57

347 18 7
                                    


Soyeon pov:
Dziś jest dzień ślubu. W końcu będę mogła zostać żoną Min Yoongiego. Yuqi i reszta dziewczyn z zespołu pomagają mi się ogarnąć żebym jakoś wyglądała na tym ślubie. Najgorsze jest to że nie mogę iść do Sugi bo nie może mnie zobaczyć nie wcześniej niż przed ołtarzem bo ponoć to pecha przynosi. Ah czarne włosy słabo pasują do sukni ale moja fryzjerka coś na to zaradzi. Tata też jest ze mną i bardzo mnie wspiera tak samo jak Yuqi. Do ślubu 2 godziny a ja już gotowa. Dziewczyny zaczęły mnie zagadywać kiedy dzieci ? , Wyprowadzicie się ? Będziecie nas odwiedzać ? I takie tam. Starałam się odpowiadać na pytania ale nie mogłam się skupić.
Od rana nic nie jadłam i jestem mega głodna ale jak patrzę na jedzenie to chce mi się wymiotować więc jak na razie nic nie zjem.

Yuqi: Spokojnie Son. Wszystko będzie dobrze.

Soyeon: Tak wiem. W końcu to mój ślub. Musi być dobrze.

Tata: gotowa?

Soyeon: T-to już?

Tata: Tak.

Boże jak ten czas szybko leci. Złapałam tatę za rękę i pomału szliśmy do ołtarza. Suga w tym garniturze wyglądał bosko... Chce go częściej takiego widzieć. Wszyscy na mnie patrzeli. To bardzo krępowało. Bałam się że się wywrócę. Potykałam się o własne nogi.
W końcu złapałam mojego ukochanego za rękę i podeszliśmy do urzędnika. Ten zaczął gadać po co tu jesteśmy i tak dalej. W końcu kazał mi powtarzać za sobą. Powiedziałam wszystko co mi kazał. Suga zrobił to samo. W końcu zadał mi pytanie * Czy ty Jeon Soyeon bierzesz za męża Min Yoongiego? *
Chwilę stałam cicho ale potem powiedziałam * Tak * Suga widocznie odetchnął z ulgą po tym jak to powiedziałam. Urzędnik zadał to pytanie Sudze. On bez problemu powiedział tak.
Zanim urzędnik zdążył cokolwiek powiedzieć Suga mnie pocałował. Zebrani goście wstali i zaczęli bić brawo. Suga wziął mnie na ręce i zaniósł do samochodu. Ruszyliśmy gdzieś w nieznane.

Suga: Żono moja porywam cię ... W sumie sam nie wiem gdzie ale gdzieś na pewno.

Soyeon: Dobrze z tobą mogę jechać nawet na koniec świata.

Spędziłam z Sugą dość romantyczny wieczór i fajną 👉👈😏 noc 🌃. A na następny dzień wróciliśmy do dormu.

Yuqi: Gadaj gdzie byliście?

Soyeon: W takim hotelu przy morzu.

Yuqi: Jak było?

Soyeon; Bardzo fajnie. Dobra choć pomożesz mi się przebrać z tej sukni.

Yuqi: Okej.

Jak już udało mi się ściągnąć te suknie z siebie poszłam coś zjeść bo od wczoraj nic nie jadłam. Jin patrzał na mnie jak na kosmitę bo wyjadłam im pół lodówki. Jakieś 2 godziny potem zrobiło mi się mega niedobrze. Poleciałam do łazienki. Suga za mną.

Soyeon: To już nie pierwszy raz tak mam. Myślisz że to jakieś zatrucie?

Suga: Wiesz co.. może zrób test ciążowy?

Soyeon: Twierdzisz że... Ja mogę być w ciąży?

Suga: Możliwe. Ostatnio coraz więcej jesz. Trochę dziwnie się zachowujesz. Proszę zrób ten test dla pewności.

Soyeon: No dobrze.

Suga zostawił mnie samą a ja przystąpiłam do robienia testu. Odczekałam chwilę i spojrzałam na wynik. Nie wiedziałam czy się cieszyć czy płakać... Test był pozytywny. Jestem w ciąży... Wyszłam z łazienki i poszłam do reszty. Akurat był obiad więc wszyscy byli w jednym miejscu.

Soyeon: Muszę wam coś powiedzieć... Sama nie wiem jak to się stało ale... Jestem w ciąży...

Suga: ... Nie wierzę... Tak szybko będę ojcem?!

V: Takkk ! Będzie mały Yongas!

Yuqi: Soyeon gratuluję. Jeju ale super będę ciocią.

Jin: A  co ja mówiłem? Zabiezpieczać się mieliście

Soyeon: Tak wyszło. Czasu nie cofnę.

Jimin: no tak się składa że Shuhua też jest w ciąży... To 6 miesiąc. Dlatego się nie pokazuje. Najgorsze jest to że nie mamy ślubu.

Yuqi: To dlatego zawiesili prace nad albumem naszym.

Soyeon: Suga... Cieszysz się prawda?

Suga: Jak jeszcze nigdy. Kocham cię. Nasze małe bubu też .

Soyeon: Ja ciebie też kocham. Bubu pewnie też cię kocha.

Mam nadzieję że rozdział się podobał 🤗❤️ Z góry przepraszam za jakiekolwiek błędy 🙂
(648 słów)

Dwie siostry i ich życie z BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz