i zrobić makijaż. Jako że to już jest wiosna na dworze była ładna pogoda. Postanowiłam że wyjdę na spacer ale tym razem wezmę ze sobą Suge tak dla bezpieczeństwa. Oczywiście jego namówić na spacer było strasznie ciężko. Dopiero jak powiedziałam że wezmę Jimina jak on nie chce to się ruszył. Założyliśmy kurtki i buty a potem wyszliśmy z domu. Suga postanowił że pójdziemy w bardziej ustronne miejsce. Czyli na plażę . Tam teraz nie ma żadnych ludzi. Złapaliśmy się za rękę i po prostu sparowaliśmy po tej plaży.

Suga pov:
Kurde żałuję że wtedy byłem takim tchórzem i jej się nie oświadczyłem. W sumie mógł bym to zrobić teraz ale boję się że Soyeon mnie odrzuci i powie nie. Poczekam tyle ile będę w stanie... 

Soyeon pov:
Zaczął wiać chłodny wiatr i zrobiło mi się zimno więc postanowiliśmy że wracamy do domu. Po drodze widziałam że coś męczy Suge. Nie pytałam o to chodzi bo jak znam życie nie powie mi i będzie się wypierał że wszystko jest okej.
Jak weszliśmy do domu dostałam telefon od taty. Powiedział że wywalił naszego dotychczasowego menagera i że on teraz będzie zastępował jego rolę ale dodał też że od dzisiaj nasze zespoły stały się jednym wielkim zespołem. No byłam w szoku. Odrazu powiedziałam o tym Yuqi no i chłopakom. Resztą dziewczyn już o tym wiedziała. 

Tak jak prawie codziennie zaczęłam pomagać Jinowi w kuchni a reszta się obijała.

Soyeon:Jin garnek ci się pali!

Jin:  O nie! Mój garnek!

Soyeon: I kolejny garnek do śmieci.

Jin: Ah ja niedawno kupiłem ten gar.

Soyeon: Spokojnie na świecie jest jeszcze dużo ryżowych garnków. A najlepiej by było jakbyś kupił kilka tych garów na zapas.

Jin:okej Tak zrobię. Dokończysz obiad sama?

Soyeon: No okej.

Stałam przy tym garnku i mieszkałam zupę. Suga zaszedł mnie od tyłu i przytulił a ja się wystraszyłam i niechcący walnełam go łyżką ale jego to na szczęście nie zabolało.

Suga: Trochę ostrożnie z tą łychą dobre?

Soyeon:no przepraszam. Wystraszyłeś mnie.

Suga:  Nie chciałem cię wystraszyć tylko przytulić. Co gotujesz?

Soyeon: To co widzisz.

Suga: ... Um okej. - zrobił taką minke 😑 - A gdzie Jin?

Soyeon: Poszedł kupić nowe garnki bo swój stary znowu spalił.

Suga: Jin gotuje dobrze ale ostatnio mu to nie wychodzi. Cały czas albo coś przypala albo po prostu mu nie wychodzi. Ej Soyeon a ugotowała być coś polskiego ?

Soyeon: No mogła bym spróbować. Ale to jutro bo na dziś mam dość stania przy garach. 

Suga: Okej to już ci nie przeszkadzam.

( Jakiś czas potem )

Po obiedze poszłam do siebie do pokoju i postanowiłam że zrobię Sudze pranka. Poczekam niech tylko zaśnie.
( Czekamy aż Suga pójdzie spać xd )

Jezu w końcu zasnął. Zdążyłam pójść do sklepu po niebieską farbę do włosów
Tak przefarbuje mu włosy. Akurat idealnie spał w pozycji siedzącej na fotelu w salonie.
Okej zabieram się do roboty. W trakcie farbowania Jimin i V oraz Jungkook nabijali się z Sugi bo wyglądał jak smerf. Umazałam go lekko w tej farbie co nie było celowe. Okej skończyłam. Obudziłam Suge.

Soyeon: Suga idź sie zobacz do łazienki i umyj włosy.

Suga poszedł posłusznie do wymienionego pomieszczenia a po chwili usłyszałam.
Suga: Soyeon! Coś ty mi zrobiła!? Jezu zabije cię! Zobaczysz zemszczę się na tobie!
Gdy wyszedł z łazienki efekt był taki:

Suga: Soyeon! Coś ty mi zrobiła!? Jezu zabije cię! Zobaczysz zemszczę się na tobie! Gdy wyszedł z łazienki efekt był taki:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Suga: No muszę ci przyznać kolor wybrałaś ładny.

Soyeon: no wiem.

Jimin: Do twarzy ci w niebieskim.

Yuqi: widzę że Son poszłaś w moje ślady i zrobiłaś to samo Sudze co ja V tylko ty wybrałaś inny kolor.

Soyeon: No nie miałam lepszego pomysłu na pranka.

Każdy rozszedł się do siebie. Ja poszłam do pokoju Sugi. Położyłam się koło niego na łóżku i razem zasnęliśmy.

💗🙂Mam nadzieję że rozdział się a za jakiekolwiek błędy przepraszam 💗🙂
(746 słów )

Dwie siostry i ich życie z BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz